Podczas nocnych obrad toruńscy radni zaapelowali do minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pilne zajęcie jednoznacznego stanowiska ws. budowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Szef komisji kultury krytykował zarządzających instytucją za brak transparentności działań.
"W związku z oficjalnym komunikatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 10 października 2024 roku, wzywającym dyrektora Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage do wstrzymania się od działań dotyczących realizacji II etapu inwestycji, Rada Miasta Torunia apeluje do pani Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pilne zajęcie przez resort jednoznacznego stanowiska w zakresie przyszłości wskazanej państwowej instytucji kultury. Wzywamy jednocześnie do pozostawienia, zgodnie z zapisami umowy, środków z budżetu państwa na rzecz kontynuacji tej inwestycji w mieście Toruniu" - wskazali w apelu przyjętym po północy toruńscy radni.
Pierwotna wersja stanowiska przygotowana przez radnych KO nie zawierała wezwania do pozostawienia środków, ale Konwent Seniorów zmienił jego treść, dodając jednocześnie akapit o wyjątkowości przedsięwzięcia.
Radni w przyjętym stanowisku wskazali, że "w obecnej chwili komunikat ministerstwa budzi zaniepokojenie Rady Miasta Torunia, nie tylko w kwestii finansowania drugiego etapu inwestycji, ale także funkcjonowania samej instytucji kultury w najbliższej przyszłości". "Gmina Miasto Toruń, jako podmiot współprowadzący i jednocześnie współfinansujący instytucję kultury jaką jest Europejskie Centrum Filmowe Camerimage wskazuje, że pilne przedstawienie takiego stanowiska jest istotne również w kontekście aktualnie toczących się prac nad budżetem miasta na 2025 rok, ale również wieloletnią prognozą finansową" - napisano w apelu.
Miejscy radni podkreślili także, że "wysoka dynamika zmian towarzysząca powstawaniu nowej inwestycji, jak również zmiana sytuacji gospodarczej w kraju, rodzi wątpliwości Rady Miasta Torunia, co do możliwości efektywnego zrealizowania projektu w pierwotnym kształcie". Wezwali także władze ECFC oraz prezydenta miasta do pilnego przedstawienia pełnego raportu dotyczącego stanu zaawansowania inwestycji, aktualnego harmonogramu i kosztorysu prac.
Dyrektor ECFC Kazimierz Suwała wystąpił na sesji rady miasta chwilę przed północą - jeszcze przed przyjęciem apelu dotyczącego m.in. informowania radnych o stanie prac nad inwestycją. Suwała powiedział, że do czasu spotkania w MKiDN zaplanowanego na początek listopada, które ma dotyczyć przyszłości inwestycji, nie może przekazać szczegółowych informacji o stanie jej realizacji.
Na tę deklarację w bardzo mocnych słowach zareagował szef komisji kultury w Radzie Miasta, Piotr Lenkiewicz. "Jak to się stało? Był czas, żeby się przygotować do tej rozmowy. Jest mi osobiście przykro, że jesteśmy tak traktowani. (...) Kiedy nasze instytucje proszą o dotacje podmiotowe, muszą pokazać wyciągi z rachunków bankowych. A ja tu widzę, że państwowa instytucja kultury działa na kompletnie innych zasadach. Powiem szczerze, że mi ręce opadają. Wiedzieliście o tym, była sygnalizowana potrzeba rozmowy" - mówił rozgoryczony radny Lenkiewicz.
W czasie dyskusji nad apelem dodał, że "czuje się zażenowany tym, że rada musi posiłkować się czymś takim jak apel, aby uzyskać rzetelną informację".
"Być może nie jesteście odpowiednim partnerem do prowadzenie inwestycji infrastrukturalnej" - zwrócił się radny Lenkiewicz do zarządzających ECFC. "Miasto wydaje 200 mln, a jesteśmy traktowani, jak jesteśmy traktowani, chociażby jako radni. Chyba coś tutaj nie gra. Powiedzieliśmy +a+ w 2019 roku i ten apel pokazuje, że próbujemy tego bronić. Ja sam - być może naiwnie - nadal jeszcze wierzę w korzyści płynące z tej inwestycji. Chyba najwyższa pora porozmawiać na temat ról, bo jeżeli aktor sobie nie radzi, to jest zdejmowany z planu - chociażby tego filmowego, a w jego miejsce wchodzi zastępstwo" - mówił Lenkiewicz. Dodał, że apel jest być może "ostatnim kołem ratunkowym rzuconym przez radnych w stronę ECFC".
Dyrektor ECFC Kazimierz Suwała, pytany przez dziennikarzy, jak odbiera słowa szefa komisji kultury, powiedział, że będzie spotkanie organizatorów inwestycji, czyli MKiDN, Miasta Toruń i Fundacji "Tumult" i, jeżeli organizatorzy uznają słowa przewodniczącego Lenkiewicza za właściwe, to "zapewne będą coś zmieniać".
"Mamy szacunkowe koszty (dotyczące II etapu - PAP) wynikające z kosztorysów inwestorskich, tylko należy pamiętać, że zrobiliśmy procedurę w układzie +doprojektuj i wybuduj+, więc dzisiaj nie ma na czym oprzeć szczegółowych cen. Dlatego prowadzimy procedurę w dialogu z możliwością wyłączeń, optymalizacji, żeby w trakcie dialogu doprecyzować, jakie są możliwości i tak prowadzić tę procedurę i doprojektowanie, mając świadomość budżetu, aby się w tym zmieścić" - powiedział dyrektor Suwała.
Podkreślił, że nie wie, z czego wynikają wypowiedzi wiceminister kultury Marty Cienkowskiej, która mówiła mediom, że MKiDN nie będzie finansowało II etapu ECFC, gdyż "nie wynika to z żadnego formalnego przekazu, jaki otrzymałem z MKiDN". Pytany, czy odbiera słowa radnego Lenkiewicza jako wezwanie do tego, aby ktoś go zastąpił na funkcji dyrektora wskazał, że "nie odbiera słowa pana Lenkiewicza personalnie". "Naprawę dużo osób przy tym projekcie ciężko pracuje i robimy wszystko, aby robić to jak najlepiej" - dodał Suwała.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało 10 października, że skierowało do Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage pismo wzywające do wstrzymania działań inwestycyjnych II etapu budowy centrum filmowego. Resort podał, że koszty inwestycji i harmonogram "nie były realne".
"Skierowaliśmy do Europejskiego Centrum Filmowego CAMERIMAGE pismo wyzywające do wstrzymania działań inwestycyjnych drugiego etapu. Koszty inwestycji i jej harmonogram nie były realne. Konieczna jest weryfikacja założeń tego projektu. Władze Torunia zostały poinformowane o tym stanowisku" - poinformowała PAP Anna Ruszczyńska, dyrektorka Centrum Informacyjnego MKiDN.
Na początku listopada ma odbyć się spotkanie dotyczące II etapu tej inwestycji. Zgodnie z umową z 2019 roku miasto Toruń zadeklarowało na jej realizację 200 mln zł, a MKiDN 400 mln zł. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
twi/ aszw/