Bolek i Lolek, popularni bohaterowie filmów animowanych z bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, świętują 50. urodziny. Jubileusz zainaugurowało w czwartek spotkanie uczniów przebranych za bajkowe postacie przed pomnikiem obu chłopców w Bielsku-Białej.
Plac przed jedną z galerii handlowych wypełnił się maluchami przebranymi nie tylko za Bolka i Lolka, ale również inne postacie z bajek, które powstały w bielskim Studio, m.in. psa Reksia i tajemniczego Don Pedra, szpiega z Krainy Deszczowców.
Za Tolę, siostrę Bolka i Lolka, przebrała się Klaudia z klasy 6. szkoły w Czechowicach-Dziedzicach koło Bielska-Białej. Przygody animowanych bohaterów zna z telewizji i internetu. „Bajka jest fajna. Lubię ich przygody i gdy Bolek się śmieje; zupełnie nie przeszkadza mi, że nic nie mówią. Chciałabym, żeby powstały nowe części, ale żeby bohaterowie pozostali niezmienni” – powiedziała.
Przez 23 lata nakręcono ponad 180 filmów krótkometrażowych i dwa pełnometrażowe. Według szacunków obejrzało je około miliarda ludzi. W 1997 roku przygody urwisów zwyciężyły w polskim plebiscycie na "dobranockę wszech czasów".
Świętowanie „pięćdziesiątki” Bolka i Lolka potrwa trzy dni. Do soboty w Bielsku-Białej odbywały się będą projekcje filmów, widowiska oraz warsztaty animacji. Otwarta została wystawa przybliżająca historię postaci, a także twórców. Obchody zakończy spektakl w bielskim Teatrze Polskim „Bolek i Lolek – Świat to za mało. Kuba i Śruba świętują 50. urodziny Bolka i Lolka”. „To przede wszystkim święto tych, którzy oglądali przygody chłopców: dzieci, ale także ich rodziców oraz dziadków. To przede wszystkim wielkie święto” – powiedział PAP dyrektor Studia Filmów Rysunkowych Andrzej Orzechowski.
Pomysłodawcą i inspiratorem serialu, a także współautorem plastycznego wizerunku postaci Bolka i Lolka był nieżyjący już reżyser i współtwórca bielskiego Studia Władysław Nehrebecki. Sympatycznych chłopców wzorował na swoich synach: 12-letnim wówczas Janie, pierwowzorze animowanego Bolka, i o dwa lata młodszym Romanie, który był filmowym Lolkiem.
Roman Nehrebecki na pytanie PAP, jak to jest obchodzić po raz drugi 50 lat, mówił, że wcale się nie czuje upływu czasu. „Mentalnie jestem dużym chłopcem, który chciałby się wciąż pobawić. Najchętniej z Bolkiem, ale to już jest niemożliwe” – powiedział. Jan Nehrebecki nie doczekał jubileuszu. Zmarł w lipcu bieżącego roku w wieku 62 lat.
Pierwowzór serialowego Lolka powiedział, że wspólne dziecięce zabawy z bratem do pewnego momentu były inspiracją dla ojca. „Oczywiście, jest dużo różnic między tym jak my się zachowywaliśmy, ale inspiracja jest widoczna. Byliśmy bardzo żywotnym rodzeństwem, czasem skonfliktowanym ze sobą, bo różniliśmy się nie tylko wiekiem, ale i charakterem. Tata nas obserwował. Niektóre sytuacje znalazły się na ekranie” – powiedział Nehrebecki.
Jak podkreślił przed Bolkiem i Lolkiem wciąż jest duża przyszłość. Jest wielu scenarzystów, którzy mogliby opowiedzieć historie, jakie dzieci przeżywają na co dzień, bez przemocy i rozlewu krwi oraz we współczesnym anturażu. „Jest to wciąż +znak towarowy+ o ogromnej wartości, który należałoby wykorzystać” – dodał.
Zdaniem dyrektora Andrzeja Orzechowskiego filmy z Bolkiem i Lolkiem to największy sukces komercyjny Studia, ale także polskiej animacji. „Żaden polski serial animowany nie był tak popularny jak ten. Trafił do ponad 80. krajów świata. To marka wciąż rozpoznawana, nie tylko w Europie” – powiedział.
Pomysł serialu z przygodami Bolka i Lolka powstał w 1962 roku. Pierwsza kreskówka z tej serii pt. "Kusza" została zrealizowana rok później. Wszystkie filmy z Bolkiem i Lolkiem powstały w Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Przez 23 lata nakręcono ponad 180 filmów krótkometrażowych i dwa pełnometrażowe. Według szacunków obejrzało je około miliarda ludzi. W 1997 roku przygody urwisów zwyciężyły w polskim plebiscycie na "dobranockę wszech czasów". (PAP)
szf/ ls/
Multimedia