Ponad 190 osób - głównie rowerzystów - przejedzie w sobotę po południu ulicami Białegostoku w Peletonie Pamięci, który upamiętnia ofiary sowieckich represji - podali w piątek organizatorzy na konferencji prasowej w Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
Rowerzyści, rolkarze, użytkownicy hulajnóg wyruszą o godz. 17 spod Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki. Na ok. sześciokilometrowej trasie zaplanowano kilka przystanków, podczas których będą słuchać o historii miejsc, postaci.
Peleton odbywa się co roku pod koniec sierpnia w okolicach kolejnych rocznic podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, nazywanego też czwartym rozbiorem Polski, w którym Niemcy i Rosja dokonały podziału strefy wpływów w Europie środkowo-wschodniej - zaczęły się represje. Peleton przypomina, że represjom tym byli poddani obywatele wielu krajów z tej części Europy.
"W ten sposób chcemy upamiętnić wydarzenia, których finałem był 17 września 1939 r., a pierwszym akordem było podpisanie paktu Ribbentrop-Mołotow" - powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński. Dodał, że chodzi o pamięć o współczesnej historii Polski, popularyzowanie jej.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński przypomniał, że peleton nabrał wymiaru międzynarodowego. Przypomniał, że w 2022 r. w wydarzeniu w Białymstoku brali udział goście z zaprzyjaźnionych muzeów i instytucji z Litwy i Łotwy, a w ostatnich dniach peletonowe imprezy odbyły się 21 sierpnia w Rydze (spacer historyczny) i 23 sierpnia w Wilnie (peleton i wystawa)."Jutro tym peletonem w Białymstoku kończymy cykl peletonów międzynarodowych. (…) Mamy już deklarację, że za rok, taki sam peleton odbędzie się w Kiszyniowie (stolica Mołdawii)" - poinformował Śleszyński.
Prof. Śleszyński przypomniał, że Białystok był ostatnim dużym miastem w obecnych granicach państwa polskiego, które w latach 1939-41 znalazło się w strefie okupacji sowieckiej.
"Szczególnie w tym czasie, kiedy mamy wojnę w Ukrainie, my narody tej części Europy, narody doświadczone doświadczeniem okupacji sowieckiej, musimy mówić jednym głosem o przeszłości, żeby nie tylko cała Europa, ale cały świat wiedział, że to co się dzieje dzisiaj w Ukrainie, z naszej perspektywy niestety nie jest niczym nowym. My doświadczyliśmy tego ponad 80 lat temu i także o tym ma przypominać Peleton Pamięci" - dodał Śleszyński.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ pat/