
W niedzielę po raz 17. w miejscach pamięci w całej Wielkopolsce zapłoną znicze pamięci. Akcja pn. „Zapal znicz pamięci” przypomina o Polakach, liderach lokalnych społeczności czy przedstawicielach elit naukowych, którzy po wybuchu II wojny światowej zostali zamordowani przez Niemców.
„Zapal znicz pamięci” to wspólny projekt pięciu Oddziałowych Biur Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku, Bydgoszczy, Poznaniu, Łodzi i Katowicach oraz lokalnych rozgłośni radiowych. Przedsięwzięcie poświęcone jest ofiarom niemieckich zbrodni dokonanych w ramach operacji Tannenberg, Akcji Inteligencja oraz „politycznego oczyszczania gruntu” w 1939 r.
Do największych niemieckich zbrodni w 1939 r. doszło na Pomorzu Gdańskim, Kujawach, w Wielkopolsce, ziemi łódzkiej i na Górnym Śląsku. Tam też realizowana jest akcja medialno-edukacyjna. Rokrocznie w trzecią niedzielę października osoby indywidualne, a także samorządowcy, harcerze, przedstawiciele stowarzyszeń zapalają znicze na grobach i przy pomnikach upamiętniających pomordowanych Polaków.
Koordynatorka akcji Marta Szczesiak-Ślusarek z poznańskiego oddziału IPN powiedziała PAP, że niemieckie działania służyły przede wszystkim pozbawieniu narodu polskiego przywódców oraz możliwości tworzenia ruchu oporu.
Niemcy metodycznie, głównie na ziemiach wcielonych do III Rzeszy, jesienią 1939 r. zaczęli mordować przedstawicieli lokalnych warstw przywódczych. W dokonanych wówczas setkach egzekucji rozstrzelanych zostało wielu powstańców wielkopolskich i śląskich. Ginęli polscy urzędnicy, nauczyciele, księża, działacze polityczni i społeczni, przedstawiciele ziemiaństwa, związków oraz stowarzyszeń patriotycznych.
Część z nich publicznie rozstrzelano na głównych placach polskich miast i miasteczek. Celem tych egzekucji było zastraszenie Polaków i pozbawienie ich chęci stawiania oporu niemieckim okupantom.
- Generalnie chodziło o to, żeby móc zrealizować plan nadrzędny, jakim było podporządkowanie sobie ziem wcielonych do Rzeszy. Wielkopolskę, region łódzki, Pomorze Gdańskie, Kujawy, Górny Śląsk potraktowano inaczej niż resztę ziem polskich. Celem Niemców była germanizacja tego terenu, nie ludzi – powiedziała.
W niedzielę po południu wielkopolski finał akcji odbędzie się w Książu Wielkopolskim, gdzie 20 października 1939 r. niemieckie Einsatzkommando 14 pod dowództwem Gerharda Flescha rozstrzelało na rynku miejskim siedemnastu znamienitych mieszkańców gmin Książ i Dolsk.
Po mszy zaplanowano przemarsz na rynek miejski w asyście kompanii honorowej, tam odbędą się oficjalne uroczystości. Po nich na miejscowym cmentarzu przy mogile rozstrzelanych zapłoną znicze. W uroczystości weźmie udział marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, patron honorowy akcji.
- Gest zapalenia znicza jest symboliczny, ale ma sens, gdy wiele osób tego dnia wspomni o ofiarach i zostawi światełko w miejscach pamięci. To dramatyczna historia w dziejach Wielkopolski. Jej wspominanie jest konieczne, ku przestrodze – powiedział Woźniak.
Uroczystościom towarzyszyć będzie prezentacja na rynku miejskim w Książu Wielkopolskim dwóch wystaw: „Książ ’39. Niewinnie straceni…”, „Niemiecka operacja Tannenberg w Polsce”.
Jednym z bohaterów tegorocznej akcji „Zapal znicz pamięci” w Wielkopolsce jest Stefan Ludwik Doerffer, zamordowany w publicznej egzekucji w Książu.
Doerffer był żołnierzem, administratorem dóbr ziemskich i działaczem społecznym. W 1904 r. otrzymał w administrowanie dobra należące do hrabiego Maksymiliana Mielżyńskiego. W okresie II RP aktywnie działał także społecznie: m.in. był członkiem rady nadzorczej Cukrowni w Gostyniu i prezesem Kółka Rolniczego w Książu.
IPN zachęca uczestników do udokumentowania miejsca, w którym zapalono znicz, i wysłania zdjęcia z krótkim opisem na adres: zapalzniczpamieci@ipn.gov.pl. Szczegółowa lista miejsc objętych w tym roku akcją jest dostępna na stronie internetowej Instytutu. (PAP)
rpo/ sdd/