"Wodą na młyn propagandy Putina" nazwał przedstawiciel Centrum Wiesenthala w Jerozolimie zorganizowany w niedzielę w Rydze doroczny przemarsz byłych członków Waffen SS i ich sympatyków. Wzięło w nim udział ok. 1500 osób, ochranianych z daleka przez policję.
Uczestnicy marszu przeszli przez dzielnicę staromiejską Rygi i złożyli kwiaty pod Pomnikiem Wolności.
Wśród demonstrantów byli członkowie parlamentu reprezentujący skrajną prawicę i dotychczasowy minister ochrony środowiska Einars Cilinskis, zdymisjonowany po tym, gdy zapowiedział w piątek swój udział w pochodzie byłych łotewskich SS-manów i ich zwolenników.
Dawni łotewscy SS-mani i ich zwolennicy twierdzą dziś, że nie byli nazistami, lecz walczyli z Armią Czerwoną o niepodległość Łotwy.
Cytowany przez AFP przedstawiciel dyrekcji Centrum Wiesenthala przypomniał, że oddziały SS czynnie uczestniczyły w eksterminacji ludności żydowskiej na Łotwie. Zagłada spotkała 70 z 85 tysięcy Żydów zamieszkałych w tym kraju.
Do elitarnych Waffen SS wstąpiło dobrowolnie lub zostało wcielonych w czasie II wojny światowej ok. 140 000 Łotyszy.
130 000 Łotyszy walczyło w II wojnie światowej po stronie ZSRR. (PAP)
ik/ mc/