120 lat temu, 18 lutego 1904 r. we Lwowie zmarł Bronisław Szwarce – działacz niepodległościowy, członek Centralnego Komitetu Narodowego, wieloletni więzień polityczny i zesłaniec syberyjski. „Niewątpliwie postać znacząca. Jeden z autorytetów dla Józefa Piłsudskiego” – mówi PAP historyk Maciej Gablankowski, autor książki „Piłsudski. Portret przewrotny. Biografia”.
„Zmarł jeden z ostatnich, obywatel szczery i wielki, miłujący Polskę całą duszą, płomiennem marzeniem młodości, niewysłowionymi mękami wieku dojrzałego, pracą i czynem lat swoich podeszłych. Dla Polski on wszystko poświęcił, dla wywalczenia Jej niepodległości wszystkie swe siły wytężył, siły olbrzymie, które mu dała twarda i hartowna natura, a płomienna i nieugięta dusza” – pisano w „Kurierze Lwowskim” 19 lutego 1904 r., czyli dzień po śmierci Bronisława Szwarce – wydaje się, że obecnie postaci nieco już zapomnianej. Kim zatem był człowiek, którego ówczesna prasa żegnała z taką estymą?
Bolesław Antoni Szwarce urodził się 8 października 1834 r. we francuskim Lochrist. Jego ojciec – Józef Jan Szwarce był emigrantem politycznym, który po upadku Powstania Listopadowego udał się do Francji, osiedlając w Bretanii. W wieku dziesięciu lat przeniósł się z rodzicami do Paryża, gdzie popierał prywatne wykształcenie.
Od najmłodszych lat nasiąkał rewolucyjnym zapałem swojego ojca, który w duchu tradycji walk wyzwoleńczych, wpajał synowi ideologie demokratyczne. W 1848 r. czternastoletni Bolesław brał udział w wydarzeniach Wiosny Ludów, podobnie jak czterdziestosześcioletni Wiktor Hugo, stając na barykadach pośród mieszkańców Paryża.
24 lutego 1848 r. stracił ojca. Cztery lata później ukończył szkołę średnią, a w 1855 r. w wieku 21 lat uzyskał dyplom inżyniera. Dwa lata później zdecydował się wyjechać z Francji. Początkowo osiedlił się w Wiedniu, gdzie w charakterze inżyniera pracował przy budowie nowych linii kolejowych. W 1859 r. na wezwanie budującego kolej warszawsko-petersburską, swojego byłego opiekuna naukowego inż. Antoniego Mireckiego, przyjechał do Polski. Mieszkał w Warszawie, Białymstoku (gdzie znajdowało się główne biuro budowy), pewien czas spędził także w pobliskich Łapach.
W Warszawie zatrzymywał się u swojej ciotki, mieszkającej przy ul. Widok Emilii Heurichowej. Szybko nawiązał kontakt z młodzieżą patriotyczną i niepodległościowymi działaczami zarówno warszawskimi, jak i białostockimi. Swoją wzmożoną działalnością zwrócił uwagę władz carskich – Szwarce przewodniczył manifestacjom, otwarcie agitował, organizował spiskowe inicjatywy wśród kolejarzy. Związał się z prącym do wybuchu nowego powstania stronnictwem „czerwonych”, do którego należały również takie postaci, jak m.in. ks. Stanisław Brzózka, Jarosław Dąbrowski, Ludwik Mierosławski, Agaton Giller, Konstanty Kalinowski i Zygmunt Sierakowski. Został członkiem Centralnego Komitetu Narodowego, który 22 stycznia 1863 r. przekształcając się w Tymczasowy Rząd Narodowy, proklamował wybuch powstania. Był redaktorem organu prasowego organizacji.
Miesiąc przed rozpoczęciem walk, w nocy z 22 na 23 grudnia 1862 r. został aresztowany i osadzony w Cytadeli Warszawskiej. „Powziąłem uciekać ulicą Widok ku ulicy Marszałkowskiej, potem wpadłem w dziedziniec na lewo nie dobiegając do Marszałkowskiej ulicy i przeszedłszy przez dom przechodni wszedłem do ogrodu, a potem przelazłszy przez dwa parkany, znalazłem się na dziedzińcu sąsiedniego domu, po czym wbiegłem na ulicę Aleje Jerozolimskie i następnymi ulicami wbiegłem do kościoła św. Aleksandra” – zeznawał podczas przesłuchań. Szwarce został wówczas aresztowany w okolicach ul. Nowy Świat. Warto dodać, że około godzinny pościg za konspiratorem mógłby zakończyć się fiaskiem, gdyby nie wydatna pomoc policjantom udzielana przez przechodniów, którzy wskazywali kierunek ucieczki Szwarcego.
„(…) obarcza zarzutem ujawnienia jego nazwiska przed władzami rosyjskimi wiceprezydenta Warszawy, Norberta Jeskego, który był świekrem jego siostry, oraz Alfa Wrześniowskiego, adiutanta w. ks. Konstantego. Z protokołów wynika, że już w czasie drugiego przesłuchania 30 grudnia 1862, a więc w tydzień po aresztowaniu, Szwarce przyznał się do swego nazwiska. Przedtem jeszcze nazwisko to ujawniły jego siostry cioteczne, Heurichówny, przerażone aresztowaniem matki, stryja Jana Szwarcego i samego Bronisława, wykryciem drukarni w ich domu oraz wszczętym śledztwem” – czytamy w monografii Marii Złotorzyckiej „Zeznania warszawskie Bronisława Szwarcego (1862-1863)”.
13 maja 1863 r. został skazany na śmierć. Dzięki wstawiennictwu żony Napoleona III, cesarzowej Eugenii, kara została zamieniona na długoletnie więzienie i wywózkę na Syberię, gdzie miał trafić do kopalni w Nerczyńsku
Konspirator przyznał się do wysoce obciążających go zarzutów uczestnictwa w nielegalnej organizacji i działalności w Centralnym Komitecie Narodowym. Władze carskie sądziły go jednak na podstawie zeznań aresztowanego w marcu 1863 r. Romana Rogińskiego, który załamał się pod wpływem tortur i wydał znanych sobie członków CKN.
13 maja 1863 r. został skazany na śmierć. Dzięki wstawiennictwu żony Napoleona III, cesarzowej Eugenii, kara została zamieniona na długoletnie więzienie i wywózkę na Syberię, gdzie miał trafić do kopalni w Nerczyńsku. Ostatecznie jednak wywieziono go do słynnego Szlisselburga, jednego z najcięższych więzień, w którym przetrzymywano m.in. Waleriana Łukasińskiego i Ludwika Waryńskiego.
W 1870 r. więźnia odesłano do Turkiestanu, następnie trafił do Tomska (1879), gdzie próbował angażować się w dążącą do obalenia caratu, konspiracyjną organizację „Narodnaja wola” – należeli do niej m.in. późniejszy zabójca cara Aleksandra II Ignacy Hryniewiecki oraz Bronisław Piłsudski (brat Józefa). Po wykryciu tej działalności został przeniesiony do Irkucka (1884), ostatecznie trafiając do Tunki, gdzie poznał Józefa Piłsudskiego.
Szwarce był dla Piłsudskiego jedną z najważniejszych postaci, jakie wówczas spotkał. „Pozwólcie panowie, abym przytoczył osobiste wspomnienia. Znałem jednego z wielkich powstańców, z którym byłem w szczerej, serdecznej przyjaźni. Był to znany Bronisław Szwarce, członek Centralnego Komitetu, aresztowany przed samym wybuchem powstania" – pisał Piłsudski w publikacji pt. „Rok 1863”.
„W zesłańczym gronie, poza garstką wymierających już księży powstańców, proletariatczykami i sporą grupą Rosjan, bez wątpienia najciekawszą postacią był Bronisław Szwarce, członek Centralnego Komitetu z 1862 r., aresztowany przed wybuchem powstania. Piłsudski zetknął się z nim wówczas, ale nie zbliżył” – czytamy w książce prof. Włodzimierza Sulei „Rzecz o Józefie Piłsudskim (1867-1935)”.
Bardziej pracowitego i bardziej rewolucyjnego żywota, niż ten, który za sobą p. Bronisław Szwarce zostawił, wymarzyć chyba nie podobna
Późniejszy marszałek w liście do swojej ówczesnej miłości Leonardy Lewandowskiej charakteryzował niedawno poznanego więźnia słowami: „Szwarce, facet sympatyczny, ma się rozumieć na przyjaciela dla mnie trochę za stary, ale – dodawał – z nim nadzwyczaj przyjemnie rozmawiać, gdyż facet widział i czytał bardzo wiele i pomimo że ma on kilka bziczków, ale to dodaje tylko wesołości w rozmowie z nim” – podaje Suleja.
Wydaje się dość naturalne, że cieszący się dużym szacunkiem działacz niepodległościowy, wywarł wpływ na kształtowanie się poglądów Piłsudskiego. Obecnie przyjmuje się, że to dzięki niemu wykrystalizowały się poglądy polityczne Piłsudskiego. Warto wspomnieć również, że Szwarce oddał Piłsudskiemu dobrze płatną pracę korepetytora, czym wydatnie pomógł mu przetrwać trudny czas zesłania.
Po 27 ciężkich latach spędzonych w carskich więzieniach Szwarce został zwolniony i wydalony z Rosji. W marcu 1892 r. osiedlił się w Galicji, początkowo w Krakowie, gdzie pisał do „Nowej Reformy” potem zaś we Lwowie. Zajmował się dziennikarstwem, pracował też jako urzędnik. W 1893 r. wydał wspomnienia zatytułowane „Siedem lat w Szlyselburgu”. Cieszył się powszechnym szacunkiem, mieszkańcy Lwowa nazywali go „rewolucjonistą z krwi i kości”.
„Bardziej pracowitego i bardziej rewolucyjnego żywota, niż ten, który za sobą p. Bronisław Szwarce zostawił, wymarzyć chyba nie podobna. Aż postać ta cała w olbrzymie urasta kształty, aż się dzisiejszym pigmejom wielkoludem jakimś wydaje, olbrzymem, którego w czasach dzisiejszych już nie spotkać, chyba w fantazji poety, lub w rozpalonym mózgu historyka, w stare wpatrzonego czasy” – pisano w 1902 r. na łamach „Tygodnia”, będącego literackim dodatkiem do „Kuriera Lwowskiego”.
„Szwarce to niewątpliwie postać znacząca” – mówi PAP historyk Maciej Gablankowski, autor książki „Piłsudski. Portret przewrotny. Biografia”. „Nestor ruchu niepodległościowego, członek Ligi Polskiej, brał udział w przygotowaniach do wybuchu Powstania Styczniowego. Jednak z racji aresztowania fizycznie nie wziął udziału w walce” – dodaje Gablankowski. „Był jednym z autorytetów dla Józefa Piłsudskiego, choć dzisiaj trudno jest oceniać, jak duży wpływ na niego wywarł” – podsumowuje historyk.
Oprócz działalności niepodległościowej, dziennikarskiej i urzędniczej, Szwarce był również tłumaczem rosyjskiej literatury. Przekładał na polski poezje Aleksandra Puszkina i Michała Lermontowa.
Zmarł po ciężkiej chorobie 18 lutego 1904 r. (prawdopodobnie miał raka). Pochowano go na koszt rady miasta Lwowa na tzw. górce powstańców styczniowych Cmentarza Łyczakowskiego.(PAP).
Autor: Mateusz Wyderka
mwd/ szuk/