Przekazane do zasobu Archiwum Akt Nowych dokumenty żołnierzy Batalionu Armii Krajowej "Parasol". Fot. PAP/Tomasz Gzell
W czwartek do Archiwum Akt Nowych przekazano archiwa żołnierzy oddziału Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej „Parasol”. Decyzją rodzin trafiły tam dokumenty i zdjęcia Eugeniusza Schielberga ps. Dietrich, Bogusława Ustaborowicza ps. Żar i Wiesławy Kamper-Gliszczyńskiej ps. Sławka.
- Są to trzy typowe spuścizny archiwalne obejmujące dokumentację osobową i rodzinną, pokazujące całe życie prywatne oraz opracowania, notatki, wspomnienia z czasów wojny i powojnia - mówi PAP Mariusz Olczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych. - W przekazanych dokumentach dużo jest śladów powojennej aktywności - dodał.
W przekazanych archiwach znajdują się m.in. opaski powstańcze, biżuteria patriotyczna, dokumenty z czasów niemieckiej okupacji, jak kenkarty i przepustki nocne, oraz dokumenty powojenne jak np. świadectwa dojrzałości, dyplomy ukończenia studiów i legitymacje.
- Mama rzeczywiście podczas powstania pisała pamiętnik dzień po dniu - wspominała podczas uroczystości Barbara Magalska, córka Wiesławy Kamper-Gliszczyńskiej. - Ale były momenty, że była zmęczona i przekładała pisanie na drugi dzień, a drugiego dnia była warta i znów była zmęczona. Dlatego w notatkach czasem coś się nie zgadza, bo dni jej się zacierały. Mama opisała scenę, która dobrze wyglądałby w filmie. Jeden z kolegów trzymał w hełmie cukierki, które gdzieś znalazł. Zaczął częstować nimi kolegów i koleżanki i w tym momencie został zabity, a cukierki rozsypały się na niego. Oni w powstaniu byli wiecznie niewyspani, zmęczeni i straumatyzowani, bo widzieli, jak giną ich koleżanki i koledzy. Mama do końca życia bardzo bała się zanurzać w wodzie. O wejściu do rzeki nie było mowy. A to dlatego, że topiła się w kanale i ten strach już z nią został. Te wydarzenia w powstaniu tak silnie w niej tkwiły, że pod koniec życia, gdy już była bardzo słaba, słyszałam, jak składa powstańcze meldunki swojemu dowódcy.
Dyrektor AAN zwraca uwagę, że szczególnie cenne są fotografie, których jest w sumie kilkaset. - Są wśród nich nieznane wcześniej zdjęcia ze spotkań kombatanckich, między innymi z powojennego zjazdu koleżeńskiego żołnierzy batalionów „Zośka” i „Parasol” - mówi Olczak.
Eugeniusz Schielberg szczegółowo podpisał osoby znajdujące się na zdjęciach, co ułatwi pracę archiwistom i historykom.
- Bardzo ciekawa jest grupa dokumentów Bogusława Ustaborowicza - mówi dyrektor AAN. - To była bardzo ważna postać rozpoznania podczas akcji. Gdy czyta się raporty, „Żar” często w nich występuje. Archiwalia przekazane przez jego rodzinę tym się wyróżniają, że Ustaborowicz po powstaniu znalazł się w Niemczech, a następnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. To sprawia, że jakość jego powojennych zdjęć jest lepsza niż osób, które mieszkały w PRL.
Przekazane archiwa będą wykorzystywane m.in. w publikacjach AAN. Jakość zdjęć z czasów powstania, która nie jest najlepsza, zostanie poprawiona przy pomocy sztucznej inteligencji.
„Parasol” to oddział sformowany latem 1943 roku z wybranych żołnierzy Armii Krajowej, wywodzących się w większości z Szarych Szeregów, utworzony i dowodzony przez i cichociemnego kpt. Adama Borysa ps. Pług. Zajmował się likwidowaniem niemieckich zbrodniarzy m.in. Franza Bürkla, Augusta Kretschmanna, Ernsta Weffelsa i Franza Kutschery. W trakcie powstania warszawskiego Batalion AK „Parasol” brał udział w najcięższych walkach, przechodząc cały szlak bojowy Zgrupowania AK „Radosław”: Wola, Stare Miasto, Czerniaków.
Archiwum Akt Nowych jest centralnym archiwum państwa polskiego, a w jego zasobie znajduje się m.in. największy na świecie zbiór oryginalnych dokumentów dotyczących Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Poddane konserwacji i przechowywane w optymalnych warunkach archiwalia są udostępniane badaczom. (PAP)
irk/ aszw/