Biało-czerwona polska flaga państwowa o powierzchni ponad 100 m kw. powiewa w Warszawie na oddanym w poniedziałek do użytku Maszcie Wolności. Konstrukcję najwyższego masztu flagowego w Polsce ustawiono na rondzie Zgrupowania Armii Krajowej Radosław.
Przy 63-metrowym maszcie znajduje się inskrypcja: "W 96. rocznicę odzyskania niepodległości Polski, w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, w 25. rocznicę wolnych wyborów w Polsce, w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w hołdzie wszystkim, dzięki którym Polska jest dziś wolnym, odrodzonym krajem". Obok widnieje ten sam tekst po angielsku.
Maszt, który waży prawie 40 ton wykonano w firmie H. Cegielski-Poznań SA. Zaprojektowała go firma JSK-Architekci, w której powstały plany m.in. Stadionu Narodowego w Warszawie. Podstawę konstrukcji wykonano z dziewięciu betonowych pali fundamentowych o łącznym ciężarze ponad trzech ton. Według twórców konstrukcji, jest to najwyższy maszt flagowy w Polsce.
Przy 63-metrowym maszcie znajduje się inskrypcja: "W 96. rocznicę odzyskania niepodległości Polski, w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, w 25. rocznicę wolnych wyborów w Polsce, w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, w hołdzie wszystkim, dzięki którym Polska jest dziś wolnym, odrodzonym krajem". Obok widnieje ten sam tekst po angielsku.
Flagę wciąga system elektryczny, a specjalny obrotowy uchwyt, do którego jest ona mocowana, ma nie dopuścić do tego, aby materiał owinął się wokół konstrukcji. Maszt jest podświetlany po zmroku.
Ufundowali go biznesmeni: Artur Nowakowski i Bogdan Kaczmarek; przekażą go miastu. Chcą, aby w każdą kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia i przez kolejne 63 dni powstania powiewała na nim flaga biało-czerwona z symbolem Polski Walczącej.
Nowakowski powiedział w poniedziałek PAP, że wysokość konstrukcji to ponad 60 metrów "Przyjmijmy, że z umieszczonym na szczycie mechanizmem wciągania flagi ma on 63 metry - tyle, ile było powstańczych dni" - mówił.
Podkreślił, że od wielu lat brakowało mu miejsca, w którym można budować nasza dumę i pamięć o historii, również najnowszej. "Mamy powody, żeby być dumni. Brakowało mi takiego miejsca, by ją budować i móc podziękować wszystkim tym, dzięki którym możemy stać tutaj i w wolnej Polsce rozmawiać na ten temat" - stwierdził. "Marzenie się spełniło, jestem bardzo dumny" - dodał.
Lokalizację wybrano nieprzypadkowo - rondo jest stykiem trzech stołecznych dzielnic - Woli, Żoliborza i Śródmieścia, w których walczyli powstańcy. "Te trzy dzielnice były najbardziej zaangażowane w powstanie i poniosły największe straty. Obok jest Umschlagplatz, mur getta, Powązki, cmentarz żydowski, muzułmański. To historycznie chyba jedno z ważniejszych miejsc Polski" - ocenił.
Zaznaczył, że wszyscy, którzy przyłączyli się do projektu zrobili to pro publico bono. "Architekci, prawnicy, nadzór budowlany, wszyscy zrobili to za darmo, bo chcieli uczestniczyć w takim wspaniałym projekcie. Koszty sprowadziły się do fizycznego zrobienia masztu i są zupełnie nieistotne" - mówił PAP Nowakowski.
Powiedział, że oprócz masztu miasto otrzyma kilka flag o powierzchni ponad 100 m kwadratowych. Jej wymiary są zgodne z normą dla flagi narodowej - zachowano proporcje 5 do 8 - krótszy bok ma 8 metrów, a dłuższy ponad 12. Wykonano ją w warszawskiej firmie produkującej flagi.
W porannej uroczystości w przeddzień Święta Niepodległości uczestniczyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. W przemówieniu prezydent Warszawy podziękowała biznesmenom za taki prywatny dar dla stolicy. "Jest to wzbogacenie stolicy o bardzo widoczny symbol narodowy, który będzie powiewał nad Warszawą" - powiedziała. Przypomniała, że podobne konstrukcje mają inne europejskie miasta - Berlin, Paryż, Lizbona.
Do młodzieży, która uczestniczyła w uroczystości mówiła, by maszt i flaga przypominały jej o historii, bohaterstwie i powinnościach wobec Ojczyzny. "Jesteście pokoleniem, które nie zaznało wojny" - zaznaczyła.
To jedno z pierwszych wydarzeń w stolicy w ramach obchodów tegorocznej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada 1918 r. Prezydent przypomniała, że 10 października 1918 r. do Warszawy przyjechał przyszły naczelnik państwa Józef Piłsudski.
Przed wtorkowym świętem w poniedziałek zaplanowano jeszcze w mieście wieczorny Capstrzyk Niepodległości połączony z Apelem Pamięci oraz złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Przed wojną capstrzyki poprzedzały większość wojskowych i państwowych świąt, polska armia wróciła kilka lat temu do tej tradycji. Wieczorem w Filharmonii Narodowej wyróżnieni zostaną żołnierze; szef MON Tomasz Siemoniak wręczy im honorową broń białą - szable i kordziki.(PAP)
ago/ jbr/