Uroczystości pogrzebowe żołnierzy 3. Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, poległych w 1946 roku w bitwie pod wsią Gajrowskie na Mazurach, odbędą się w niedzielę 15 lutego w Orłowie k. Wydmin (Warmińsko-Mazurskie) - poinformowała Fundacja Niezłomni.
Szczątki dziewięciu żołnierzy NZW poległych pod Gajrowskimi odnalazła na dawnym polu bitwy i ekshumowała w październiku ub. roku Fundacja Niezłomni. Po 69 latach od śmierci zostaną oni pochowani na cmentarzu komunalnym w Orłowie. Uroczystości pogrzebowe, organizowane przez Fundację i gminę Wydminy, rozpoczną się w niedzielę 15 lutego w południe nabożeństwem w tamtejszym kościele pw. św. Kazimierza Królewicza.
Jak powiedział PAP wójt Wydmin Radosław Król, polegli zostaną pochowani z ceremoniałem wojskowym w osobnych mogiłach oznaczonych brzozowymi krzyżami. "Udział w uroczystościach zapowiedziało już 12 organizacji kombatanckich, młodzież ze stowarzyszeń patriotycznych i grup rekonstrukcyjnych. Będą przedstawiciele władz województwa, Diecezji Ełckiej i kompania honorowa z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej" - mówił.
Władze gminy zdecydowały, że w miejscu pochówku powstanie Panteon Żołnierzy Wyklętych, który zostanie odsłonięty za rok, w 70. rocznicę bitwy. Do tego czasu powinny zakończyć się poszukiwania pozostałych poległych i prace nad ich identyfikacją genetyczną.
Według prezesa Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" Wojciecha Łuczaka, doprowadzenie do godnego pochówku żołnierzy podziemia antykomunistycznego jest zwieńczeniem celów, jakie stawia sobie fundacja. Jak podkreślił, po raz pierwszy w Polsce poszukiwania szczątków poległych, ekshumację i badania genetyczne przeprowadziła organizacja pozarządowa.
Według prezesa Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" Wojciecha Łuczaka, doprowadzenie do godnego pochówku żołnierzy podziemia antykomunistycznego jest zwieńczeniem celów, jakie stawia sobie fundacja. Jak podkreślił, po raz pierwszy w Polsce poszukiwania szczątków poległych, ekshumację i badania genetyczne przeprowadziła organizacja pozarządowa.
"Ci niezłomni żołnierze wytrwali do końca w oporze przeciwko komunistycznemu najeźdźcy; w obronie Ojczyzny złożyli ofiarę najcenniejszą - własne życie. Oddajmy im należny honor, odprowadzając na miejsce wiecznego spoczynku" - napisano w komunikacie o uroczystościach w Orłowie.
Przy odnalezionych w październiku szczątkach dziewięciu poległych nie znaleziono dokumentów, które umożliwiłyby ustalenie tożsamości. Większość miała w chwili śmierci ok. 20-26 lat; ich czaszki noszą ślady przestrzeleń.
Badania identyfikacyjne odnalezionych szczątków prowadzi Instytut Genetyki Sądowej w Bydgoszczy, trwają też poszukiwania rodzin poległych. Na podstawie porównawczego materiału genetycznego ustalono dotychczas tożsamość jednego z żołnierzy - dowódcy 2. plutonu Pogotowia Akcji Specjalnej brygady ppor. Jana Boguszewskiego, ps. Bitny. W najbliższym czasie mogą być znane wyniki prac nad identyfikacją kolejnego - ppor. Włodzimierza Jurasowa ps. Wiarus.
Według historyków, na dawnym polu bitwy w Gajrowskich może spoczywać jeszcze od pięciu do 13 poległych żołnierzy podziemia narodowego. Fundacja przeprowadziła tam w styczniu badania georadarowe i wytypowała cztery miejsca, w których mogą znajdować się jamy grobowe.
W miejscu, gdzie zginęli żołnierze 3. Brygady NZW mieszkańcy wsi przez wiele lat stawiali znicze. Przed ponad 20 laty wzniesiono tam pomnik ufundowany przez środowisko kombatantów podziemia narodowego.
Stowarzyszenie Pamięci Żołnierzy Niezłomnych "Gajrowskie" - jak powiedział PAP jego przedstawiciel Dariusz Jarosiński - planuje stworzyć w dawnej szkole w Orłowie lokalne muzeum poświęcone podziemiu niepodległościowemu. "Byłaby to pierwsza w tej części Polski placówka, która we współpracy z historykami i szkołami prowadziłaby zajęcia edukacyjne na temat żołnierzy wyklętych" - wyjaśnił.
Pod wsią Gajrowskie na skraju Puszczy Boreckiej doszło 16 lutego 1946 r. do największej na Mazurach bitwy niepodległościowego podziemia z formacjami komunistycznego aparatu terroru. Podczas postoju na kwaterach główne siły - liczącej 120 żołnierzy brygady pod dowództwem kpt. Romualda Rajsa "Burego" - zostały zaskoczone przez obławę, w której uczestniczyło 1,5 tys. funkcjonariuszy NKWD, UB, KBW i MO. W bitwie poległo od 14 do 24 żołnierzy podziemia. W wyniku tego starcia Brygada Wileńska została rozproszona i musiała wycofać się na Podlasie. (PAP)
mbo/ pz/