Dokonanie przez funkcjonariuszy NKWD w 1940 r. eksterminacji niemal 22 tys. obywateli polskich stanowi ustalony i powszechnie przyjęty fakt historyczny, który nie da się merytorycznie zanegować - czytamy w stanowisku IPN przesłanym PAP w piątek.
Środowa "Komsomolskaja Prawda" zamieściła artykuł negujący rozstrzelanie przez NKWD w 1940 r. w Twerze 6,3 tys. polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje. Zaprzecza też, by z rozkazu Józefa Stalina wiosną 1940 r. rozstrzelano 22 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę. Powołując się na memoranda rosyjskiego Ministerstwa Sprawiedliwości z marca i października 2010 r., skierowane do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, informuje, że "Rosja potwierdza i ponosi odpowiedzialność za śmierć 1803 Polaków".
IPN w przesłanym PAP komunikacie podkreśla, że symboliczne określenie "zbrodnia katyńska" oznacza masowe zabójstwa blisko 22 tys. obywateli polskich dokonane w 1940 r. przez funkcjonariuszy NKWD.
"Mord ten był zbrodnią zaplanowaną przez najwyższe władze partyjne i państwowe ZSRR i zrealizowaną na ich polecenie przez podległe im jednostki NKWD. W uchwale Biura Politycznego Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii podjętej w Moskwie 5 marca 1940 r. polecono bowiem NKWD ZSRR +sprawy znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14 700 osób+ oraz +sprawy aresztowanych i znajdujących się w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11 000 osób+ (liczbę eksterminowanych więźniów ograniczono do 7305 osób) +rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelanie+" - napisano.
Środowa "Komsomolskaja Prawda" zamieściła artykuł negujący rozstrzelanie przez NKWD w 1940 r. w Twerze 6,3 tys. polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje. Zaprzecza też, by z rozkazu Józefa Stalina wiosną 1940 r. rozstrzelano 22 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę.
IPN zaznacza, że dokonanie przez NKWD w 1940 r. eksterminacji niemal 22 tys. obywateli polskich stanowi ustalony i powszechnie przyjęty fakt historyczny, niedający się merytorycznie zanegować. Potwierdzają go dokumenty źródłowe m.in. tzw. Pakiet specjalny nr 1 zawierający m.in. decyzję Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. o eksterminacji Polaków i notatkę szefa KGB Aleksandra Szelepina z 3 marca 1959 r. dla szefa Rady Ministrów ZSRR Nikity Chruszczowa z informacją o wymordowaniu na podstawie decyzji z 1940 r. blisko 22 tys. osób z "byłej burżuazyjnej Polski" i szczegółach eksterminacji.
Wśród innych dokumentów potwierdzających zbrodnię wymieniono imienne listy jeńców z obozów w Kozielsku i Ostaszkowie, na podstawie których kierowano grupy jeńców z obu obozów do "dyspozycji" szefów Zarządu NKWD w Smoleńsku i Kalininie. IPN wskazuje też na wykaz ponad 4 tys. akt ewidencyjnych jeńców wywiezionych ze Starobielska, sporządzony przez pracowników oddziału specjalnego obozu.
Zbieżność z dokumentacją źródłową zbrodni katyńskiej wykazały też - jak zaznacza IPN - rezultaty przeprowadzonej w 1943 r. w Katyniu ekshumacji, wyniki częściowych prac ekshumacyjnych przeprowadzonych w ramach śledztwa Naczelnej Prokuratury Wojskowej ZSRR przez przedstawicieli polskiej i rosyjskiej prokuratury w 1991 r. w Charkowie i Miednoje oraz dokumentacja procesowa związana z badaniem odnalezionych szczątków ludzkich i przedmiotów. Z tymi dowodami korespondują wyniki prac pomiarowych, archeologiczno-sondażowych i archeologiczno-ekshumacyjnych prowadzonych na potrzeby budowy cmentarzy wojennych w latach 1994-96 przez specjalistów w Lesie Katyńskim, Charkowie i Miednoje.
"Ustalenia te znalazły potwierdzenie w zgromadzonym w toku śledztwa Naczelnej Prokuratury Wojskowej FR materiale dowodowym, zwłaszcza ujawnionej dokumentacji archiwalnej dot. wykonania ludobójczej decyzji o +rozładowaniu obozów jenieckich+. Istotnymi dowodami pozwalającymi zrekonstruować mechanizm i przebieg mordu są zeznania przesłuchanych w śledztwie w latach 90. w charakterze świadków b. funkcjonariuszy NKWD (...) Należy dodać, że przeprowadzając akcję eksterminacji obywateli polskich, NKWD stosowało specjalną, ciągłą numerację list dyspozycyjnych, na podstawie których wysyłano ich na rozstrzelanie. Stanowi to potwierdzenie faktu, iż te masowe zabójstwa składały się na centralnie zorganizowaną i wykonaną ludobójczą akcję określaną mianem zbrodni katyńskiej" - akcentuje IPN.
Instytut podkreśla, że podawana przez rosyjskie media, a wcześniej przez przedstawiciela Rosji w Strasburgu, liczba 1803 ofiar zbrodni kwestionuje ustalenia prac ekshumacyjnych w 1943 r. w Katyniu. "Z uwagi na opatrzenie postanowienia o umorzeniu śledztwa rosyjskiego klauzulą tajności nie jest możliwe zapoznanie się z ustaleniami ich prokuratury w zakresie liczby ofiar zbrodni i argumentami, które odmówiły waloru wiarygodności ekshumacji z 1943 r." - zaznacza IPN dodając, że jego prokuratorzy oczekują na zniesienie klauzuli tajności z postanowienia o umorzeniu rosyjskiego śledztwa i na nadesłanie przez Prokuraturę Generalną Federacji Rosyjskiej odtajnionych kopii brakujących 35 tomów sprawy.
"Komsomolskaja Prawda", za punkt wyjścia do negowania masowych egzekucji Polaków w ówczesnym Kalininie, bierze odkrycie w 2013 r. podczas ekshumacji zbiorowego grobu z lat II wojny we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie szczątków dwóch polskich policjantów z żetonami identyfikacyjnymi. Gazeta podaje, iż żetony należały do policjantów, którzy są wśród pochowanych na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje. Według niej w Miednoje pochowani są radzieccy "wrogowie narodu", czerwonoarmiści zmarli w czasie II wojny w okolicznych szpitalach polowych i Polacy z obozu w Ostaszkowie. "Ale nie 6 tys. Leży tam najwyżej 300 Polaków" - zaznacza gazeta.(PAP)
akn/ dym/ mow/