Od średniowiecznych rycerzy, po piątą zmianę Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie – tak szeroki przekrój przez historię wojskowości prezentują widzom miłośnicy przeszłości podczas wystawy „Rekonstrukcja Historyczna”, która odbywa się w weekend na Targach Kielce.
Rycerze z Bractwa Grobu Bożego z Żywca, przekonywali zwiedzających, że rekonstrukcja to nie tylko kosztowne rekwizyty i pieczołowicie odtworzone stroje, ale również dobre przygotowanie fizyczne. „Występujemy, jako reprezentanci kadry narodowej, która w maju i czerwcu będzie walczyć na mistrzostwach świata. To efekt wielu lat ciężkich treningów” – powiedział PAP Janusz Giercuszkiewicz z Barctwa.
Zaprzeczeniem tezy, że grupy rekonstrukcyjne to moda ostatnich lat jest kielecka grupa odtwarzająca tradycję 13. Pułku Ułanów Wileńskich. „Nasze początki datujemy na 1982 rok, kiedy w Kielcach powstała Harcerska Drużyna Konna, w której jeden szwadron przyjął imię tego pułku. Wtedy wszystko się zaczęło” – powiedział założyciel grupy chor. Mariusz Kowalski, szef Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii.
Zaprzeczeniem tezy, że grupy rekonstrukcyjne to moda ostatnich lat jest kielecka grupa odtwarzająca tradycję 13. Pułku Ułanów Wileńskich. „Nasze początki datujemy na 1982 rok, kiedy w Kielcach powstała Harcerska Drużyna Konna, w której jeden szwadron przyjął imię tego pułku. Wtedy wszystko się zaczęło” – powiedział założyciel grupy chor. Mariusz Kowalski, szef Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii.
W rozmowie z PAP podkreślił, że działalność grupy nie opiera się wyłącznie na rekonstrukcji wydarzeń sprzed lat. „Wspieramy m.in. szkoły na Litwie, a tu na miejscu organizujemy lekcje patriotyczne, wydajemy dodatki do lokalnej prasy, angażujemy się w wiele wydarzeń” – podkreślił Kowalski.
Historię podczas kieleckich targów można nie tylko poznawać, oglądać i dotykać. Można się w niej także rozsmakować. Dowodem na to było ogromne zainteresowanie grochówką, która jest przygotowywana z oryginalnej kuchni polowej wzór- 36P, z której posilali się żołnierze Września 1939 roku walczący w Wielkopolsce. „Zabytek wyciągnięty z ziemi. W 60 proc. to oryginał. Niestety bardzo zniszczony w czasie działań wojennych, więc niektóre elementy musiały być zrekonstruowane” – powiedział jej właściciel Wojciech Minczykow z Redy (Pomorskie).
Przyznał, że receptura grochówki serwowanej na targach pochodzi dopiero z lat 60-tych XX w. „Zupa z 39 roku była tą samą tylko z nazwy. Wtedy były zupełnie inne przepisy. Niestety nasze żołądki nie są na nie gotowe. Grochówka była wtedy bardzo treściwa i niezmiernie tłusta. Chyba nie cieszyłaby się dziś powodzeniem” – ocenił.
W myśl zasady, że historią jest już to co wydarzyło się wczoraj, obecne w Targach Kielce ekipy z Łodzi i z Gdańska odtwarzają piątą zmianę Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Tu nie tylko mamy do czynienia z replikami, ale także oryginalnymi rekwizytami, które są „świadkami” tamtej operacji.
„Mundur, który mam na sobie, nosił żołnierz, który był w Iraku oraz w Afganistanie” – zachwalał Wojciech Pajor z grupy B3 z Łodzi. W rozmowie z PAP przyznał, że nieocenioną pomocą w rekonstrukcji jest stały kontakt i merytoryczne wsparcie uczestników tamtej misji - żołnierzy, członków sztabu. „To kontakt z najnowszą historią, ale jednocześnie trochę kosztowna zabawa dla dużych chłopców” – dodał.
Nieco bardziej odległą czasowo i geograficznie historię prezentuje grupa „Rakkasans”, która przybliża działalność 187. Pułku Piechoty Armii Stanów Zjednoczonych, walczącego w latach 1967-1969 w Wietnamie. „To jest wojna, która mnie zafascynowała, była tematem mojej pracy magisterskiej. Większość wyposażenia kupujemy w USA przez internet – wybór jest ogromny” – powiedział PAP Piotr Taras.
Niektórzy przekonywali także, że rekonstrukcja historyczna to nie tylko militaria. „Nasza rodzinna grupa zajmuje się wyłącznie przedstawianiem życia codziennego w przeszłości. Na tym stoisku przenosimy się do jednej z bocznych warszawskich uliczek gdzieś w 1928 lub 1929 roku. Odtwarzamy pracownie lalkarza oraz modystki, która zajmuje się galanterią kobiecą” – powiedziała Małgorzata Krasna-Korycińska z Podkowy Leśnej. Na stoisku, w przedwojennym stroju wykonywała szmaciane lalki, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród dzieci odwiedzających wystawę z rodzicami.
Tam gdzie rekonstrukcja jest niemożliwa, choćby z przyczyn finansowych, nadal ogromną rolę do spełnienia mają muzea. Jak powiedział PAP dyr., Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie gen. bryg. Ryszard Hać, odtworzenie legendarnego Dywizjonu 303 byłoby dziś zbyt kosztowne. „Na szczęście zachowały się liczne pamiątki, dokumenty, relacje pilotów, dzięki czemu można w szeroki sposób opowiadać o tej formacji” – zaznaczył.
Podczas targów swoją ofertę przedstawiały także inne placówki np. Muzeum Historii Polski, które zachęcało m.in. do odwiedzania tworzonego wspólnie z PAP internetowego portalu historycznego www.dzieje.pl. oraz informowało o wystawie "Jan Karski. Człowiek wolności". „Rekonstrukcja Historyczna” będzie czynna na Targach Kielce także w niedzielę.(PAP)
mjk/ mlu/