
"Mieliśmy szczęście, że byłeś częścią naszego życia" - mówił w niedzielę na pogrzebie Mariana Turskiego redaktor naczelny "Polityki" Jerzy Baczyński. Związany przez wiele lat z redakcją tego tygodnika Marian Turski zmarł 18 lutego i został pochowany na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie.
Marian Turski był podczas II wojny światowej więźniem obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau i Buchenwald. Był pomysłodawcą, współtwórcą i przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, a także wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, członkiem zarządu głównego Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej oraz rady stowarzyszenia prowadzącego Dom Konferencji w Wannsee.
Do końca życia był redaktorem tygodnika "Polityka". Nazywany był "sumieniem współczesnego świata" i "pamięcią tego świata, który uległ zagładzie".
Na pogrzeb Mariana Turskiego przyjechali m.in. prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska oraz współpracownicy z tygodnika "Polityka".
"Mieliśmy szczęście, że był częścią naszego życia: mentorem, autorytetem, przyjacielem, łącznikiem dla kilku pokoleń dziennikarzy i czytelników +Polityki+" - mówił o Turskim Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki".
Zauważył, że zmarły "w wolnej Polsce mógł wreszcie poświęcić się swej drugiej, obok dziennikarskiej, misji - przywrócenia pamięci o historii polskich Żydów". "Stojące tu nieopodal Muzeum POLIN jest Mariana dziełem życia i tego życia spełnieniem" - podkreślił. "Mówił: +Zrozumcie dramat takich jak ja, którzy otrzymali przywilej życia. Dzielenie się moją historią uważam za swój obowiązek+" - przypomniał słowa Turskiego.
"W ostatnich latach mówił, że zło wraca, że wraca mowa nienawiści, którą zalany jest internet. (...) Bardzo przeżył napaść Rosji na Ukrainę. Odczytywał to jako sygnał zbliżającego się końca ery pokoju w Europie. (...) Przestrzegał, że jeśli Europa się podzieli i skonfliktuje, obudzą się upiory. (...) Mówił: +Ludzie bądźcie czujni. Nienawiścią najłatwiej jest gromadzić popleczników+" - powiedział redaktor naczelny "Polityki".
I dodał, że z przerażeniem patrzymy w przeddzień trzeciej rocznicy napaści Rosji na Ukrainę, jak "Ameryka nowej administracji gwałtownie zmienia sojusze, dogaduje się z Rosją Putina nad głowami Ukrainy i Europy".
"Marian, tak bardzo byłby potrzebny teraz twój głos, komentarz i ty" - podkreślił Jerzy Baczyński.
Głos zabrał też przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny Piotr Wiślicki.
"Drodzy przyjaciele, bo wszyscy tutaj jesteśmy jego przyjaciółmi, Marian Turski podczas otwarcia Muzeum POLIN powiedział: +Człowiek zostaje lub wychodzi z ukrycia, gdy czuje wokół siebie empatię, gdy nie jest samotny, gdy doznaje ludzkiej solidarności+. Jestem pewien, że gdy dziś powiem: Mir zenen do, jesteśmy tutaj, usłyszę odzew bardzo wielu wspaniałych ludzi. Jesteśmy razem tutaj. Marianie, jesteśmy, ja jestem" - powiedział Wiślicki.
Zwrócił się także do zmarłego: "Marianie, bardzo dużo ci zawdzięczam. Jestem polskim Żydem, jednak to dzięki Tobie, twojej przyjaźni, radom i naukom wyszedłem z cienia. Przestałem się bać, zacząłem głośno oraz publicznie o tym mówić. To ty mnie tego nauczyłeś. Duma rozpiera mnie, że mogłem działać razem z tobą przy tak ważnych dla nas, dla polskich Żydów, projektach".
Przyznał, że Turski był zaniepokojony tym, co dzieje się teraz na świecie. "Był oszołomiony i wstrząśnięty tak szalenie rosnącym antysemityzmem na świecie. Powtarzał ciągle: tylko dialog, tylko pozbycie się uprzedzeń, wyrzeczenie się pogardy i zaprzestanie upokorzeń, empatia dla drugiego człowieka, może uratować ten świat".
"Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce" - zaznaczył Wiślicki.
Z kolei Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, nazwał Mariana Turskiego świadkiem historii i rzecznikiem porozumienia polsko-żydowskiego. Przypomniał, że był honorowym obywatele miasta stołecznego Warszawy i był zaangażowany w powstanie w stolicy Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
"Był nieśmiały, mówił cicho i powoli, ale każde słowo miało siłę nieprawdopodobną, każde brzmiało jak dzwon" - mówił o Turskim Trzaskowski. "Będziemy pamiętali zawsze jego mądrość, gotowość na dialog" - dodał.
"Zapamiętam go jako skromnego człowieka, z wielkim poczuciem humoru i energią, którą mógł obdarzyć niejedną młodszą osobę. Był zawsze obecny tam, gdzie działo się coś istotnego" - podkreślił Trzaskowski. (PAP)
ksi/ gj/ miś/