30 lat temu, 31 stycznia 1985 roku, w Monachium zmarł prozaik, publicysta Józef Mackiewicz, autor książek "Kontra", "Droga donikąd", "Nie trzeba głośno mówić", "Lewa wolna". W 1943 r., po odkryciu w Katyniu grobów polskich udał się na miejsce zbrodni jako obserwator ekshumacji, opisał to w książce "Katyń: zbrodnia bez sądu i kary".
Mackiewicz tradycje patriotyczne wyniósł z domu. Był młodszym bratem Stanisława Cat Mackiewicza, dziennikarza i pisarza, w latach 1945-1955 premiera rządu polskiego na emigracji.
Urodził się w Sankt Petersburgu 1 kwietnia 1902 roku. Jeszcze jako uczeń wileńskiego gimnazjum Józef Mackiewicz wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Studiował nauki przyrodnicze na Uniwersytecie Wileńskim, zajmował się ornitologią i w pamięci znajomych zapisał się jako miłośnik, znawca i hodowca ptaków. Pisywał reportaże ze swoich wędrówek po Kresach, które publikował w wileńskim "Słowie".
W maju 1943 r. Mackiewicz udał się w towarzystwie kilku innych polskich pisarzy do Katynia jako obserwator ekshumacji zwłok. Po powrocie w "Gońcu Codziennym" ukazał się wywiad z Mackiewiczem pt. "Widziałem na własne oczy", potem napisał książkę pt. "Katyń: zbrodnia bez sądu i kary" - jedną z pierwszych prac, w której jako odpowiedzialnych za zbrodnię katyńską wskazuje się Sowietów.
W sumie Mackiewicz opublikował osiem powieści, tom nowel, trzy książki publicystyczne, kilka broszur i dwa tomy wspomnień.
Podczas okupacji Wilna przez wojska niemieckie Mackiewicz w okresie od lipca do października 1941 roku publikował w wileńskim "Gońcu Codziennym", gazecie wydawanej po polsku przez Niemców.
W sumie opublikował tam cztery artykuły o sowieckiej okupacji Litwy, ale sam fakt pisania do "gadzinówki" stał się podstawą późniejszych oskarżeń Mackiewicza o kolaborację z Niemcami.
Wedle późniejszych interpretacji to właśnie stało się powodem wydania przez Wojskowy Sąd Specjalny Armii Krajowej wyroku śmierci na pisarza w 1943 roku.
Wyrok na Mackiewczu miał wykonać inny pisarz - Sergiusz Piasecki. Jednak autor "Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy" po raz pierwszy i jedyny w historii swojej współpracy z AK odmówił wykonania wyroku, bo miał wątpliwości co do winy Mackiewicza. Później ppłk Aleksander Krzyżanowski, komendant Okręgu Wileńskiego AK, podjął decyzję o uniewinnieniu pisarza. Sprawa wydania tego wyroku przez AK jest do dziś dnia niejasna. Prof. Bolecki stawia tezę, że stała za tym agentura sowiecka w szeregach AK.
W maju 1943 roku po odkryciu w Katyniu grobów oficerów polskich zamordowanych przez Sowietów, na zaproszenie niemieckie i za zgodą polskich władz podziemnych Mackiewicz udał się w towarzystwie kilku innych polskich pisarzy do Katynia jako obserwator ekshumacji zwłok. Po powrocie w "Gońcu Codziennym" ukazał się wywiad z Mackiewiczem pt. "Widziałem na własne oczy", potem napisał książkę pt. "Katyń: zbrodnia bez sądu i kary" - jedną z pierwszych prac, w której jako odpowiedzialnych za zbrodnię katyńską wskazuje się Sowietów. W 1945 roku Mackiewicz wyemigrował z Polski.
Sam fakt pisania do "gadzinówki" stał się podstawą późniejszych oskarżeń Mackiewicza o kolaborację z Niemcami. Wedle późniejszych interpretacji to właśnie stało się powodem wydania przez Wojskowy Sąd Specjalny AK wyroku śmierci na pisarza w 1943 r. Wyrok miał wykonać inny pisarz - Sergiusz Piasecki. ale po raz pierwszy i jedyny w historii swojej współpracy z AK odmówił jego wykonania, bo miał wątpliwości co do winy Mackiewicza. Później ppłk Aleksander Krzyżanowski, komendant Okręgu Wileńskiego AK, podjął decyzję o uniewinnieniu pisarza.
Po pobycie w Rzymie i Londynie ostatecznie osiadł w Monachium. Współpracował z "Kulturą" Jerzego Giedroycia oraz wieloma innymi pismami emigracyjnymi, także rosyjskimi, białoruskimi i ukraińskimi.
W pisarstwie Mackiewicz często ujmował się za tymi, którzy nie znajdowali innych orędowników - "Droga do nikąd" przedstawia dramat Polaków, którzy w 1939 roku znaleźli się pod sowiecką okupacją, "Kontra" - los Kozaków, antykomunistów, którzy stanęli po stronie Niemców, a po wojnie zostali przez aliantów wydani stronie sowieckiej. Książki Mackiewicza nigdy nie weszły do kanonu lektur szkolnych.
Pisarz zmarł w Monachium 31 stycznia 1985 roku.
Był najczęściej wydawanym pisarzem w podziemnych wydawnictwach PRL-owskiego "drugiego obiegu", jego książki ukazywały się także w Londynie, w emigracyjnym wydawnictwie Kontra.
Po latach postać Mackiewicza nadal budzi emocje. "Mackiewicz miał zawsze bardzo wielu przeciwników. Tępili go w podobnym stopniu liberałowie co konserwatyści, narodowcy tak samo jak komuniści, władze kościelne i AK-owcy. To dlatego, że Mackiewicz obnażał nieprawdziwość powszechnie przyjętej wizji historii. Pokazywał całą jej złożoność, wielowątkowość, trudności w przyznaniu komuś racji. Nie mogło się to podobać wszystkim" - uważa Włodzimierz Bolecki, autor biografii Mackiewicza pt. "Ptasznik z Wilna".
Bolecki zauważa, że Mackiewicz w swoich książkach stale kwestionował oficjalne autorytety. Jeszcze w wydanym przed wojną tomie reportaży pt. "Bunt rojstów" piętnował sanacyjną politykę zacierania w imię polskiej racji stanu językowego, religijnego i kulturowego zróżnicowania kresów wschodnich. W czasie wojny w konspiracyjnych broszurach, a po wojnie w powieści "Nie trzeba głośno mówić" zarzucał władzom podziemnym, że przez wymianę informacji de facto współpracowały z Armią Czerwoną. W latach 60. i 70. atakował Watykan i Kościół katolicki w Polsce za ugodową - jego zdaniem - politykę wobec komunistów. Adam Michnik określał postawę Mackiewicza jak "zoologiczny antykomunizm".
Od 2002 roku przyznawana jest w Warszawie nagroda literacka imienia Józefa Mackiewicza, opatrzona ulubioną dewizą pisarza: "Jedynie prawda jest ciekawa". (PAP)
aszw/ rda/