Ostatnie dwa pakiety dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka zostaną udostępnione prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, a materiały znalezione w domu gen. Wojciecha Jaruzelskiego – przynajmniej częściowo – jeszcze w tym miesiącu - zapowiedział prezes IPN Łukasz Kamiński.
Łukasz Kamiński mówił o tym podczas piątkowej konferencji prasowej w Rudzie Śląskiej (Śląskie).
„W tej chwili zakończyły się już oględziny materiałów odnalezionych w domu Czesława Kiszczaka, tych pochodzących z ostatnich dwóch pakietów, tak że spodziewam się, że na początku przyszłego tygodnia nastąpi ich przekazanie i - po koniecznych czynnościach związanych z ich opracowaniem - nastąpi ich udostępnienie” – powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej dziennikarzom.
„Rozpoczyna się także już w tej chwili przegląd materiałów zabezpieczonych w domu Wojciecha Jaruzelskiego, więc według dokładnie tych samych zasad, po zakończeniu oględzin, czyli też pewnego wyboru dokumentów - bo jak państwo zauważyli, nie wszystkie dokumenty są przekazywane do naszego archiwum, część wraca do rodziny - również te dokumenty będą udostępniane w naszym archiwum” – dodał.
Pytany o to, czy nastąpi to jeszcze w tym miesiącu, prezes Kamiński odpowiedział: „Przynajmniej część, to zależy od tego, ile będą trwały oględziny. Uczestniczą w nich również przedstawiciele rodziny, pełnomocnik procesowy wyznaczony przez rodzinę, tak że od tego tempa prac zależy. Ale jestem przekonany, że jeszcze w tym miesiącu na pewno te materiały przynajmniej w części będą dostępne” – zapewnił.
Pytany o tzw. „listę 21” – czyli o sporządzoną w IPN listę dawnych wysokich funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, wobec których mogą występować podejrzenia ukrywania ważnych dokumentów z czasów PRL, prezes Kamiński oświadczył: „O żadnych planowanych działaniach naszych prokuratorów nie mogę mówić z wyprzedzeniem, natomiast jeśli jakieś działania będą zakończone, będą ich efekty, będziemy państwa na bieżąco informować”.
W wywiadzie dla PAP z 6 marca Kamiński - pytany czy jest prawdą, że pion badawczy IPN przygotował dla pionu śledczego "listę 21" - odparł: "Jest rzeczą naturalną, iż inne piony starają się pomóc prokuratorom poprzez poszukiwanie informacji uprawdopodabniających".
Dziennikarze pytali też szefa IPN o to, czy zamierza kandydować na stanowisko prezesa na kolejną kadencję. Poinformował, że nie podjął jeszcze decyzji, którą mógłby ogłosić.
16 lutego prokuratorzy IPN dokonali przeszukania w domu wdowy po zmarłym w ubiegłym roku gen. Kiszczaku. Zabezpieczono wówczas 6 pakietów dokumentów, w tym teczkę personalną i pracy TW „Bolka”. Cztery pakiety dokumentów już udostępniono jako kopie elektroniczne dla celów naukowych i dziennikarskich. 29 lutego w domu zmarłego w 2014 r. gen. Wojciecha Jaruzelskiego IPN zabezpieczył 17 pakietów dokumentów. To czynności śledztwa ws. "ukrycia przez osobę do tego nieuprawnioną dokumentów podlegających przekazaniu Instytutowi" (za co grozi do 8 lat więzienia).
Media donosiły, że pion śledczy IPN szukał materiałów dotyczących tajnego informatora Informacji Wojska Polskiego z lat stalinowskich ps. „Wolski”, którym miał być wtedy Wojciech Jaruzelski. Pytany w piątek o teczkę "Wolskiego", Kamiński odpowiedział krótko: "Szukamy".
W wywiadzie dla PAP szef IPN mówił: "Oczywiście to śledztwo nie toczy się tylko w sprawie jednej konkretnej teczki, jednego zbioru dokumentów, tylko jest to ogólna kwestia przechowywania dokumentów przez osoby nieuprawnione; natomiast jest prawdą, że jednym z wątków tego śledztwa są poszukiwania teczki tajnego informatora Informacji Wojskowej o pseudonimie +Wolski+". (PAP)
lun/ sta/ pz/