Jens Rommel jest nowym szefem Centralnego Urzędu Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu - poinformowało we wtorek ministerstwo sprawiedliwości w Stuttgarcie. 43-letni prokurator zastąpi Kurta Schrimma, który przez 15 lat ścigał niemieckich zbrodniarzy.
"Pomimo upływu 70 lat od zakończenia II wojny światowej wykrycie i ściganie nazistowskich zbrodni jest nadal możliwe dzięki skrupulatnej pracy" placówki w Ludwigsburgu - powiedział minister sprawiedliwości Badenii-Wirtembergii Rainer Stickelberger, informując w Stuttgarcie o nominacji.
Rommel obejmie stanowisko pod koniec października. Przedtem był między innymi pracownikiem prokuratury federalnej i zastępcą szefa prokuratury w Ravensburgu; był także obserwatorem z ramienia ministerstwa sprawiedliwości w Unii Europejskiej. Jak zaznacza agencja dpa, prokurator nie jest spokrewniony z Erwinem Rommlem, niemieckim feldmarszałkiem z czasów III Rzeszy.
Ludwigsburg znajduje się na terenie kraju związkowego Badenia-Wirtembergia. Placówka ścigająca przestępców powstała 1 grudnia 1958 roku z inicjatywy landów tworzących RFN.
"Pomimo upływu 70 lat od zakończenia II wojny światowej wykrycie i ściganie nazistowskich zbrodni jest nadal możliwe dzięki skrupulatnej pracy" placówki w Ludwigsburgu - powiedział minister sprawiedliwości Badenii-Wirtembergii Rainer Stickelberger, informując w Stuttgarcie o nominacji.
Do chwili obecnej prokuratorzy z Ludwigsburga przeprowadzili 7 569 śledztw przygotowawczych, m.in. przeciwko byłym strażnikom niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady. Urząd w Ludwigsburgu nie ma kompetencji do oskarżania podejrzanych. Sprawy kierowane są do właściwych prokuratur w miejscu zamieszkania podejrzanych o zbrodnie, które podejmują decyzje o skierowanie aktu oskarżenia do sądu lub umorzeniu sprawy.
Obecnie urząd w Ludwigsburgu prowadzi 12 spraw przygotowawczych.
Ostatnim spektakularnym sukcesem Schrimma było przygotowanie sprawy Oskara Groeninga, byłego strażnika z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. 94-letni mężczyzna został w lipcu skazany na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd w Lueneburgu uznał 94-letniego esesmana za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób.
Niemieckie kraje związkowe przeznaczają na działalność placówki w Ludwigsburgu 1,25 mln euro rocznie.(PAP)
lep/ lm/ kar/