Dzieci w rzymskich publicznych przedszkolach i szkołach podstawowych zjedzą na obiad bigos. Właśnie to polskie danie wybrano do realizowanego przez władze oświatowe Wiecznego Miasta projektu prezentacji kuchni 15 krajów z Unii Europejskiej.
Zaproponowane menu wywołuje protesty niektórych rodziców, według których dania nie są ani zdrowe, ani dostosowane do potrzeb i smaku dzieci – podała włoska prasa.
Cel tej inicjatywy jest edukacyjny - wyjaśnił wydział ds. oświaty w zarządzie Rzymu. Chodzi o zapoznanie dzieci z europejskimi tradycjami kulinarnymi. Projekt został zainaugurowany pod koniec włoskiej prezydencji w Unii. Inicjatywa ta będzie realizowana przez cały obecny rok szkolny; co miesiąc zaserwowane zostaną dwa lub trzy dania z innych krajów.
Z francuskiej kuchni wybrano Croque Monsieur, czyli zapiekaną kanapkę z serem i szynką, z węgierskiej - gulasz, z hiszpańskiej - paellę, a z austriackiej - sznycel po wiedeńsku. W menu jest też brytyjskie fish and chips, niemiecka kiełbasa (wurstel) z kartoflami oraz polski bigos, który ma zostać wkrótce podany.
„Pracujemy właśnie nad bigosem” - powiedziano w środę PAP w wydziale ds. oświaty na Kapitolu.
Nad przygotowaniem dań poszczególnych krajów czuwają też dietetycy, którzy - jak zapewnili - pilnują, aby potrawom towarzyszyły odpowiednio dobrane owoce i warzywa.
Lecz mimo to pomysł budzi wiele kontrowersji. „Za dużo węglowodanów, za dużo białka zwierzęcego” - mówią niezadowoleni rodzice, cytowani na łamach środowego rzymskiego dodatku do dziennika „Corriere della Sera”.
Ponadto rodzice powiedzieli mediom, że nic nie wiedzą o pochodzeniu żywności wybranej do międzynarodowego menu. „Kiełbasa i smażenina? I to jest zdrowy sposób odżywiania?” - pytają.
W 2007 i 2008 roku w rzymskich szkołach publicznych - podstawowych i w gimnazjach - realizowano podobną inicjatywę. Wtedy serwowane były dania z krajów, z których pochodzi najwięcej imigrantów mieszkających we włoskiej stolicy. Były przysmaki z Bangladeszu, Rumunii, Albanii, Chin, Peru, Maroka i Filipin oraz z Polski. Do prezentacji naszej kuchni wybrano między innymi pierogi ruskie. Inicjatywę ówczesnych lewicowych władz Rzymu zawieszono jednak po kilku miesiącach, gdy wybory do władz miejskich wybrała prawica. Wycofała ona menu etniczne ze szkolnych stołówek.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/