W Białymstoku zakończyły się w niedzielę dwudniowe cerkiewne uroczystości związane z 32. rocznicą przeniesienia tam z Grodna na Białorusi relikwii męczennika Gabriela, świętego ziemi białostockiej i patrona prawosławnej młodzieży.
W sobotę po południu relikwie wróciły do Białegostoku ze Zwierek k. Zabłudowa (Podlaskie), gdzie były przechowywane od maja, od dorocznych uroczystości ku czci męczennika. Zwierki to rodzinna miejscowość św. Gabriela, dwanaście lat temu konsekrowano tam cerkiew pod jego wezwaniem, jest tam też żeński monaster.
W niedzielę głównej liturgii w białostockiej katedrze prawosławnej św. Mikołaja, zakończonej procesją z relikwiami Gabriela, przewodniczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub w asyście biskupa supraskiego Andrzeja. Wśród uczestników nabożeństwa była m.in. grupa wiernych z Rumunii.
Abp Jakub podkreślał znaczenie uczestnictwa w nabożeństwach.
"To tak, jak przychodzimy do domu z pracy i zasiadamy do stołu. I bardzo ważne jest, żeby zasiąść do stołu całą rodziną. To tak też stanowimy pewną rodzinę parafialną, a w dzisiejszym przypadku – kiedy jest święto męczennika Gabriela – bardzo szeroką rodzinę" – mówił na zakończenie obchodów.
"Przyszliśmy, żeby być uczestnikami jednego stołu (...), na którym jest posiłek życia wiecznego. Eucharystia, w której uczestniczymy, jest takim posiłkiem dla życia wiecznego" – dodał hierarcha.
"Dzisiaj próbują nam wmawiać, że jest inne szczęście, że w tym życiu mamy lepsze propozycje, niż proponuje nam Cerkiew, czy – ogólnie mówiąc – Ewangelia. I to widać, jak teraz się młodzież zachowuje" – powiedział abp Jakub. Odnosząc się do zachowań młodych ludzi w weekendowe noce w centrum Białegostoku, dodał, że "jeśli nawet widzą w tym szczęście" i to im się podoba, to "Ewangelia proponuje wieczne szczęście".
Gabriel Gowdel urodził się w 1684 r. w pobożnej prawosławnej rodzinie chłopskiej. Gdy miał sześć lat, został w nieznanych okolicznościach uprowadzony z domu i zamordowany. Pochowano go na cmentarzu w rodzinnej miejscowości. Chowano tam również dzieci, które zmarły podczas zarazy w 1720 r. W trakcie jednego z pogrzebów przypadkiem odkopano ciało Gabriela. Okazało się, że jest ono w nienaruszonym stanie. Cudownie ocalałe szczątki przeniesiono do krypty w cerkwi w Zwierkach. Uważa się, że wydarzenie to przyczyniło się do ustania epidemii.
Kult Gabriela rósł z biegiem lat, głównie za sprawą uzdrowień przy jego grobie. Po pożarze w 1746 r. kaplicy w Zwierkach relikwie przeniesiono do pobliskiego Zabłudowa, a potem przez wiele lat wędrowały one po Kresach Wschodnich. Trafiły do Słucka, Mińska, potem do Grodna na Białorusi.
Dzięki porozumieniu z białoruską Cerkwią we wrześniu 1992 r. uroczyście przeniesiono je do białostockiej katedry św. Mikołaja.
Prawosławni duchowni podkreślają, że wydarzenie to miało ogromne znaczenie dla odrodzenia życia religijnego w regionie, a w uroczystościach uczestniczyło wtedy ponad 100 tys. osób. Jak wspominają ich uczestnicy, było to wydarzenie religijne o znaczeniu nie tylko dla prawosławnych. W mijanych miejscowościach ludzie wychodzili na ulice, biły dzwony nie tylko w cerkwiach, ale też w kościołach.
Dokładnych danych co do liczby prawosławnych w Polsce nie ma. Hierarchowie tego Kościoła szacują, że wiernych jest ok. 500 tys. W Narodowym Spisie Powszechnym przeprowadzonym w 2021 r. przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce, drugiego w kraju pod względem liczebności wiernych, zadeklarowało (pytanie o wyznanie było dobrowolne, można było odmówić na nie odpowiedzi) niecałe 151,7 tys. osób.
W tym roku przypada stulecie autokefalii (niezależności) Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Główne obchody religijne odbyły się w sierpniu w sanktuarium na św. Górze Grabarce (Podlaskie). Odbywają się też obchody w poszczególnych diecezjach. W minioną sobotę – w diecezji wrocławsko-szczecińskiej. (PAP)
rof/ joz/