
Chcielibyśmy, abyście byli forpocztą Polski, naszymi ambasadorami. Bez waszego wsparcia, bez bezpośredniej współpracy z wami, niewiele zdziałamy. Zaświadczacie przed Kazachami, jaka jest Polska - powiedział szef UdSKiOR Lech Parell zwracając się do przedstawicieli środowisk polskich w Astanie.
W tym roku przypada 85. rocznica masowych deportacji polskich obywateli w głąb Związku Radzieckiego. Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz z Zarządem Głównym Związku Sybiraków w dniach 7-10 października w Uzbekistanie i Kazachstanie organizuje uroczystości upamiętniające obywateli polskich zamęczonych w łagrach, zmarłych wskutek wycieńczenia i chorób, żołnierzy armii gen. Władysława Andersa i cywilów spoczywających na polskich cmentarzach wojennych i innych miejscach przymusowego zesłania.
W Katedrze pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Astanie w piątek odbyło się spotkanie polskiej delegacji z przedstawicielami środowisk polskich i polonijnych.
- Przyjeżdżamy, żeby przekazać wam wyrazy solidarności i naszą naczelną ideę: chcielibyśmy, abyście byli forpocztą Polski, naszymi ambasadorami. Mamy oczywiście placówkę konsularną, ambasadę, która świetnie spełnia swoją rolę, ale bez waszego wsparcia, bez bezpośredniej współpracy z wami, niewiele zdziałamy. Zaświadczacie przed Kazachami, innymi narodami zamieszkującymi Kazachstan, jaka jest Polska, jacy są Polacy, czego się po nas można spodziewać, a przecież po nas można się spodziewać samych najlepszych rzeczy – powiedział minister Parell zwracając się do Polonii.
- Bądźcie naszymi ambasadorami, trwajcie i wzmacniajcie swoje uczucie polskości tutaj, które w żaden sposób nie kłóci się z tym, żeby być dobrym obywatelem Kazachstanu - dodał.
Zaznaczył, że w Polsce bardzo często i przy różnych okazjach przypominane są dzieje ich przodków. - Myślimy także o współczesnych Polakach, o Polonii, która w Kazachstanie i w ogóle na tych wschodnich terenach, jest. Zastanawiamy się jak wam pomóc i staramy się to robić - powiedział szef UdSKiOR.
Przewodniczący senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Bogdan Borusewicz podkreślił, że Polska nie zapomina o kazachskich Polakach.
- Pamiętamy o was. Łącznie, na pomoc dla naszych rodaków za granicą, państwo polskie wydaje około 160 milionów euro rocznie. Chcemy te pieniądze przeznaczyć przede wszystkim na młodzież, naukę języka polskiego - przekazał.
W spotkaniu uczestniczyli także m.in. prezes Związku Polaków w Kazachstanie Katarzyna Ostrowska wraz z delegacją, prezes Stowarzyszenia „Polacy” Helena Rogowska wraz z delegacją, senatorowie Andrzej Pająk (PiS) i Wojciech Ziemniak (KO), konsul RP w Astanie Piotr Lewczuk, sybiracy i ich rodziny, przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r. oraz Federacji Rodzin Katyńskich.
Podczas uroczystości minister Parell otrzymał medal okolicznościowy z okazji odsłonięcia „Pomnika - Ławeczki Matki Sybiraczki” w Polsce.
Wręczono także medale pamiątkowe z okazji 95-lecia powstania Związku Sybiraków.
Podczas II wojny światowej Związek Radziecki przeprowadził cztery wielkie akcje deportacyjne polskich obywateli. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 r., na rozkaz Moskwy, z Polski wywieziono 140 tys. osób – głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodniej części kraju. Jedna trzecia deportowanych trafiła na północ europejskiej części Rosji, do obwodu archangielskiego i Komijskiej ASRS, wielu przesiedlono do Kraju Krasnojarskiego i obwodu omskiego na Syberii. Drugą wywózkę przeprowadzono z 12 na 13 kwietnia 1940 r., trzecią - z 28 na 29 czerwca 1940 r., a czwartą – w maju 1941 r.
Z Astany Katarzyna Krzykowska (PAP)
ksi/ dki/