Sąd w Lublinie warunkowo umorzył w środę sprawę dwóch studentów z Turcji oskarżonych o publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego i znieważenie grupy Żydów przez wykonywanie gestów hitlerowskiego pozdrowienia w muzeum na Majdanku.
Sąd ustalił okres próby dla obu oskarżonych na dwa lata. Zwolnił ich od kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny. Prokurator zapowiedział wniesienie apelacji.
Sąd uznał, że oskarżeni dopuścili się zarzucanych im przestępstw, jednak ich wina i społeczna szkodliwość czynów nie były znaczne. Obaj nie byli wcześniej karani sądownie. „Ich właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że mimo umorzenia postępowania oskarżeni będą przestrzegać porządku prawnego” – powiedziała sędzia Katarzyna Gałus.
O umorzenie postępowania wnioskowali obrońcy oskarżonych. Argumentowali, że były to „głupie szczeniackie wybryki”, zachowania jednorazowe, a tureccy studenci ponieśli już konsekwencje w postaci procesu.
Przeciwny umorzeniu postępowania był prokurator. Podnosił, że zachowania oskarżonych były publiczne, w miejscu masowej zagłady, w obecności młodzieży. „Wystąpimy o uzasadnienie wyroku i przypuszczalnie złożymy apelację” – powiedział PAP po ogłoszeniu orzeczenia prokurator Mateusz Gajos.
24-letni Mesut T. i 21-letni Mehmet A., którzy w ramach wymiany studenckiej przebywali w Lublinie, w październiku ubiegłego roku zwiedzali muzeum na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady na Majdanku. W budynku krematorium i obok niego wykonywali gesty pozdrowienia „Heil Hitler”, robili sobie przy tym zdjęcia.
W tym czasie w pobliżu przebywała grupa młodzieży z Izraela, z flagami izraelskimi w rękach. Przewodnik izraelskiej wycieczki zauważył zachowanie Turków, zawiadomił ochronę a ta policję. Tureccy studenci przez dwa dni byli zatrzymani. Na karcie pamięci ich aparatu fotograficznego ujawniono sześć zdjęć przedstawiających obu studentów z charakterystycznie uniesionymi ramionami, na jednym ze zdjęć w tle widać izraelską wycieczkę.
Oskarżonych nie było na rozprawie, według informacji ich obrońców wrócili już do swojego kraju. (PAP)
kop/ pz/