Ok. sześciu milionów osób odwiedziło zakończony w niedzielę w Gdańsku 755. Jarmark św. Dominika. Ta najstarsza impreza handlowo-kulturalna w Polsce, oraz jedna z największych w Europie, trwała trzy tygodnie.
Oficjalna ceremonia zakończenia jarmarku odbyła się w niedzielę po południu na Długim Targu.
Joanna Czauderna-Szreter z Międzynarodowych Targów Gdańskich, które od 1996 r. są głównym organizatorem jarmarku poinformowała PAP, że przyznane zostały dwie nagrody Grand Prix na najbardziej atrakcyjną ofertę jarmarku - jedna w kategorii produkt rzemieślniczy, a druga - produkt spożywczy.
Nagrodę Grand Prix w kategorii najciekawszy produkt rzemieślniczy otrzymała „Pracownia rzeczy niezwykłych” Monika Pestka-Brzykowska z Rybitw za kolekcję przytulanek "strachy na wróble i inne takie...", czyli "przytulale, ptaki i zwierzaki: parzystokopytne i nieparzystokopytne, brodzące i grzebiące - do usypiania, utulania i cieszenia".
W kategorii tej przyznano także dwa wyróżnienia. Otrzymali je: firma Natalia Bielawska EkoUbranka z Rudzicy za „ekonomiczne, ekologiczne i rosnące razem z dzieckiem ubranka” oraz Pracownia Artystyczna Matecznik z Warszawy za "rozwijającą wyobraźnię bajkową kolekcję kocyków i pościeli dla dzieci Blanket Story".
Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark.
W kategorii produkt spożywczy Grand Prix Jarmarku św. Dominika 2015 otrzymała firma Fragola Tomasz Królikowski z Jarkowic za ręcznie wyrabiane owoce w czekoladzie. Wyróżnienie otrzymało zaś Rodzinne Gospodarstwo Ekologiczne "Figa" Waldemar i Tomasz Maziejuk z Tylawy za wyrabiane ręcznie, i w oparciu o stare tradycje pasterskie, ekologiczne sery z mleka niepasteryzowanego.
"Jarmarkowe atrakcje przyciągały tłumy nawet po zamknięciu kramów. Brama na Długim Targu, licząca elektronicznie przechodzące pod nią osoby, działała non stop. Ostatniego dnia na jej wyświetlaczu pojawiła się liczba ponad 320 tysięcy osób" – dodała Czauderna-Szreter.
W tegorocznym jarmarku uczestniczyło 1000 handlowców z 11 krajów. Jarmark odbywał się tradycyjnie na ulicach historycznego centrum Gdańska. Swoim zasięgiem obejmował powierzchnię 41 tys. metrów kwadratowych. Do Gdańska, oprócz krajowych sprzedawców, przyjechali wystawcy z Białorusi, Francji, Hiszpanii, Indii, Izraela, Litwy, Nepalu, Niemiec, Ukrainy, Węgier i Wielkiej Brytanii.
Największy odsetek (32 proc.) jarmarkowych kramów zajmowali rzemieślnicy, stoiska artystyczne stanowiły 23 proc. powierzchni, a kolekcjonerskie 17 proc.
W programie Jarmarku św. Dominika, jako co roku, było też wiele imprez kulturalnych – koncertów muzycznych i spektakli. Dużym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się festyny kulinarne, w tym Święto Chleba oraz Wielkie grillowanie z łososiem norweskim.
W niedzielę wieczorem, na zakończenie jarmarku, na scenie na Targu Węglowym ma się odbyć koncert zespołu Szfunk oraz jako gwiazdy Bednarka.
Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark. Na sierpniowe święto do gdańskiego portu zawijało ponad 400 okrętów z całej Europy. Odbywający się przez wieki w Gdańsku Jarmark św. Dominika miał przerwę po II wojnie światowej. Impreza została reaktywowana w 1972 roku. (PAP)
rop/ je/