Społeczność grecka w Polsce chce uznania jej za mniejszość narodową. W środę kwestia ta była tematem posiedzenia sejmowej komisji, która zdecydowała, że zwróci się do naukowców o opinie ws. obecności Greków w Polsce.
Dana społeczność zostanie uznana za mniejszość narodową i wpisana do ustawy, jeśli opinie ekspertów oraz dokumenty potwierdzą, że przodkowie tej społeczności zamieszkiwali obecne terytorium RP od co najmniej 100 lat.
W środę komisja mniejszości narodowych i etnicznych dyskutowała nt. możliwości uznania społeczności greckiej w Polsce za mniejszość narodową i wpisania jej do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.
W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Greków mieszkających w Polsce. "Pomimo tego, że nie jesteśmy w ustawie, to współpracujemy z lokalnymi, regionalnymi i krajowymi władzami. Sądzę, że nasza sprawa zostanie pozytywnie załatwiona. Diaspora Greków w Polsce była, jest i będzie. To jest bezsporne" - powiedział prezes Federacji Stowarzyszeń Greków w Polsce "Hellada" Konstantinos Christou.
Według ustawy z 6 stycznia 2005 r. mniejszością narodową jest grupa obywateli polskich, mniej liczna od pozostałej części ludności Polski, dążąca do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, mająca świadomość własnej historycznej wspólnoty narodowej, której przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Polski od co najmniej 100 lat.
Jak podkreślił, historycznie najbardziej greckim miastem jest Zamość, gdzie w XVI wieku Grekom nadano przywileje. Zaczęli oni przybywać w te strony; wybudowano drewnianą cerkiew. W archiwach zachowało się kilkanaście nazwisk zamojskich Greków - wyliczał Christou.
Jak dodał, ostatnia duża fala migracji miała miejsce w 1949 r. Po wojnie domowej w Grecji, Polska przyjęła ok. 14 tys. uchodźców, głównie Greków i Macedończyków, w tym dzieci ewakuowane z terenów objętych działaniami wojennymi. Wielu Greków zamieszkało następnie na zachodzie naszego kraju, m.in. we Wrocławiu, Szczecinie, gminie Police oraz w Zgorzelcu.
Ekspert Biura Analiz Sejmowych Paweł Kościelny przedstawił opinię prawną w tej sprawie. "To że nie ma danej mniejszości w ustawie, to nie znaczy, że nie jest ona uznawana powszechnie. Wydaje się, że w tym przypadku najtrudniejszym kryterium jest wykazanie zamieszkania w RP przodków danej grupy od ponad 100 lat" - powiedział ekspert.
Komisja zdecydowała, że jej prezydium zgłosi się do naukowców o opinie ws. obecności Greków w Polsce. Posłowie poprosili także przedstawicieli tej społeczności, aby poszukali stosownych dokumentów. Komisja od tego uzależnia rozpoczęcie prac nad nowelizacją ustawy uznającą społeczność grecką w Polsce za mniejszość narodową.
Według ustawy z 6 stycznia 2005 r. mniejszością narodową jest grupa obywateli polskich, mniej liczna od pozostałej części ludności Polski, dążąca do zachowania swojego języka, kultury i tradycji, mająca świadomość własnej historycznej wspólnoty narodowej, której przodkowie zamieszkiwali obecne terytorium Polski od co najmniej 100 lat.
Ustawa wymienia dziewięć mniejszości narodowych: białoruską, czeską, litewską, niemiecką, ormiańską, rosyjską, słowacką, ukraińską i żydowską oraz cztery mniejszości etniczne: karaimską, łemkowską, romską i tatarską. Za język regionalny uznano kaszubski. W Polsce mniejszości narodowe stanowią mniej niż 1 proc. społeczeństwa.
Ustawa odróżnia mniejszość narodową od etnicznej poprzez kryterium utożsamiania się z narodem zorganizowanym we własnym państwie. W myśl ustawy osoby należące do mniejszości mają prawo m.in. do używania i pisowni imion oraz nazwisk zgodnie z zasadami języka mniejszości, swobodnego posługiwania się tym językiem w życiu prywatnym i publicznie oraz nauki w tym języku lub samego języka.
Na podstawie ustawy mieszkańcy gmin, gdzie mniejszość stanowi co najmniej 20 proc., mogą ubiegać się o wprowadzenie swojego języka jako języka pomocniczego w kontaktach z urzędem gminy i używać dodatkowych nazw miejscowości i ulic.
Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 r. ponad 3 tys. osób zadeklarowało narodowość grecką. (PAP)
gdyj/ itm/