Muzeum prezentujące dużą kolekcję jajek Faberge otwarto we wtorek w Petersburgu w jednym z pałaców nad Fontanką. "To wydarzenie dla całej Rosji" - powiedział minister kultury Rosji Władimir Miedinski. Kolekcję zgromadził rosyjski miliarder Wiktor Wekselberg.
"Otwarcie tego muzeum to wielkie wydarzenie dla całej Rosji. Teraz już mamy szansę oglądać tę piękną i cenną kolekcję w Petersburgu - powiedział minister Miedinski, który wziął udział w uroczystości otwarcia placówki w klasycystycznym pałacu Naryszkinów-Szuwałowych na nabrzeżu Fontanki, nieustępującym pod względem świetności architektury i arystokratycznych siedzib Nabrzeżu Pałacowemu nad Newą. Jądrem kolekcji nowego muzeum jest jedna z najbogatszych według ekspertów kolekcji jajek Faberge na świecie. Ze słynnej firmy jubilerskiej Pierre-Karla Faberge (1846-1920), pracującej dla dworu carskiego, wyszło około 50 jajek.
Tradycję jubilerskich jajek z okazji Wielkanocy zapoczątkował car Aleksander III, który dla swojej małżonki, carycy Marii Fiodorownej (duńskiej księżniczki Dagmary) zamówił w 1885 roku pierwszy taki klejnot. Podarunek wiązał się ze wspomnieniami księżniczki z dzieciństwa w Danii. Jej matka miała podobne jajko.
Rosyjski magnat aluminium i tytanu kupił kolekcję od spadkobierców amerykańskiego magnata prasowego Malcolma Forbesa (1919-1990), któremu udało się zgromadzić dziewięć jajek Faberge. Te arcydzieła sztuki złotniczej były wyprzedawane przez bolszewików lub wywiezione przez uciekających po rewolucji krewnych Romanowów.
"Rozpoczęliśmy ten projekt około 10 lat temu i jesteśmy szczęśliwi, że możemy przedstawić jego rezultaty" - dodał Wekselberg.
W skład kolekcji wchodzą m.in. jajko podarowane przez Mikołaja II matce Marii Fiodorownej, ozdobione jego portretem i cesarzewicza księcia Aleksego, jajko z miniaturową złotą karocą w środku, wykonane w rok po koronacji Mikołaja II i upamiętniające to wydarzenie.
Tradycję jubilerskich jajek z okazji Wielkanocy zapoczątkował car Aleksander III, który dla swojej małżonki, carycy Marii Fiodorownej (duńskiej księżniczki Dagmary) zamówił w 1885 roku pierwszy taki klejnot. Podarunek wiązał się ze wspomnieniami księżniczki z dzieciństwa w Danii. Jej matka miała podobne jajko.
Pierwsze carskie jajko Faberge to "kuroczka" (kurka) ok. 6,5 cm wysokości, poryta białą emalią imitująca skorupkę prawdziwego jajka. Po przekręceniu złotego cienkiego paseczka jajko otwiera się i ukazuje się "żółtko" z matowego złota, a po jego otwarciu złote wnętrze ze złotą kwoką o rubinowych oczkach. Także i pękata kurka skrywała w sobie niespodziankę - niegdyś znajdowała się w jej środku miniaturowa kopia najwspanialszego insygnium koronacyjnego dynastii Romanowów - brylantowej korony imperatorskiej, z małym rubinowym wisiorkiem w kształcie jajka. Wisiorek i kopia korony zaginęły. "Kuroczka" wchodzi w skład kolekcji Wekselberga.
Muzeum udostępnione zostanie publiczności w grudniu. Posiada ono oprócz jajek Faberge ponad 4 tysiące dzieł sztuki rosyjskiej, gromadzonej przez współpracowników fundacji Wekselberga przez kilkanaście lat. Majątek magnata znajdującego się na 52. miejscu na liście Forbesa z marca 2013 roku wynosi 15,1 mld dolarów. (PAP)
klm/ ro/