Arkadiusz "Aram" Rybicki był wyjątkowym człowiekiem, uczcie się od swego patrona solidności i pracowitości - mówiła do uczniów premier Ewa Kopacz w piątek w Gdańsku na uroczystości nadania Pozytywnej Szkole Podstawowej imienia polityka PO, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Kopacz podkreślała, że Arkadiusz Rybicki należał do pokolenia Solidarności, był jednym z walczących o wolną Polskę. Wskazywała również, że był wyjątkowym ojcem i społecznikiem. "Myślę, że nie mogliście lepiej wybrać. Wybraliście wyjątkowego człowieka na patrona swej szkoły, ale to też zobowiązuje, ponieważ Arkadiusz Rybicki żył ideą Solidarności. Cenił ponad wszystko wolność kraju, ale też wolność każdego człowieka" - powiedziała szefowa rządu.
Apelowała do uczniów szkoły, by tego właśnie się uczyli - tolerancji dla innych, poszanowania dla czyjejś odmienności i rozwiązywania sporów na drodze kompromisu.
Podkreślała, że Rybicki był w klubie PO kimś, "kto wnosił wiele ciepła i radości, i mówił: +trzeba się tym, co się ma - nawet, jeśli ma się niewiele - umieć podzielić z innymi+". "Mówił: +ja jestem w tym wiarygodny, bo miałem bardzo liczne rodzeństwo i musiałem się z nim dzielić+. A więc uczcie się od Arama Rybickiego - bo tak go nazywaliśmy, dla nas był Aramem - tego ciepła, tej zdolności podzielenia się z innymi, nawet jak niewiele macie" - powiedziała Ewa Kopacz.
"Myślę, że nie mogliście lepiej wybrać. Wybraliście wyjątkowego człowieka na patrona swej szkoły, ale to też zobowiązuje, ponieważ Arkadiusz Rybicki żył ideą Solidarności. Cenił ponad wszystko wolność kraju, ale też wolność każdego człowieka" - mówiła premier Ewa Kopacz.
Szefowa rządu wspominała, że Rybicki był politykiem bardzo sumiennym, pracowitym, starannie wykonującym swe obowiązki w parlamencie, siedział niekiedy do późna w nocy, jeśli miał jakieś zadanie. "Umiał się swoją pracą również podzielić, bo wtedy, gdy koledzy nie zdążyli przeczytać czegokolwiek, on przychodził i mówił do nich: +dlaczego ty tego nie rozumiesz? Na trzeciej stronie, dokładnie w drugim akapicie jest napisane to, co jest istotą tego projektu+" - mówiła premier.
Zwracając się do uczniów, apelowała: "Uczcie się tej solidności od swego patrona, bądźcie pracowici, bądźcie tak jak on".
Na uroczystości obecna była rodzina Rybickiego, m.in. jego żona Małgorzata. Przekazała ona szkole pamiątki po mężu: jego legitymację i tabliczkę poselską z Sejmu oraz koszulkę, w której jej mąż grał w piłkę nożną.
Przypominając okoliczności, w jakich zginął, Rybicka powiedziała: „Jednak chciałabym, abyście myśląc o nim uśmiechali się, bo był bardzo wesołym człowiekiem i żebyście byli dumni, że macie takiego patrona”. Rybicka wspominała też opozycyjną działalność męża zaznaczając, że był bardzo odważnym człowiekiem. „Żył nie tylko dla siebie, ale także dla innych” – mówiła Rybicka.
Dodała, że Aram miał bardzo wielu przyjaciół. „Również wśród ludzi, którzy mieli zupełnie inne niż on poglądy na wiele tematów. Uwielbiał grać w piłkę i był zagorzałym kibicem Lechii” – mówiła Rybicka. „Myślę, że możecie z życiorysu waszego patrona wziąć coś dla siebie. Np. to, że warto być człowiekiem odważnym nawet, kiedy jest to trudne, że warto żyć nie tylko dla siebie, ale i dla innych i że lepiej szukać zrozumienia niż okazji do kłótni” – powiedziała Rybicka, dziękując za upamiętnienie imienia jej męża.
W trakcie uroczystości odczytano też list, który do jej uczestników skierował prezydent Bronisław Komorowski. Napisał w nim m.in., że Aram był „człowiekiem pozytywnego myślenia”. „Zapamiętaliśmy go jako człowieka społecznej służby, zawsze potrafił przeciwstawić się złu” – napisał też Komorowski. „Człowiek, którego życie było niepospolite i przesiąknięte pozytywną energią, stanie się patronem miejsca, gdzie młode pokolenia takiej energii się uczą i gdzie ją zdobywają” – dodał prezydent.
Pozytywną Szkołę Podstawową w Kokoszkach (leżącej na obrzeżach miasta, szybko zaludniającej się dzielnicy) wybudował kosztem około 36 mln zł gdański samorząd. Miasto powierzyło prowadzenie placówki Fundacji Pozytywne Inicjatywy, która realizuje to zadanie we współpracy z Polską Akcją Humanitarną oraz Pomorską Specjalną Strefę Ekonomiczną.
Placówka ruszyła 1 września ub.r. Szkoła ma charakter publiczny. Uczęszcza do niej 720 uczniów. Pozytywne Inicjatywy prowadzą również m.in. sieć ponad 60 żłobków i przedszkoli oraz Zespół Szkół im. Macieja Płażyńskiego w Pucku. Jak poinformował prezes Pozytywnych Inicjatyw Arkadiusz Gawrych, szkoła w Kokoszkach jest pierwszą w Polsce tak dużą placówką prowadzoną przez organizację pozarządową.
Dyrektor placówki Sebastian Krawczyk powiedział PAP, że propozycja nadania szkole imienia Arkadiusza Rybickiego wyszła od władz Gdańska w momencie otwarcia placówki i została przyjęta przez pracowników szkoły, uczniów i ich rodziców.
Arkadiusz Rybicki w latach 80. był działaczem NSZZ "Solidarność". W sierpniu 1980 r. wspierał robotników Stoczni Gdańskiej: wspólnie z Maciejem Grzywaczewskim spisał wtedy m.in. 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Blisko współpracował z Lechem Wałęsą: w latach 80. był m.in. szefem jego sekretariatu. W latach 1999-2001 pełnił funkcję wiceministra kultury, a od 2005 r. - posła PO. Działał też społecznie, był m.in. założycielem Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym (jego syn cierpi na autyzm). Zginął w katastrofie smoleńskiej.
Dokładnie 5 lat temu - 10 kwietnia 2010 r. - samolot Tu-154M z delegacją udającą się na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego żona i wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.(PAP)
aks/sdd/ dym/ mag/