Rosyjski klub motocyklowy "Nocne Wilki" złożył w sądzie w Warszawie skargę na polską Straż Graniczną za niewpuszczenie do Polski w kwietniu uczestników zorganizowanego przez klub rajdu upamiętniającego 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. SG, jak dotąd, nie wie o skardze Rosjan.
Jak powiedział PAP w środę jeden z organizatorów rajdu Siergiej Uchtinski, "Nocne Wilki" żądają uznania działań Straży Granicznej za bezprawne, przywrócenia im dobrego imienia, anulowania pieczątek w paszportach, przywrócenia wiz i zwrócenia kosztów, jakie ponieśli w związku z wyjazdem.
"Jeśli skarga zostanie odrzucona, to złożymy apelację. Jeśli i to nie poskutkuje, pójdziemy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - oświadczył przedstawiciel "Nocnych Wilków".
Zaznaczył, że roszczenia rosyjskich motocyklistów obejmują też koszty hoteli i biletów na mecze mistrzostw świata w hokeju na lodzie w Czechach. "Nie wszyscy jechali tylko do Berlina. A ci, którzy tam jechali, mieli opłacone hotele. Niektórzy jechali do Włoch i Hiszpanii. Mieli opłacone rezerwacje" - powiedział Uchtinski.
"Poprosiliśmy też o zadośćuczynienie za krzywdy moralne" - podkreślił.
Poinformował również, że "Nocne Wilki" mają już korzystne orzeczenie sądu niemieckiego dotyczące motocyklistów, którzy udawali się do Niemiec. "Rząd Niemiec wyraził gotowość zrekompensowania nam wszystkich wydatków, zaprosił także naszych ludzi do odwiedzenia Niemiec w dogodnym terminie" - powiedział.
Według RMF FM pozew w imieniu "Nocnych Wilków" złożyli w sądzie adwokaci z polskiej kancelarii, którą motocykliści sobie wynajęli.
27 kwietnia Straż Graniczna nie wpuściła do Polski grupy rosyjskich motocyklistów, którzy deklarowali, że są z Memoriału Drogami Chwały. W trakcie kontroli okazało się, że nie spełniają kryteriów wjazdu i pobytu w Polsce. Według nieoficjalnych informacji grupa związana była z "Nocnymi Wilkami". Rosjanie chcieli w ramach rajdu upamiętniającego 70. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem przejechać przez Polskę do Niemiec.
Rzeczniczka prasowa SG Agnieszka Golias powiedziała PAP w środę wieczorem, że nie ma informacji, aby wcześniej przedstawiciele tej grupy motocyklistów składali w Straży Granicznej skargi na działania jej funkcjonariuszy. Dodała, że nie ma także na razie informacji o skardze, która miała trafić do sądu.
24 kwietnia polskie MSZ przekazało ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski "Nocnym Wilkom". Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski wyjaśniał, że "podstawą do podjęcia takiej decyzji był brak niezbędnych, precyzyjnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce, dokładnych tras przejazdów oraz wskazania miejsc noclegów członków klubu". Dane te - jak przekazał Wojciechowski - były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia.
"Nocne Wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Trasa ich rajdu miała prowadzić z Moskwy, przez Białoruś, Warszawę, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. W sumie ok. 6 tys. kilometrów.
W drodze do Polski uczestnicy rajdu odwiedzili Katyń, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina; w obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej - złożyli kwiaty. Według planów po wjechaniu do Polski mieli przyjechać do Warszawy. Jednym z etapów ich przejazdu przez Polskę miała być też wizyta w b. hitlerowskim obozie śmierci Auschwitz-Birkenau.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kar/ mja/ mag/