OBWE ostro skrytykowała w piątek plan postawienia na Węgrzech pomnika historykowi i ministrowi z czasów nazistowskich Balintowi Homanowi (1885-1951), uważanemu za architekta węgierskich ustaw żydowskich wzorowanych na norymberskich ustawach rasowych.
Pomnik Homana ma do końca roku stanąć w mieście Szekesfehervar, 70 km na południowy zachód od Budapesztu; większość kosztów zamierza pokryć węgierski resort sprawiedliwości - informuje niemiecka agencja dpa.
"Polityce zerowej tolerancji wobec antysemityzmu, którą ogłosił premier Viktor Orban, bardzo zaszkodziłoby postawienie takiego pomnika" - oświadczył w piątek w Budapeszcie szef Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE Michael Georg Link. Dodał, że "aż nadto wyraźnie" wskazano na to w rozmowach z przedstawicielami węgierskiego rządu.
Homan wchodził w skład często zmieniających się prawicowo-autorytarnych rządów węgierskich w okresie międzywojennym i w czasie drugiej wojny światowej. Najczęściej piastował tekę ministra oświaty. Był członkiem rządu także w czasie, kiedy wiosną 1944 roku 450 tys. węgierskich Żydów deportowano do Auschwitz. Pod koniec wojny wchodził w skład rządu faszystowskiego strzałokrzyżowca Ferenca Szalasiego.
Po wojnie uciekł na Zachód. Został ujęty przez Amerykanów w Niemczech i odesłany na Węgry. W 1946 roku sąd ludowy skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Zmarł w więzieniu w 1951 roku. (PAP)
az/ kar/