W 70. rocznicę wybuchu powstania na jego "wieczną pamiątkę" posadzono w Ogrodzie Saskim młody dąb. Nasze pokolenie musiało być silne jak dąb; zwyciężyliśmy dzięki wytrwałości i miłości do ojczyzny - mówił prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski.
Ścibor-Rylski, który zasadził drzewo wraz z prezydent miasta Hanną Gronkiewicz-Waltz, mówił, że dąb to symbol trwałości, siły, wytrzymałości.
"Silny jak dąb. Tak, nasze pokolenie musiało być takie silne, ale i te nowe pokolenia (...) niech będą tak silne jak to drzewko, które przez sto, dwieście lat będzie tu rosło (...). Oby nigdy nie było wojny, oby zawsze był pokój, żeby nigdy te młode pokolenia nie zaznały tego, co myśmy zaznali" - podkreślił.
Ścibor-Rylski, który zasadził drzewo wraz z prezydent miasta Hanną Gronkiewicz-Waltz, mówił, że dąb to symbol trwałości, siły, wytrzymałości. "Silny jak dąb. Tak, nasze pokolenie musiało być takie silne, ale i te nowe pokolenia (...) niech będą tak silne jak to drzewko, które przez sto, dwieście lat będzie tu rosło (...). Oby nigdy nie było wojny, oby zawsze był pokój, żeby nigdy te młode pokolenia nie zaznały tego, co myśmy zaznali" - podkreślił.
Generał mówił także o tradycji, etosie powstania warszawskiego, honorze i "miłości największej ojczyzny, za którą polało się tyle, tyle krwi". "Zwyciężyliśmy dzięki wytrwałości i wielkiej, wielkiej miłości do ojczyzny" - powiedział Ścibor-Rylski.
"70 lat temu wybuchło powstanie warszawskie - bohaterski zryw, który był kulminacją pięcioletniej, konspiracyjnej walki Polskiego Państwa Podziemnego. Ostateczną bitwą o niepodległą i niezawisłą Polskę" - podkreśliła z kolei Gronkiewicz-Waltz.
"Naszym pragnieniem jest utrzymanie pamięci o tych wszystkich, którzy wówczas zginęli. Chcemy ocalić od zapomnienia ich historie, żeby również następne pokolenia wiedziały, komu zawdzięczają możliwość spokojnego życia w niepodległej ojczyźnie, w pięknej, wolnej, rozwijającej się Warszawie" - powiedziała prezydent stolicy.
W korzeniach dębu umieszczono specjalny akt. Napisano w nim, że drzewo posadzono 1 sierpnia 2014 roku "na wieczną pamiątkę 63 dni szczytowego momentu pięcioletniej konspiracyjnej walki Polskiego Państwa Podziemnego o wolność i niepodległość ojczyzny; niezłomnej postawy miasta, żołnierzy i ludności cywilnej".
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że dąb jest drzewem silnym i długowiecznym. "Niech on dziś będzie również symbolem naszej pamięci o niezłomnych powstańcach Warszawy, a wieńce i kwiaty złożone (...) przed Grobem Nieznanego Żołnierza będą świadectwem i sygnałem, że stolica czci swoich bohaterów i wie, co im zawdzięcza" - zaznaczyła.
Drzewo posadzono w niedużej odległości od Grobu Nieznanego Żołnierza. W uroczystości uczestniczyli powstańcy, żołnierze AK, harcerze, a także m.in. prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski i burmistrz Londynu Boris Johnson.
W korzeniach dębu umieszczono specjalny akt. Napisano w nim, że drzewo posadzono 1 sierpnia 2014 roku "na wieczną pamiątkę 63 dni szczytowego momentu pięcioletniej konspiracyjnej walki Polskiego Państwa Podziemnego o wolność i niepodległość ojczyzny; niezłomnej postawy miasta, żołnierzy i ludności cywilnej".
Ogród Saski leżący w sercu stolicy został w dużej mierze zniszczony podczas powstania warszawskiego. W grudniu 1944 roku Niemcy wysadzili mieszczący się w nim Pałac Saski. W ocalałym fragmencie kolumnady po wojnie odtworzono Grób Nieznanego Żołnierza (grób-pomnik powstał w roku 1925). Na jednej z 18 tablic umieszczonych tam obecnie znajduje się napis: "Powstanie Warszawskie 1 VIII- 2 X 1944". (PAP)
ann/ kno/ eaw/ gma/