IPN w Białymstoku ponowił apel do krewnych ofiar tzw. obławy augustowskiej, by zgłaszali się w celu pobrania materiału biologicznego do badań porównawczych DNA. Chodzi o możliwość ustalenia tożsamości tych ofiar, w razie odkrycia miejsc ich pochówków.
Obława augustowska, to akcja, w której w lipcu 1945 r. z rąk sowieckich zginęło ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego. Miejsce zbrodni i pochówku ofiar nie jest znane do dziś. Próbuje je ustalić białostocki oddział IPN, prowadzący śledztwo dotyczące tych wydarzeń.
W ubiegłym tygodniu podczas prac poszukiwawczych natrafiono w Puszczy Augustowskiej na grób przy jednej z leśnych dróg wiodących od wsi Rygol, w kierunku granicy z Białorusią. Z grobu tego wyjęto szczątki dwóch młodych osób o nieustalonej tożsamości. Jedna z tych osób miała owinięty długi drut wokół lewej nogi, na wysokości kostki. Druga - nogi owinięte kablem, a także uszkodzoną czaszkę.
W związku z tym pion śledczy IPN Białymstoku ponowił we wtorek apel do członków rodzin ofiar obławy augustowskiej o oddawanie materiału genetycznego, który pozwoli na dokonanie porównań z materiałem DNA odnalezionych szczątków.
"Tylko w ten sposób można będzie ustalić, czy należą one do ofiar obławy augustowskiej" - podkreślił prok. Janusz Romańczuk, szef pionu śledczego IPN w Białymstoku. Przypomniał, że dotąd w ramach śledztwa udało się pobrać materiał genetyczny od członków ponad 160 rodzin, które to próbki przekazano do Polskiej Bazy Genetycznej ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie.
Według danych IPN łącznie w Bazie, której specjaliści prowadzą badania porównawcze, znajduje się ponad 200 próbek pochodzących od rodzin ofiar obławy augustowskiej. Tymczasem, jak wynika z ustaleń śledztwa, w wyniku obławy zginęły co najmniej 592 osoby.
Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej.
Śledztwo w tej sprawie dotyczy zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w ramach akcji przeciwko podziemiu niepodległościowemu - w nieustalonym dotychczas miejscu - zginęło ok. 600 osób zatrzymanych w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim.
Zatrzymali je żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Okoliczności zbrodni i miejsce (lub miejsca) pochówku ofiar wciąż są niewyjaśnione, stąd ustalenie dokładnej liczby i tożsamości ofiar, a także odnalezienie ich grobów jest jednym z głównych celów śledztwa IPN.
Prokuratorzy Instytutu starają się pozyskiwać informacje z wielu źródeł: archiwów, akt sądowych czy przesłuchując żyjących jeszcze świadków.
Rodziny ofiar obławy augustowskiej, od lat zaangażowane w poszukiwanie grobów oraz ustalenie wszystkich szczegółów zbrodni uważają, że z biegiem lat coraz trudniej o przełom w sprawie. Historycy IPN wielokrotnie wypowiadali się, że klucz do rozwiązania tajemnicy obławy augustowskiej leży po stronie rosyjskiej. Bezskutecznie zabiegają o dostęp do archiwów w Rosji. Szukają też materiałów w archiwach w innych krajach.
W tym roku minęła 70. rocznica tych wydarzeń, a Sejm ustanowił 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Ma być to hołd złożony ofiarom obławy - "bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, zamordowanym z rozkazu Józefa Stalina na terenie północno-wschodniej Polski (…), którzy nie pogodzili się z nową sowiecką okupacją". (PAP)
rof/ pz/