Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc wezwał w niedzielę, by każdy dostrzegał obowiązki, jakie ma wobec Ojczyzny. Przestrzegł też przed odrzuceniem Boga i negowaniem wartości, bez których demokracja zmienia się w totalitaryzm.
Niedzielna msza za Ojczyznę w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach była jednym z głównych punktów uroczystości Święta Narodowego 3 Maja. Na Śląsku i Opolszczyźnie tego dnia jest też obchodzona 94. rocznica wybuchu III powstania śląskiego.
W homilii abp Skworc przypomniał o najbardziej dramatycznych wydarzeniach historii XX wieku, które dotknęły także Śląska. Wspomniał o kombatantach, powstańcach śląskich i ofiarach powojennych prześladowań. Narodowa gehenna - wskazał abp Skworc - skończyła się dopiero w roku 1989, kilka lat wcześniej wiele osób zapłaciło wysoką cenę, czasem cenę życia, za przeciwstawianie się systemowi komunistycznemu. „To także im, ofiarom agonii komunistycznego systemu, należy się moralna satysfakcja, pomoc państwa i wdzięczność społeczeństwa” - podkreślił.
„Jak wielkie musiało być zaślepienie, by tak nienawidzić, by aż zabijać. Po doświadczeniach komunizmu i narodowego socjalizmu, po Katyniu i Auschwitz uprawnione jest pytanie do czego zdolny jest człowiek wprzęgnięty bezmyślnie w służbę ideologii. Historia uczy, że taki człowiek zdolny jest do wszystkiego, a to wszystko zaczyna się od odrzucenia Boga” - powiedział i podkreślił, że zarówno nazizm jak i komunizm walkę z człowiekiem rozpoczęły od walki z religią, Bogiem i Kościołem.
Abp Skworc ocenił, że dziś szczególnie aktualne jest ostrzeżenie Jana Pawła II sprzed lat, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm. „Warto o tym pamiętać przed wyborami, kiedy diagnozujemy choroby demokracji w polskim wydaniu” - mówił arcybiskup.
„Zatroskani o losy Ojczyzny, naszego doświadczanego Górnego Śląska (…) modlimy się o Polskę obliczalną i wiarygodną, o Polskę – oparcie dla obywateli, szanowanych i traktowanych poważnie przez rządzących. To im kombatanci dają dziś lekcję uczciwości, honoru, patriotyzmu i politycznej kultury” - powiedział w dalszej części homilii hierarcha.
Przekonywał, że z najwspanialszych kart polskiej historii można dziś czerpać siły, a z porażek i błędów odpowiednie wnioski. Nie można jednak - podkreślił - „zamykać się na obowiązek miłości Ojczyzny”. „We własnym obowiązku trzeba nam odkryć cząstkę obowiązku ojczystego, tego uczą kombatanci (...) Niech każdy z nas we własnym obowiązku odkryje cząstkę obowiązku ojczystego” - zaapelował.
Po mszy uczestnicy rocznicowych uroczystości przeszli pod pomnik Wojciecha Korfantego, gdzie odbywała się dalsza części obchodów. Uroczystości z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja i rocznicy wybuchu III powstania śląskiego odbywają się także w innych miastach w regionie.
Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach przygotowało na weekend wiele uroczystości, m.in. rekonstrukcję historyczną prezentującą przygotowania i wybuch zrywu oraz posłuchać pieśni powstańczych, występy zespołów folklorystycznych, pokaz kuchni powstańczej oraz warsztaty malowania wstążek i robienia wianków śląskich.
III powstanie śląskie wybuchło w nocy z 2 na 3 maja 1921 r. Trwało dwa miesiące. Było ostatnim z trzech zbrojnych zrywów polskiej ludności na Śląsku w latach 1919-1921, gdy ważyła się sprawa przynależności państwowej obszaru należącego wcześniej do państwa niemieckiego.
Mający to określić plebiscyt odbył się 20 marca 1921 r. W głosowaniu dopuszczono udział osób, które wcześniej wyemigrowały ze Śląska - z Niemiec przyjechało 182 tys. emigrantów, z Polski - 10 tys. Głosowało ok. 97 proc. uprawnionych, z czego ok. 19 proc. stanowili wcześniejsi emigranci. Przynależność do Polski wybrała mniejszość - 40,3 proc. Komisja plebiscytowa zdecydowała o przyznaniu prawie całego obszaru Niemcom.
Dlatego wcześniejsze pojedyncze strajki przekształciły się 2 maja w strajk generalny, a w nocy z 2 na 3 maja zaczęło się powstanie. Na jego czele stanął znany działacz społeczny Wojciech Korfanty. Powstańcy opanowali prawie cały obszar plebiscytowy, później broniąc go przed siłami niemieckimi.
W powstaniu wzięło udział ok. 60 tys. Polaków - 1218 spośród nich poległo, 794 odniosło rany. W wyniku powstania zdecydowano o korzystniejszym dla Polski podziale Śląska. Z obszaru plebiscytowego do Polski przyłączono 29 proc. obszaru i 46 proc. ludności. W Polsce znalazły się m.in. Katowice, Świętochłowice, Królewska Huta (obecny Chorzów), Rybnik, Lubliniec, Tarnowskie Góry i Pszczyna.(PAP)
kon/ kot/