Jesteśmy dumni z roli, jaką odegrała Polska pomagając Ukrainie przyjmując jej mieszkańców zgodnie z tradycją naszych ojców: gość w dom, Bóg w dom – powiedział prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula w Sejmie podczas Światowego Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy.
W czwartek w Sejmie odbywa się sesja inauguracyjna VI Światowego Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy. Obrady potrwają do niedzieli. Honorowy patronat nad zjazdem objął prezydent Andrzej Duda.
W Sejmie głos zabrał m.in. prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula. W wystąpieniu nawiązał do kwestii rosyjskiej inwazji na Ukrainę. "Jesteśmy dumni z roli, jaką odegrała Polska pomagając Ukrainie przyjmując jej mieszkańców zgodnie z tradycją naszych ojców: gość w dom, Bóg w dom. Mamy nadzieję, że nasi ukraińscy sąsiedzi i cały świat będzie zawsze pamiętał o tym geście Polski" - powiedział.
"Jestem dumny także z Kongresu Polonii Amerykańskiej - pomógł on zebrać 250 tysięcy dolarów na pomoc dla Ukrainy i Polski. Kongres Polonii Amerykańskiej istnieje prawie 80 i odegrał ważną rolę w procesie wyzwolenia Polski z komunizmu i stworzenia demokratycznego państwa polskiego" - mówił Spula, wskazując m.in. na wsparcie dla członkostwa Polski w NATO czy wprowadzenie bezwizowego ruchu turystycznego do USA.
Spula dodał, że "Polska jest silnym politycznie i gospodarczo krajem, a Polonia jest w trakcie przemiany". "Wiele jest do zrobienia" - ocenił, zwracając uwagę m.in. na kwestię relacji gospodarczych polsko-amerykańskich z udziałem Polonii.
Janusz Tomczak - prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej - zwrócił natomiast uwagę, że "Polonia kurczy się ze względu na brak napływu kolejnych fale emigracji". "Skłania nas to do zastanowienia się, jak Polonia będzie wyglądała za 20 lub 50 lat. Dlatego myślę, że na tym zjeździe powinniśmy wypracować metodę zachęcenia naszych dzieci i młodzieży do włączenia się w działalność i pracę dla Polonii" - mówił, apelując o udział w dyskusji również przedstawicieli polskiego rządu.
Głos w debacie zabrał również Edward Trusewicz - prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, członek mniejszości polskiej na Litwie, w przeszłości litewski wiceminister kultury. "Dzieje naszej zawiłej, trudnej, ale chlubnej przeszłości dyktują nam pozytywną przyszłość. W dobie globalizacji, we współczesnym świecie absolutnie nic nie potrafi złamać ducha polskości" - powiedział.(PAP)
mml/ godl/