Kilkunastu działaczy opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL otrzymało w czwartek Krzyże Wolności i Solidarności. Odznaczenia w imieniu prezydenta Bronisława Komorowskiego wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
Opozycjoniści zostali wyróżnienia "za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w PRL".
"Chciałbym serdecznie pogratulować wyróżnionym. Moim zdaniem jest to jedno z najważniejszych odznaczeń przyznawanych przez Rzeczpospolitą. Po pierwsze dlatego, że nawiązuje do Krzyża Niepodległości, czyli odznaczenia, które II Rzeczpospolita ustanowiła, by uhonorować tych, którzy walczyli o niepodległość w 1918 r. Krzyż Wolności i Solidarności jest naszym wyrazem wdzięczności, III Rzeczpospolitej, dla tych, którzy doprowadzili do odzyskania suwerenności i niepodległości Polski" - mówił prezes IPN.
Kamiński zaznaczył, że niezwykłość tego odznaczenia polega na tym, że przyznawane jest za zaangażowanie w czasie trudnym, wymagającym walki i poświęcenia.
"Jest wyrazem uznania dla dokonań odznaczonych. Dlatego bardzo serdecznie gratuluję i w imieniu mojego pokolenia nie ukrywam (...), że nieco takiej karty w życiorysie zazdroszczę" - powiedział Kamiński podczas uroczystości, która odbyła się w stołecznej siedzibie Instytutu.
Odznaczenia otrzymali Antoni Borowski, Stanisław Chrupek, Piotr Janusz Czarniawski, Oskar Czarnik, Andrzej Glapiński, Bohdan Kopczyński, Wojciech Stefan Maksymowicz, Cezary Wojciech Miżejewski, Jan Antoni Musiał, Robert Eugeniusz Olak, Krzysztof Paliński, Czesław Robakowski, Zygmunt Rosiak, Janusz Steinhoff, Marian Krzysztof Szeliga, Waldemar Lech Szkiela i Jan Wojciechowski.
"Dla mnie to wielki zaszczyt, że otrzymałem to tak ważne w moim życiu odznaczenie. Czuję się depozytariuszem tych wszystkich, którzy już odeszli z tego świata, tych wielu często bezimiennych działaczy podziemia Solidarności. Te czasy wspominam jako czasy wielkiego zaangażowania, wielkiej odwagi, wielkiej determinacji. Bardzo się cieszę, iż udało mi się dożyć okresu, w których Polska odzyskała niepodległość, budujemy gospodarkę rynkową, w których znaczymy coraz więcej w Europie i na świecie" - podkreślił po odebraniu odznaczenia Janusz Steinhoff.
Wyraził przekonanie, że - podobnie jak jego koledzy z podziemia, którzy zostali wyróżnieni - nie wierzył jeszcze 30 czy 40 lat temu, że "uda nam się osiągnąć to, iż Polska będzie zupełnie innym krajem na mapie Europy i świata". "Że będziemy w Unii Europejskiej, w NATO, że będziemy tak szybko się rozwijali, a przede wszystkim, że będziemy sami stanowić o sobie" - podkreślił Steinhoff, od 1980 r. członek NSZZ "Solidarność" na Politechnice Śląskiej w Gliwicach, poseł sejmu kontraktowego, potem minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka.
Krzyż Wolności i Solidarności został ustanowiony przez Sejm w 2010 r. dla uhonorowania osób, które w latach 1956-89 "mimo zagrożenia bezpośrednimi represjami, zasłużyły się czynnie dla odzyskania przez Polskę pełnej niepodległości i suwerenności oraz dla obrony praw człowieka i obywatela w PRL". Z wnioskiem o odznaczenie Krzyżem Wolności i Solidarności występuje do prezydenta prezes IPN z inicjatywy własnej lub organizacji społecznych i zawodowych. (PAP)
akn/ dym/