Czterodniowe spotkania i warsztaty poświęcone historii Warszawy zorganizowano w ramach programu "Z Niemiec do Warszawy w hołdzie zamordowanym". Podczas nich 40-osobowa grupa młodzieży z Niemiec i Polski wspólnie zwiedziła miasto, poznając jego historię.
Uczestnicy programu odwiedzali warszawskie muzea, spotykali się ze świadkami historii i dyskutowali o historii Hansa Reinefartha - SS-Gruppenfuehrera, współodpowiedzialnego za zamordowanie przez oddziały niemieckie od 40 do 60 tys. mieszkańców warszawskiej Woli w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. Po wojnie, Reinefarth został burmistrzem Westerlandu, następnie deputowanym do Landtagu w Szlezwiku-Holsztynie. Nigdy nie stanąwszy przed sądem.
"To początek naszego marzenia o współpracy młodzieży polskiej i niemieckiej. Ten punkt, jakim jest Wola, może stać się początkiem dla budowania współodczuwania i zrozumienia bardzo trudnego dziedzictwa historii Warszawy" - mówiła kierowniczka Muzeum Woli Hanna Nowak-Radziejowska.
"Muzeum Woli zaczęło opowieść o tym doświadczeniu jakim był dzień 5 sierpnia 1944 r. na warszawskiej Woli. Chcemy przepracować tę historię, opowiadając o różnych aspektach prawnych i psychologicznych. Do dziś ta historia tkwi w warszawiakach. Doświadczenie zbrodni, która ma wszelkie znamiona ludobójstwa i nigdy nie została osądzona. Zastanawiamy się jakie to ma znaczenie dla wspólnoty, którą jesteśmy i jak można rozwiązać problem nieuporządkowania prawnego tych spraw" - powiedziała podczas środowej konferencji prasowej w Warszawie kierowniczka stołecznego Muzeum Woli Hanna Nowak-Radziejowska.
"To początek naszego marzenia o współpracy młodzieży polskiej i niemieckiej. Ten punkt, jakim jest Wola, może stać się początkiem dla budowania współodczuwania i zrozumienia bardzo trudnego dziedzictwa historii Warszawy" - dodała.
Jak podkreślili organizatorzy, od 2014 r. społeczność Westerlandu przepracowuje historię swojego byłego burmistrza. W trakcie obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, urzędująca burmistrz Petra Reiber przeprosiła Polaków za zbrodnie, jakich dopuścił się jej poprzednik.
"Sprowadziła nas tu 70. rocznica powstania warszawskiego i informacja, jaką otrzymaliśmy o przeszłości Hansa Reinefartha. Można powiedzieć, że do niedawna młodzi ludzie wypierali ze świadomości skalę popełnionych tu, w Warszawie, zbrodni. Nie mieliśmy o tym wiedzy. Nie wiedzieliśmy o tym również w Westerlandzie. Niedawno umieściliśmy u nas tablicę pamiątkową, która ma zapobiegać zapominaniu o tych wydarzeniach. Ma pomóc nam w ich przepracowaniu i skierować naszą uwagę na te zagadnienia, przekazać ją naszej młodzieży" - tłumaczył Peter Schnittgard, przewodniczący rady gminy Sylt. "Powinniśmy mówić o tych wydarzeniach. To nasz obowiązek" - podkreślił.
"Głęboko poruszyła nas wiedza, zdobyta na temat Hansa Reinefartha. Podczas dni, spędzonych w Warszawie, mogliśmy przekonać się o tym, że ta historia wciąż głęboko porusza ludność w Polsce. Spotkania z polskimi uczniami dały nam możność omówienia tych spraw i mamy nadzieję, że pozwoli nam to nawiązać współpracę na korzyść przyszłości" - mówił Christian Winkler, nauczyciel z Sylt i współautor programu.
Zgodził się z nim Christian Winkler, nauczyciel z Sylt i współautor programu. "Głęboko poruszyła nas wiedza, zdobyta na temat Hansa Reinefartha. Podczas dni, spędzonych w Warszawie, mogliśmy przekonać się o tym, że ta historia wciąż głęboko porusza ludność w Polsce. Spotkania z polskimi uczniami dały nam możność omówienia tych spraw i mamy nadzieję, że pozwoli nam to nawiązać współpracę na korzyść przyszłości" - powiedział. "Warsztaty w Muzeum Woli pokazały, że młodzież z Niemiec jest w stanie mówić o tych sprawach ze swoimi polskimi rówieśnikami. Mówili nam, ile radości sprawia im ta współpraca. Zależy nam na tym, aby przekazać tę wiedzę dalej" - dodał.
Spotkania, odbywające się w od 15 do 18 grudnia br., to pierwsze z wielu planowanych. Uczestniczyli w nich uczniowie z Schulzentrum Sylt z Westerlandu oraz z XII LO. im. Henryka Sienkiewicza w Warszawie, nauczyciele oraz historycy, polscy i niemieccy dziennikarze. Odwiedzilim.in. Muzeum Woli - oddział Muzeum Warszawy, gdzie od 5 sierpnia prezentowana jest wystawa "Reinefarth w Warszawie. Dowody zbrodni". Zwiedzili także Muzeum Historii Żydów Polskich oraz Muzeum Powstania Warszawskiego, ambasadę Niemiec, a także wybrali się na wycieczkę na Podlasie. W środę złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar rzezi Woli. (PAP)
pj/ agz/