Władysław Bartoszewski był "kolosem polskiego życia publicznego po upadku muru berlińskiego", darzono go czcią w Polsce, Izraelu i Europie Środkowej - pisze "Financial Times" w materiale o śmierci Bartoszewskiego opublikowanym w sobotę na stronie internetowej.
Brytyjski dziennik relacjonuje, że w Polsce Bartoszewski, "działacz społeczny, pisarz, historyk, dyplomata, jest traktowany jako skarb narodowy i symbol narodowego oporu w czasie nieszczęść XX wieku". Żył on - przypomina "FT" - w najczarniejszych okresach polskiej historii współczesnej, jednak "pozostał nieugięty i był na wskroś optymistą".
Jako historyk i autor ponad 40 książek jest "centralną postacią w polskiej kulturze"; pamiętany jest także dzięki "charyzmie i zapałowi" - dodaje "FT".
Przypomina, że Bartoszewskiego darzono szacunkiem za "bohaterską działalność w czasie II wojny światowej, walkę w obronie Warszawy (...), działania na rzecz obrony warszawskich Żydów i walkę w podziemiu przeciwko okupacji". Dziennik zauważa, że jako minister spraw zagranicznych Bartoszewski "odbudował relacje z Niemcami".
Przypominając, że Bartoszewski "zaledwie pięć dni przed śmiercią wygłosił pełne zapału i żarliwe przemówienie podczas obchodów 72. rocznicy powstania w getcie warszawskim", "FT" dodaje, że pozostał "do samego końca" aktywny w życiu publicznym.
Władysław Bartoszewski - więzień Auschwitz, żołnierz AK, uczestnik Powstania Warszawskiego, Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, historyk, pisarz, działacz społeczny - zmarł w piątek wieczorem w wieku 93 lat.(PAP)
awl/ mc/ itm/