Dzierżawca "Wilczego Szańca" zaskarżył wszystkie decyzje, które mają doprowadzić do wydania wojennej kwatery Adolfa Hitlera Nadleśnictwu Srokowo i nie zamierza dobrowolnie wydać kwatery leśnikom. Terminu przejęcia kwatery przez komornika na razie nie wyznaczono.
Mimo że termin dobrowolnego wydania kwatery Hitlera w Gierłoży przez dzierżawiącą ten teren spółkę "Wilcze Gniazdo" minął dwa tygodnie temu, właściciel, tj. Nadleśnictwo Srokowo, nadal nie ma nieruchomości.
"Oddaliśmy sprawę komornikowi i czekamy na wyznaczenie terminu odzyskania przez niego na naszą rzecz tej nieruchomości" - powiedział PAP nadleśniczy Nadleśnictwa Srokowo Zenon Piotrowicz, który wielokrotnie wyrażał nadzieję na to, że odzyska kwaterę Hitlera jeszcze przed wakacjami.
Tymczasem komornik z Kętrzyna, który zajmuje się sprawą odzyskania "Wilczego Szańca" dla leśników nie wyznaczył terminu przejęcia nieruchomości. W rozmowie z PAP zapowiedział, że stać się to może po 15 czerwca.
"Mamy nadzieję, że nie będzie potrzeby przejmowania kwatery przez komornika. Zaskarżyliśmy wszelkie decyzje zmierzające do odebrania spółce kwatery, złożyliśmy także skargę na czynności komornika" - powiedział PAP pełnomocnik spółki "Wilcze Gniazdo" mecenas Wojciech Wrzecionkowski. Adwokat przyznał, że w sumie toczy się kilkanaście postępowań, które mają na celu zablokowanie wydania kwatery Hitlera nadleśnictwu. Przyznał on, że pod względem formalnym ich skargi nie blokują czynności komornikowi, ale przyznał, że "lepiej by było, gdyby przed ich rozstrzygnięciem komornik nie podejmował żadnych czynności, by potem ich nie odkręcać".
"Nie wiadomo, jakie decyzje podejmą sądy w tych zaskarżonych kwestiach" - przyznał adwokat. Dodał, że terminów rozpoznania niektórych złożonych przez niego wniosków nie ma.
Dzierżawiąca "Wilczy Szaniec" spółka zalega Nadleśnictwu Srokowo z zapłatą ponad 2 mln zł, m.in. za dzierżawę terenu i niewywiązywanie się z umowy wiążącej obie strony.
W styczniu Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał, że Nadleśnictwo Srokowo zgodnie z prawem wypowiedziało umowę dzierżawy "Wilczego Szańca" prywatnej spółce. Sąd uznał wówczas, że "Wilcze Gniazdo" nie wywiązało się z żadnego z zapisów umowy z leśnikami na dzierżawę w Gierłoży. Umowa ta mówiła m.in. o płaceniu czynszu dzierżawnego w określonych terminach, realizacji dwóch zadań inwestorskich oraz nawiązaniu współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego (w Gierłoży miały powstać m.in. ścieżka edukacyjna i wystawa, która miała pokazywać, jaką rolę odegrało to miejsce podczas II wojny światowej). Sąd ogłaszając wyrok, przyznał, że złamanie choć jednego z tych punktów dawało leśnikom podstawę do wypowiedzenia umowy dzierżawy, zaś spółka złamała wszystkie te postanowienia.
W maju warszawski sąd okręgowy zasądził spółce "Wilcze Gniazdo" do zapłaty 1,4 mln zł za to, że nie wywiązała się z zawartej z leśnikami umowy.
Wilczy Szaniec (Wolfschanze), położony w lasach w okolicach Kętrzyna, był w latach 1941-1944 kwaterą główną Adolfa Hitlera. Był to zamaskowany w lesie kompleks ok. 200 budynków: schronów i baraków. W jego skład wchodziły też dwa lotniska, elektrownia, dworzec kolejowy, ciepłownie, centrale dalekopisowe.
Kwatera miała 250 ha i pierwotnie była otoczona zasiekami, a następnie także polem minowym. Co kilkaset metrów ustawione były kilkunastometrowej wysokości drewniane wieże obserwacyjne, a także stanowiska ciężkich karabinów maszynowych.
W Gierłoży 20 lipca 1944 r. płk Claus von Stauffenberg dokonał nieudanego zamachu na Hitlera.
Obecnie Gierłoż to jedna z największych atrakcji turystycznych Mazur, odwiedza ją rocznie od 180 tys. do 200 tys. turystów z Polski i zagranicy. (PAP)
jwo/ akw/