"Powstanie Warszawskie", obraz zmontowany z powstańczych kronik z 1944 roku, otrzymał w niedzielę w Los Angeles nagrodę Golden Reel Award za najlepszy montaż dźwięku w kategorii dokumentu fabularyzowanego - poinformował PAP reżyser dźwięku Bartosz Putkiewicz.
Tę prestiżową nagrodę przyznało Motion Picture Sound Editors (MPSE) - międzynarodowe stowarzyszanie zrzeszające filmowych reżyserów dźwięku z całego świata.
"Ta nagroda to dla nas prawie jak Oscar dźwiękowy. To niesamowite, że zespół dźwiękowców z Polski został tak doceniony w USA" - powiedział PAP Putkiewicz w rozmowie telefonicznej z Los Angeles, gdzie w niedzielę wieczorem czasu lokalnego odbył się finał 62. edycji konkursu. Jak podkreślił, nie spodziewali się nagrody, gdyż w konkursie nagradzane są przede wszystkim wielkie superprodukcje amerykańskie.
W kategorii fabularyzowanego filmu dokumentalnego, w której zwyciężyło "Powstanie Warszawskie", do nagrody nominowanych było w sumie siedem filmów, w tym "Citizenfour" (o byłym współpracowniku służb specjalnych USA Edwardzie Snowdenie). W kategorii filmu fabularnego zwyciężyli m.in. "Birdman" Alejandro G. Inarritu, "Snajper" Clinta Eastwooda i "Niezłomny" Angeliny Jolie, a w kategorii serialu telewizyjnego - "Newsroom", "Gra o tron" i "Fargo".
"Powstanie Warszawskie", określany mianem pierwszego na świecie dramatu wojennego non-ficton, został wyprodukowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego.
Nad filmem, którego producentami są dyrektor muzeum Jan Ołdakowski oraz Piotr Śliwowski, pracowało kilkaset osób. Za udźwiękowienie odpowiadał Bartosz Putkiewicz ze studia Cafe Ole oraz Marcin Kasiński i Kacper Habisiak z Dreamsound.
Wyreżyserowany przez Jana Komasę film to dokument w całości zmontowany z pokolorowanych i udźwiękowionych materiałów archiwalnych - kronik nakręconych w 1944 roku w walczącej stolicy przez operatorów Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Dzięki połączeniu w jeden spójny ciąg archiwalnych fragmentów stworzono fabularną historię dwóch głównych bohaterów filmu, braci operatorów, dokumentujących przebieg powstania.
Na potrzeby filmu napisano ponadto specjalne dialogi. Część to dialogi fikcyjne, wymyślone przez twórców filmu. Niektóre wypowiedzi są jednak prawdziwe - odtworzono je po analizie zdjęć z kronik i dzięki pomocy specjalistów od czytania z ruchu warg.
Z myślą o zagranicznym widzu i amerykańskich festiwalach filmowych powstała specjalna wersja filmu pod tytułem "Warsaw Uprising". Do współpracy przy jej przygotowaniu zaproszony został reżyser Władysław Pasikowski. Do oryginalnego scenariusza dołączono postać amerykańskiego dziennikarza, któremu dwójka głównych bohaterów tłumaczy to, co dzieje się w Warszawie.
„Pracowaliśmy na niesamowitym materiale, który przez 70 lat był materiałem niemym. Teraz z filmu w kinie, widzowie mogą dowiedzieć się, co mówili powstańcy uwiecznieni kamerą przez autorów kronik z 1944 roku” – mówił PAP Putkiewicz, jeszcze gdy trwały prace nad filmem. - Korzystaliśmy z pomocy specjalistów od czytania z ruchu warg. Potrafiliśmy po kilka godzin siedzieć nad jednym ujęciem i je rozczytywać. Następnie zapraszaliśmy do studia aktora. Problem jednak był w tym, że gdy wiedzieliśmy już, kto co powiedział, to sposobu, w jaki to powiedział, mogliśmy się tylko domyślać. Interpretacja tekstu jest także bardzo ważna, dlatego próby nagrań z udziałem aktorów były żmudne”.
Na potrzeby udźwiękowienia filmu zorganizowano specjalne nagranie na podwarszawskim poligonie - nagrano strzały z broni z czasu II wojny światowej, między innymi z karabinu Mauser i pistoletu VIS. Dźwiękowcy mieli też do dyspozycji pełny strój powstańca, w tym skórzane buty, które posłużyły do nagrania kroków żołnierzy podczas marszu.
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
icz/ ksaj/ ap/