Jan Karski, który składał aliantom raporty o eksterminacji Żydów, to wzór dla dzisiejszych pokoleń, bo jego dziedzictwo przyczynia się do zacierania różnic między ludźmi. Takie przesłanie przebijało z wystąpień uczestników spotkania w konsulacie RP w Nowym Jorku o słynnym kurierze z Warszawy.
Krajowy dyrektor Ligii Antydefamacyjnej Abraham Foxman w nawiązaniu do życia Jana Karskiego dowodził, że jeden człowiek może wiele zmienić. Jak powiedział, Holokaust nie powinien kojarzyć się tylko ze sprawcami ludobójstwa i jego biernymi świadkami, ale też z tymi, którzy stawiali zbrodni czoła, czego przykładem Jan Karski. Jest on inspiracją dla wszystkich i trzeba się od niego uczyć – apelował.
W rozmowie z PAP Foxman, urodzony w czasie wojny na terenach okupowanej Polski, zapewnił, że idee Karskiego są żywe także w dzisiejszych, bardzo skomplikowanych czasach, bo niezbędni są ludzie o skrystalizowanym, wysokim morale.
„Rozumiał (Karski – PAP), że krzywdzonym i prześladowanym potrzebny jest ktoś, kto się za nimi ujmie. Niezależnie od tego, czy są to jego rodacy, czy ktoś inny. Ryzykował życiem, aby poznać prawdę i głosić prawdę. Dzisiaj kiedy ludzie nie dbają o innych, niezwykle istotny jest taki wzór odwagi, ktoś kto wierzy, że może wszystko zmienić. Nie tylko my, lecz także nasze dzieci muszą to zrozumieć” – ocenił Foxman.
„Rozumiał (Karski – PAP), że krzywdzonym i prześladowanym potrzebny jest ktoś, kto się za nimi ujmie. Niezależnie od tego, czy są to jego rodacy, czy ktoś inny. Ryzykował życiem, aby poznać prawdę i głosić prawdę. Dzisiaj kiedy ludzie nie dbają o innych, niezwykle istotny jest taki wzór odwagi, ktoś kto wierzy, że może wszystko zmienić. Nie tylko my, lecz także nasze dzieci muszą to zrozumieć” – ocenił krajowy dyrektor Ligii Antydefamacyjnej Abraham Foxman.
W opinii dyrektora Ligii Antydefamacyjnej minęło sporo czasu zanim Karski uznany został przez społeczność międzynarodową za bohatera. „Teraz my to robimy. On zostawił swe dziedzictwo, a my mamy przed sobą całe lata, aby ogarnąć i szerzyć to czego nauczył nas Karski” – powiedział Foxman.
Heroizmie kuriera w kontekście wojennych wydarzeń, jego późniejszą działalność naukową, wspominali O. Leo O'Donovan, w latach 1989-2001 rektor jezuickiego Georgetown University w Waszyngtonie, gdzie Jan Karski był profesorem, a także Wanda Urbańska, prezes Fundacji Edukacyjnej Jana Karskiego. „Jako katolik kładł na szalę swe życie dla rodaków–Żydów polskiego pochodzenia. Cierpienie innych przyjmował jako swoje” – podkreśliła Urbańska.
Z kolei konsul generalna RP w Nowym Jorku Ewa Junczyk-Ziomecka podkreśliła, że „Jan Karski połączył wiele środowisk: amerykańskich chrześcijan, amerykańskich Żydów i innych, niekoniecznie wierzących, ludzi. Chcemy, aby przechodziło to na następne pokolenia ludzi, którzy muszą być wrażliwi na cierpienia innych nie tylko w czasach takich tragedii jaką była II wojna światowa, ale na co dzień”.
Wyraziła też nadzieję, że książka Karskiego “Tajne państwo” znajdzie się na liście lektur obowiązkowych, a książka będzie czytana także przez uczniów i studentów amerykańskich.
Wtorkowe spotkanie w konsulacie nosiło nazwę „Genocide and Moral Conscience: Lessons from Jan Karski, Eyewitness to the Holocaust” (Ludobójstwo i moralna świadomość: Lekcje świadka Holokaustu Jana Karskiego).
Jan Karski (właściwie Jan Kozielewski) był przed wybuchem wojny pracownikiem MSZ. W czasie niemieckiej okupacji działał w konspiracji jako kurier władz Polskiego Państwa Podziemnego.
Jako pierwszy przekazał przywódcom państw alianckich informacje o zagładzie Żydów. Wstrząsającą relację świadka przekazał wielu amerykańskim i brytyjskim politykom, dziennikarzom i artystom. Spotkał się m.in. szefem brytyjskiego MSZ z Anthonym Edenem i prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem. Jednak jego dramatyczne apele o ratunek dla narodu żydowskiego nie przyniosły rezultatów.
Po wojnie Karski pozostał na emigracji w USA. Podjął studia z zakresu nauk politycznych i obronił doktorat na Uniwersytecie Georgetown. Wśród jego studentów był m.in. przyszły prezydent USA Bill Clinton. W 1998 r. izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem, który uznał Karskiego za Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, zgłosił jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. Karski zmarł w 2000 r. w Waszyngtonie. W maju 2012 roku prezydent USA Barack Obama odznaczył go pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ ls/