6 kwietnia 1990 roku rząd Tadeusza Mazowieckiego przeprowadził w Sejmie kontraktowym pakiet ustaw znoszących MO i SB. W ich miejsce powołano Policję i Urząd Ochrony Państwa. Milicja Obywatelska i bezpieka zostały powołane w 1944 roku, gdy na terytorium Polski weszła Armia Czerwona.
Z okazji rocznicy transformacji Milicji Obywatelskiej w Policję dla PAP wypowiedział się generał Adam Rapacki. Jego zdaniem, choć transformacja odbywała się bez weryfikacji kadr, a milicjanci płynnie przeszli do służby w Policji, to zmiana mentalności w nowo powstałej formacji trwała latami. „To był proces. Trzeba było uświadomić policjantom, że służą narodowi, obywatelom, nie ma przewodniej roli jednej partii” – powiedział.
Generał podkreślił także wagę doświadczeń nabytych przez polskich policjantów na początku lat 90. w czasie współpracy z zachodnimi policjami.
„Na przełomie lat 80. i 90. nastąpił potężny wzrost przestępczości, zaczęły się pojawiać nowe zjawiska i policja musiała sobie z nimi skutecznie radzić” – powiedział generał Rapacki. „Dzisiaj mamy kraj zdecydowanie bezpieczniejszy” – stwierdził.
W sprawie wypowiedział się także podinspektor Krzysztof Balcer. „Służę już ponad 38 lat, więc zaczynałem od służby w milicji. Tam uczyłem się zawodu, a później byłem dzielnicowym i nie odczuwałem niechęci społeczeństwa i ludzi, z którymi się spotykałem” – powiedział. „Może to dlatego, że miałem odpowiednie podejście do służby i do wykonywanych obowiązków” – dodał.
Jak wspomina, praca milicjanta diametralnie różniła się od tej w obecnej policji. „Wtedy jeździliśmy nyskami, które nazywano sukami. Ci lepsi dostawali duże fiaty i polonezy. Teraz dysponujemy zupełnie innym sprzętem. Dzisiaj na każdym rogu ulicy są kamery, które pomagają nam w pracy. Wówczas tego nie było. Nie było telefonów komórkowych, laptopów ani komunikacji elektronicznej” – zaznaczył.
„Kiedy stałem się policjantem, razem z koleżankami i kolegami ponad 25 lat ciężko pracowaliśmy na to, żeby zdobyć zaufanie społeczeństwa, i to się udało” – podkreślił podinspektor Balcer.
Z okazji rocznicy dla PAP wypowiedział się także polityk i działacz społeczny Piotr Ikonowicz. Jego zdaniem między Milicją Obywatelską a Służbą Bezpieczeństwa istniał konflikt. „Pamiętam, że jak byliśmy internowani na Białołęce, to np. straż więzienna bardzo się cieszyła, gdy odmawialiśmy pójścia na rozmowy z SB. To samo milicja. Taki zwykły milicjant uważał, że powinien łapać złodziei, a Służba Bezpieczeństwa to było coś gorszego” – dodał.(PAP)
mpg/ miś/