Minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski w piątek odsłonił w Kaliningradzie (d. Królewcu) pierwszy w Rosji pomnik upamiętniający rosyjskich żołnierzy poległych w latach I wojny światowej (1914-18).
Pomnik "Rosyjskim bohaterom i żołnierzom poległym w latach I wojny światowej" stanął w pobliżu Parku Zwycięstwa, w którym usytuowany jest monument ku czci 1200 żołnierzy radzieckich poległych w czasie szturmu Koenigsbergu w kwietniu 1945 roku.
"Naszym zadaniem jest przywrócenie pamięci historycznej" - oświadczył Medinski podczas uroczystości. Minister zapowiedział, że w 2014 roku - roku 100. rocznicy wybuchu I wojny światowej - w Rosji odsłoniętych zostanie 10 pomników upamiętniających jej bohaterów. Staną one m.in. w Moskwie, Pskowie, Archangielsku, Lipiecku i Woroneżu. Wszystkie zostaną wzniesione z datków pieniężnych Rosjan.
Minister wyjaśnił, że pierwszy pomnik odsłonięto w Kaliningradzie, gdyż jest to jedyny region dzisiejszej Rosji, na terytorium którego w czasie I wojny światowej toczyły się walki.
"Pamięć o tej wojnie została zdradzona. Wojnę tę wykreślono z podręczników historii. Jest to niesprawiedliwe. Przecież ludzie walczyli i umierali za ojczyznę. Na ziemi kaliningradzkiej poległy tysiące żołnierzy. Wszystkich zapomniano" - oświadczył Medinski.
I wojna światowa miała niekorzystne następstwa dla Rosji. Utraciła ona dużą część swojego terytorium (około 1 mln kilometrów kwadratowych). Została zmuszona do zrzeczenia się polskich ziem, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Ukrainy, a także kilku regionów na Kaukazie. Musiała też wypłacić pokaźną kontrybucję.
Wielkie straty poniosła armia rosyjska: 1,7 mln poległych i zmarłych, 4,95 mln rannych, a także 2,5 mln wziętych do niewoli lub zaginionych.
Ale nade wszystko I wojna światowa stała się katalizatorem procesów rewolucyjnych w Imperium Rosyjskim, których finałem był przewrót bolszewicki 1917 roku.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/