28.11. 2009 Sofia (PAP) - Bułgaria, kraj o słabych ruchach dysydenckich, w którym zmiany polityczne w końcu lat 80. ubiegłego wieku postępowały powoli, okazała się jednak przykładem dla sąsiedniej Rumunii. 20 lat po upadku muru berlińskiego i rozpadzie bloku komunistycznego komentatorzy przypominają o roli "eksportera rewolucji", jaką odegrała w listopadzie i grudniu 1989 r. telewizja bułgarska.
"W Bukareszcie, we wszystkich miastach i wsiach na południu kraju na dachach były duże anteny. Na kursy bułgarskiego zapisywały się setki ludzi. W drugiej połowie lat 80. telewizja bułgarska była jedynym niezakazanym źródłem informacji dla Rumunów, a przepustka jej korespondenta otwierała wszystkie drzwi" - wspomina bułgarski dziennikarz Walentin Stojanow.
Wieża telewizyjna w naddunajskim Ruse, skąd wysyłano sygnał na północ, była dla rumuńskich władz tak samo drażliwym problemem, jak dla bułgarskich przywódców zakłady chemiczne w Giurgiu, trujące bułgarskie miasta nadrzeczne.
Właśnie Stojanow, później rzecznik pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Bułgarii Żelju Żelewa, stał się dla Rumunów twarzą zmian. Od niego dowiadywali się o fermencie we własnym kraju. Znając rumuński, często mówił raczej dla widzów w Rumunii niż dla bułgarskich odbiorców.
"Gdy wjeżdżaliśmy do Bukaresztu w końcu listopada, samochodowi telewizji klaskano. My się uśmiechaliśmy, a oni byli źli - u nas dyktatora już obalono, a u nich był jeszcze jeszcze u władzy" - wspomina.
"Rumuni patrzyli na wielotysięczne wiece w Sofii. U nich również wrzało, lecz nie było osoby, która stanęłaby na czele buntu. Przywódcy pojawili się dopiero później" - dodaje. Rolę organizatora w niemałym stopniu odegrała telewizja bułgarska. W pierwszych dniach rozruchów ekipa w Bukareszcie filmowała wiece przeciwników Ceausescu, wysłała materiały do studia w Sofii, które je nadawało. Później relacje z wieców przekazywano bezpośrednio. Telewizja rumuńska wznowiła całodniowe emisje dopiero po kilkunastu dniach.
Dla telewizji bułgarskiej wydarzenia rumuńskie były "gwiezdnym czasem". We własnym kraju nie odegrała ona tak znaczącej roli w zmianach politycznych. 10 listopada 1989 r. informację o obaleniu Todora Żiwkowa, podjętą na plenum partii komunistycznej, nadano zgodnie z tradycjami kontrolowanych mediów. O obaleniu muru berlińskiego i zapowiadających się zmianach na czele partii komunistycznej i państwa informowało BBC.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mc/