Dworzec kolejowy Warszawa Centralna w Alejach Jerozolimskich. Fot. PAP/Tomasz Prażmowski
5 grudnia 1975 r. Dworzec Centralny w Warszawie był najnowocześniejszym obiektem użyteczności publicznej w Polsce. Budynek miał być sztandarowym przykładem ambitnej polityki modernizacji kraju realizowanej przez Edwarda Gierka. Aby osiągnąć ten cel, nie liczono się z kosztami.
W 1971 r. Dworzec Centralny został wskazany przez nowe władze partyjne, z Edwardem Gierkiem na czele, jako jedna z najważniejszych inwestycji w stolicy - zaraz za odbudową Zamku Królewskiego i Trasy Łazienkowskiej. Rok później podjęto decyzję o skróceniu planowanego czasu budowy niemal o połowę, aby w grudniu 1975 r. móc powitać na nowym dworcu delegatów na zjazd PZPR. Nieoficjalnie mówiono, że chodzi o przyjazd Leonida Breżniewa, który wolał podróżować pociągiem niż samolotem. Dlatego podczas budowy nie liczono się z kosztami.
Gmach Dworca Centralnego miał kubaturę 600 tys. metrów sześciennych, a jego powierzchnia wynosiła ok. 90 tys. metrów kwadratowych. Bryła dworca była nowoczesna i estetyczna, z dużymi przestrzeniami, marmurowymi ścianami, szeroko zastosowanym aluminium przy zabudowie wnętrz i dużymi przeszklonymi powierzchniami. Wnętrza wyposażono w nowoczesne oświetlenie. W magazynie „Architektura” (1/1976) chwalono autorów projektu: Arseniusza Romanowicza (generalny projektant), Bożenę Gumińską, Tatianę Markijanowicz, Jolantę Zakrzewską, Romana Duga i Bohdana Kaya z zespołem.
Nowoczesne wyposażenie dworca było w większości sprowadzone z Zachodu - m.in. tablice i automaty informacyjne, nowoczesne zegary klapkowe, nagłośnienie i system monitoringu obiektu, schowki na bagaż, schody i pochylnie ruchome na każdy peron, wyposażenie punktów usługowych, maszyny czyszczące. Obok infrastruktury kolejowej na dworcu stanęło również ok. 200 obiektów handlowych i usługowych. Symbolem nowoczesności były też telewizory licznie umieszczone w hali głównej, barach i poczekalniach, a także 16 kas, w których sprzedawczynie miały do dyspozycji kalkulatory. Centralny jako pierwszy w Polsce został wyposażony w klimatyzację i ogrzewanie każdego pomieszczenia za pomocą urządzeń sprowadzonych z Zachodu. To wszystko było wówczas poziomem nowoczesności niespotykanym nigdzie indziej w Polsce. Nawet lotnisko na Okęciu było dużo skromniej wyposażone.
Na prezentowanej fotografii, wykonanej we wrześniu 1985 r. przez Tomasza Prażmowskiego, widać Dworzec Centralny od strony Alej Jerozolimskich. Na parkingu przed halą główną królują polskie fiaty 125p i 126p. Autobusy komunikacji miejskiej, widoczne przed dworcem, to węgierskie ikarusy. W tle widać Pałac Kultury i Nauki.
Paradoksalnie nowoczesne urządzenia, które pojawiły się na Dworcu Centralnym, przysparzały podróżnym wielu problemów. Polacy nie potrafili ich obsługiwać. Dziś brzmi to nieprawdopodobnie, ale w 1975 r. szczytem nowoczesności dla przeciętnego Polaka był kalkulator elektroniczny, który można było zobaczyć w telewizji.
Największe problemy sprawiały podróżnym sprowadzone ze Szwajcarii szklane drzwi przesuwne otwierające się automatycznie za sprawą fotokomórki. Nawet w „Dzienniku telewizyjnym” i „Kronice filmowej” poruszano ich temat.
Dworzec Centralny bardzo polubili filmowcy. Zanim jeszcze został oddany do użytku, teren budowy stał się miejscem akcji serialu „Czterdziestolatek”. Później na Centralnym rozgrywała się akcja niektórych wątków filmowych, m.in. „Bruneta wieczorową porą” (1976), „Wesołych świąt” (1979), „Wielkiej majówki” (1981), „Pory na czarownice” (1993), „Szczura” (1994). W serialu „Złotopolscy” (1997-2010) Dworzec Centralny pojawiał się prawie w każdym odcinku - jednym z wątków rozbudowanej sagi rodzinnej była praca policjantów w komisariacie dworcowym. Centralny pojawił się też w kilku odcinkach seriali „07 zgłoś się”, „Zmiennicy”, „Dekalog”.
W czasie swej 50-letniej historii Dworzec Centralny był miejscem różnych wydarzeń historycznych. Kiedy w styczniu 1990 r., podczas XI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, podjęto uchwałę o zakończeniu działalności partii, przed Salą Kongresową, gdzie odbywały się obrady, manifestował tłum przeciwników PZPR. Na czas czterodniowych obrad zjazdu bazą manifestantów stał się hol główny Dworca Centralnego znajdującego się 200 metrów od Kongresowej. Przez pierwsze kilkanaście lat funkcjonowania Centralny był również jedną z głównych atrakcji turystycznych Warszawy.
Dziś niektóre części Dworca Centralnego zostały zmodernizowane lub zlikwidowane, np. parking od strony galerii handlowej Złote Tarasy i prowadzący do niego tunel. Modernizacje były podyktowane rozwojem specyfiki transportu kolejowego i jego obsługi.
W lipcu 2019 r. Dworzec Centralny w Warszawie został wpisany do rejestru zabytków. „Chronimy miejsce ważne dla polskiej kultury i tożsamości. Zachowujemy dla kolejnych pokoleń obiekt, z którym emocjonalnie związani są nie tylko mieszkańcy Warszawy” – mówiła wówczas generalna konserwator zabytków Magdalena Gawin. „Ochrona Dworca Centralnego to również wyraz dbałości o dorobek powojennego pokolenia architektów. Należy chronić najlepsze obiekty polskiego powojennego modernizmu, gdyż w ten sposób popularyzujemy dzieła tego stylu” – dodała Gawin.
Archiwum fotograficzne Polskiej Agencji Prasowej liczy kilkadziesiąt milionów zdjęć i wciąż wzbogaca się o nowe kolekcje. Jego zasoby sięgają lat 20. XX wieku. Stanowi ważną część dziedzictwa narodowego. Zatrzymane w kadrach obrazy rejestrują każdy aspekt życia społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego i religijnego na przestrzeni ostatnich 100 lat.
Profesjonalna digitalizacja zasobów fotograficznych PAP umożliwia szeroki do nich dostęp przez stronę PAP (https://fotobaza.pap.pl/). Nad prawidłową identyfikacją oraz szczegółowym opisem zdjęć pracuje zespół specjalistów, przeglądając materiały źródłowe w czytelniach i archiwach. Klienci są na bieżąco informowani o nowych zdjęciach w Bazie Fotograficznej PAP.
Zainteresowała cię ta historia? Zapisz się na newsletter PAP Fotobox (https://rejestracja.pap.com.pl/fotobox) i co miesiąc odkrywaj m.in. archiwalne kadry dotyczące postaci, miejsc i wydarzeń.
Tomasz Szczerbicki (PAP)