Urodziła się, by zajmować się sztuką; Kim Gordon wystąpi w piątek w MSN w Warszawie

"Moje pierwsze wspomnienie: mam trzy lata i bawię się w Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Urodziłam się, by zajmować się sztuką" - wspominała w rozmowie z brytyjskim "Guardianem".

Sławę Gordon zdobyła jednak nie jako malarka czy rzeźbiarka, ale basistka i wokalistka zespołu rockowego. Sonic Youth, który założyła z Thurstonem Moore'em - był jednak więcej niż tylko kapelą nagrywającą płyty i piosenki, które przyniosły jej popularność. Był projektem artystycznym, a z czasem także sumieniem rocka alternatywnego, zespołem, który udowodnił, że sukces komercyjny nie musi oznaczać wyprzedania punkowych ideałów niezależności twórczej.

Przyjechała do Nowego Jorku z Los Angeles pod koniec lat 70., w czasie gdy "punkowa eksplozja" dogasała. Muzyką przybywających do miasta młodych artystów, marzących o przyłączeniu się do kolejnej sceny, był no wave. Gordon studiowała w Otis Art Institute w Los Angeles, swoją pierwszą wystawę miała jednak w nowojorskiej galerii White Columns w 1981 r. Jak pisze Michael Azerrad w książce "Our Band Could Be Your Life", na początku lat 80. świat muzyki i sztuk wizualnych przenikał się, "nowojorskie kluby przypominały galerie sztuki, a galerie przypominały rockowe kluby". Nieortodoksyjne podejście do gry na instrumentach i muzycznych tradycji, prymat osobowości artysty nad techniczną sprawnością - to były zasady sceny.

Gordon podejmowała przypadkowe - ale związane z życiem artystycznym - prace zarobkowe, pisała do poświęconych sztuce gazet, współpracowała z galeriami takimi jak White Columns. Nurt muzyki no wave zainteresował ją, ponieważ był "ekspresjonistyczny i nihilistyczny. Sprawiał wrażenie czegoś wyzwolonego. Pomyślałam, że też mogłabym go grać" - wspominała w rozmowie z "Elle" w 2013 r. Z Sonic Youth nagrała płyty zaliczane dziś do kanonu rockowej alternatywy: "EVOL" (1986), "Daydream Nation" (1988), "Goo" (1990) czy "Dirty" (1992). Ostatni album zespołu to wydany w 2009 r. "The Eternal". Dwa lata później rozpadło się małżeństwo Gordon i Moore'a, a zespół przestał istnieć.

W 2015 r. ukazały się jej wspomnienia, wydane pod tytułem "Dziewczyna z zespołu". To "opowieść o byciu matką, artystką, żoną, a przede wszystkim kobietą. Opowieść o Gordon – współzałożycielce grupy Sonic Youth i kultowej postaci nowojorskiej sceny muzycznej lat 80. i 90." - czytamy w opisie wydawnictwa Czarne, którego nakładem książka ukazała się w Polsce. "To także podróż przez Stany Zjednoczone ostatnich dekad: od dorastania w Kalifornii w burzliwych latach 60. i 70., przez życie w Nowym Jorku lat 80. i 90., po przeprowadzkę na przedmieścia. To również niezwykły zapis zmagań kobiety, która musiała zmierzyć się ze zdradą i problemem nierównego traktowania w środowisku muzycznym. +Dziewczyna z zespołu+ to fascynujący opis amerykańskiej popkultury, która stanowiła tło życia tej wyjątkowej artystki".

Nie porzuciła pracy na polu sztuk wizualnych, tworzyła cykle "Noise Paintings", "Twitter Paintings" i "Wreath Paintings". Jej prace były pokazywane m.in. w Gagosian Gallery oraz 303 Gallery w ramach zlecenia dla Museum im Bellpark w Kriens we współpracy z artystką Josephine Pryde, a także w projekcie taneczno-muzycznym z choreografem Dimitrim Shamblesem.

Gordon wystąpiła także w filmie "Bez obaw, daleko nie zajdzie" (2018) w reżyserii Gusa Van Santa, a w 2019 r. ukazał się jej pierwszy solowy album "No Home Record". W 2024 r. wyszła jej kolejna płyta, "The Collective", a w ramach trasy promującej wydawnictwo wokalistka wystąpiła podczas odbywającego się w Gdyni Open'er Festivalu.

Koncert Kim Gordon w warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej transmitowany będzie na fasadzie budynku, od strony Pałacu Kultury i Nauki. 26 października w nowym gmachu stołecznego muzeum zagra amerykański duet 700 Bliss, a 27 października wystąpi Hania Rani, która - jak czytamy w zapowiedzi na stronie internetowej MSN - przygotuje na tę okazję specjalny koncert. (PAP)

pj/ miś/ jpn/