W piątek, w 81. rocznicę buntu więźniów obozu zagłady Treblinka, przed stojącym tam pomnikiem odbyły się uroczystości z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Miejsce to jest największym cmentarzem polskich obywateli – ofiar II wojny światowej – napisała szefowa tego resortu Hanna Wróblewska.
List minister Hanny Wróblewskiej w trakcie piątkowych uroczystości odczytała podsekretarz stanu w MKiDN Marta Cienkowska.
„Dziś oddajemy cześć wszystkim ofiarom obozu zagłady w Treblince, więźniom, krewnym, członkom rodzin, wszystkim ludziom, którzy nie pozwalają zapomnieć o dokonanych tutaj zbrodniach. Właśnie w tym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady SS-Sonderkommando Treblinka śmierć poniosło przeszło 800 tys. Żydów. Około 90 proc. z nich było obywatelami Polski. Miejsce to jest największym cmentarzem polskich obywateli – ofiar II wojny światowej – napisała minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.
Oficjalne uroczystości rozpoczęły się w samo południe pod pomnikiem Ofiar Obozu Zagłady, który znajduje się na terenie muzeum. Następnie zaprezentowana została wystawa plenerowej „Artystyczny świat utracony. W hołdzie artystom zamordowanym w Obozie Zagłady w Treblince”.
„Willenberg był jednym z około dwustu Żydów, którzy zdołali tego dnia wydostać się z obozu. Z tej liczby końca wojny doczekało mniej niż 100 osób. Treblinka to wielka lekcja na temat potęgi zła, ale też przypowieść o ludzkiej godności i niezłomności. Taką przypowieść nieśli uczestnicy buntu w tym piekle na ziemi. Samuel Willenberg niósł ją przez całe swoje życie” – powiedział w czasie uroczystości zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Karol Polejowski. Przypomniał, że od 2020 r. IPN opiekuje się kolekcją 15 rzeźb Samuela Willenberga. Dodał, że w najbliższym czasie IPN przygotuje planszową wersję wystawy prezentującej wystawę Willenberga. Gościem uroczystości była Ada Krystyna Willenberg, ocalała z Zagłady, wdowa po najdłużej żyjącym uczestniku buntu w Treblince i powstańcu warszawskim Samuelu Willenbergu.
Niemiecki obóz zagłady Treblinka powstał w połowie 1942 r. na miejscu istniejącego tam wcześniej krótko obozu pracy. Władze niemieckie wybrały taką lokalizację m.in. z tego powodu. Zależało im na tym, żeby deportowanych do Treblinki Żydów do ostatniej chwili utrzymywać w przekonaniu, że będą pracować, choć zdecydowana większość bezpośrednio z rampy kolejowej kierowana była do komór gazowych. Pozostałych – młodych i najsilniejszych – załoga obozu utrzymywała krótko przy życiu wykorzystując do palenia zwłok i innych prac.
Obóz Treblinka powstał w pobliżu linii kolejowej łączącej Warszawę i Białystok i to z tych miast oraz innych miejscowości Mazowsza i Podlasia pochodziła większość zgładzonych tam Żydów. W sumie – od końca lipca 1942 r. w Treblince śmierć poniosło według różnych szacunków 800-900 tysięcy osób, w tym co najmniej jedna trzecia z Warszawy. Wśród zamordowanych w Treblince osób byli również Żydzi z Niemiec, Austrii, Słowacji, Macedonii oraz Grecji, a także dwa tysiące Romów.
Zdając sobie sprawę z beznadziejności swojego położenia grupa więźniów Treblinki 2 sierpnia 1943 r. wszczęła bunt. Udało im się obezwładnić kilku strażników (cała załoga składała się tylko z 30 esesmanów oraz 120 byłych jeńców sowieckich, którzy z różnych powodów zgodzili się na służbę po stronie Niemiec w kompanii wartowniczej). Z relacji osób, którym udało się przeżyć wojnę, udało się ustalić, że w chwili buntu w obozie znajdowało się około 840 więźniów i tylko część z nich podjęła się ucieczki. Według innych wersji w trakcie trwających zaledwie pół godziny walk zginęło 350-400 Żydów, ale równie licznej grupie udało się przedostać do lasu. W urządzonej natychmiast przez Niemców obławie większość z uciekinierów została jednak złapana i zgładzona. Do końca wojny udało się przeżyć zaledwie 70 osobom.
Wkrótce po buncie obóz w Treblince został przez Niemców zlikwidowany. Ostatni transport Żydów dotarł tam na przełomie drugiej i trzeciej dekady sierpnia 1943 (19 lub 23 sierpnia). Zaraz potem Niemcy, wykorzystując do tych prac więźniów, rozebrali obozowe zabudowania, a doły, do których wcześniej wsypano popioły zgładzonych osób, zostały obsiane łubinem. (PAP)
jkrz/ dki/ szuk/