W Senacie eksperci i młodzież debatowali na temat kondycji polskiego systemu edukacji. Dyskutowali m.in. o zmianach, których oczekują uczniowie. Przedstawiciele organizacji młodzieżowych mówili, że młodzi uwielbiają, jak coś jest spełniane, a nie tylko obiecywane w kampanii wyborczej.
Debata "Koniec szkoły jaką znamy? Zmieńmy edukację 2.0" została zorganizowana przez młodzieżowe organizacje: Akcję Uczniowską, Stowarzyszenie Precedens, Stowarzyszenie Głos Pokolenia i Senat na Ty.
Paweł Mrozek z Akcji Uczniowskiej poinformował na konferencji prasowej, że rozmowy dotyczyły przede wszystkim przyszłości polskiego systemu edukacji.
"Z perspektywy uczniów mogę powiedzieć, że jest lepiej niż za czasów poprzedniej władzy. Wreszcie można chodzić do szkoły, w której przede wszystkim można czuć się bezpieczniej, można czuć się dobrze, ale nadal nie jest idealnie. Nadal jest wiele aspektów, które są do poprawy, to m.in. kwestie łamania praw uczniowskich" – powiedział Mrozek.
Dodał, że problemem jest "przeładowana podstawa programowa". "Młodzi ludzie uwielbiają konkrety, jak coś jest spełniane, a nie tylko obiecywane w kampanii wyborczej. Apelujemy o poważne traktowanie młodych ludzi" – powiedział.
"W nowym roku szkolnym będziemy bardzo mocno mówić obecnej władzy sprawdzam" – podkreślił Mrozek.
Mazowiecka kurator oświaty Wioletta Krzyżanowska zapewniła, że dyrektorzy szkół są uwrażliwiani na to, by byli otwarci na organizacje pozarządowe, zwłaszcza te, które są reprezentowane przez młodych ludzi.
"Mamy kilka ciekawych pomysłów zaplanowanych na przyszły rok szkolny, dlatego myślę, że tam ten głos młodych ludzi też będzie słyszany" – powiedziała Krzyżanowska.
Były rzecznik praw dziecka Marek Michalak przyznał, że tempo zmian w edukacji nie jest jeszcze zadowalające, ale należy to przeprowadzić z rozwagą.
"Wiele rzeczy naprawdę nie trzeba zmieniać ustawowo, rozporządzeniowo, tylko mentalnie. Wiemy, że na końcu każdego przepisu stoi człowiek, który ten przepis realizuje lub nie realizuje" – wskazał Michalak.
W komunikacie Senatu wskazano, że podczas debaty młodzi ludzie mówili o tym, jak z ich punktu widzenia wygląda realizacja poszczególnych postulatów tzw. paktu edukacyjnego. Odnośnie do równości dzieci i młodzieży w szkole mówiono m.in. o nierównościach w finansowaniu edukacji domowej, przyjazności dla osób niepełnosprawnych, dostępie do artykułów higienicznych w szkołach i podejściu nauczycieli do uczniów.
W kontekście dobrostanu i zdrowia psychicznego młodych ludzi uczestnicy dyskusji wskazywali m.in. na problemy i brak dostosowań dla osób neurodywergentnych (ADHD, spektrum autyzmu). Wyrażano też obawy, czy edukacja seksualna będzie miała wystarczający udział w nowym przedmiocie, czyli w edukacji zdrowotnej.
Postulowano wprowadzenie edukacji klimatycznej do podstawy programowej. W odniesieniu do oceniania wskazywano na zbytni subiektywizm w ocenianiu uczniów i zastanawiano się nad zasadnością wystawiania ocen z zachowania. Ponadto dyskutowano o tym, jak funkcjonują statuty i jak są przestrzegane prawa uczniowskie.
Uczestnicy dyskusji zastanawiali się także nad sytuacją nauczycieli, ich kluczowej roli w funkcjonowaniu szkoły oraz zmianami instytucjonalnymi i prawnymi. (PAP)
kkr/ joz/