W Płocku w ramach obchodów Narodowego Święta Niepodległości rozdawane będą ciasteczka „Marcelinki” w kształcie kapelusza Marceliny Rościszewskiej (1875-1949), pedagoga i działaczki społecznej, odznaczonej przez marszałka Józefa Piłsudskiego Krzyżem Walecznych. Jak poinformował płocki Urząd Miasta, „Marcelinki” przygotowali uczniowie i nauczyciele tamtejszego Zespołu Szkół Ogólnokształcących Specjalnych nr 7, w którym kształci się młodzież niepełnosprawna.
W czwartek upieczone już ciasteczka zdobiono i pakowano. Pomagał w tym m.in. prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. Do akcji włączyli się też członkowie Instruktorskiego Kręgu Myśli Braterskiej płockiego hufca ZHP.
„Nasze dzieci mają różne trudności, ale przy dekorowaniu ciastek świetnie sobie radzą” – powiedziała dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Specjalnych nr 7 Sylwia Kaczkowska. „To świetna inicjatywa, która wpisuje się w radosne obchodzenie najważniejszego polskiego święta państwowego” – podkreślił Nowakowski, cytowany w komunikacie płockiego Urzędu Miasta.
Marcelina Rościszewska było jedną z organizatorek cywilnej obrony Płocka 18 i 19 sierpnia 1920 r. przed armią bolszewicką, która zaatakowała miasto, próbując przedostać się na tyły wojsk polskich. Do obrony Płocka i mostu na Wiśle stanęli wówczas wszyscy mieszkańcy, w tym kobiety i harcerze.
„Marcelinki” będą rozdawane na płockim Starym Rynku 9 i 10 listopada. W ramach akcji prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na planowany w 2014 r. wyjazd płockich harcerzy do Lwowa. Głównym celem wyjazdu będzie sprzątanie cmentarza Orląt Lwowskich.
Marcelina Rościszewska było jedną z organizatorek cywilnej obrony Płocka 18 i 19 sierpnia 1920 r. przed armią bolszewicką, która zaatakowała miasto, próbując przedostać się na tyły wojsk polskich. Do obrony Płocka i mostu na Wiśle stanęli wówczas wszyscy mieszkańcy, w tym kobiety i harcerze.
W bitwie zginęło 250 osób, a 300 zostało rannych. Najmłodszym poległym był 14-letni harcerz Antolek Gradowski. Kilkuset mieszkańców miasta trafiło do niewoli bolszewickiej - większość została rozstrzelana. Dzięki bohaterskiej postawie mieszkańców Płock pozostał niezdobyty, a bolszewicy zmuszeni zostali do odwrotu.
W trakcie dwudniowej obrony miasta Marcelina Rościszewska, jako przewodnicząca Służby Narodowej Kobiet Polskich, zorganizowała w swej szkole wraz z uczennicami szpital polowy, punkt żywieniowy i opatrunkowy. Jej podopieczne były sanitariuszkami na barykadach wzniesionych na ulicach miasta.
W kwietniu 1921 r. podczas wizyty w Płocku marszałek Józef Piłsudski uhonorował obrońców miasta najwyższymi wojskowymi odznaczeniami. Krzyżami Walecznych odznaczeni zostali wtedy m.in. harcerze: czterokrotnie ranny w walkach 14-letni Józef Kaczmarski i 12-letni Tadeusz Jeziorowski, a także pośmiertnie Antolek Gradowski. Płock, jako miasto-bohater, otrzymał wówczas Krzyż Walecznych.
Wśród odznaczonych przez marszałka Piłsudskiego była wtedy również Marcelina Rościszewska. Jej ulubionym nakryciem głowy był charakterystyczny kapelusz z rondem. Przeszedł on do historii m.in. dzięki fotografiom, na których uwieczniono moment, gdy Rościszewska wita się z marszałkiem Piłsudskim.
Rościszewska pochodziła z rodziny powstańców styczniowych. Kształciła się m.in. w Instytucie Maryjnym Panien Szlacheckich w Białymstoku, a następnie we Francji: w Instytucie Panien Polskich Hotelu Lambert w Paryżu i na tamtejszej Sorbonie. Od 1908 r. prowadziła żeńską, siedmioklasową Szkołą Udziałową w Płocku. W 1920 r. placówkę przekazano na własność państwa. Szkoła, którą Rościszewska kierowała do emerytury w 1933 r., stała się wtedy żeńskim gimnazjum. Placówka prowadziła kursy z nauk humanistycznych i ścisłych, a także pielęgniarski i stomatologiczny. Organizowano w niej również zajęcia jazdy konnej, strzelectwa, łucznictwa oraz wioślarskie.
W 1935 r. Rościszewska przeniosła się do Krakowa, gdzie mieszkał jej syn. Prowadziła tam działalność społeczną i dobroczynną, m.in. w okresie II wojny światowej. Zmarła w 1949 r. i została pochowana została na Cmentarzu Rakowickim. (PAP)
mb/ abe/