Film „Jurek” Pawła Wysoczańskiego został Wydarzeniem XXI Festiwalu Form Dokumentalnych NURT 2015. Impreza zakończyła się w piątek w Kielcach. Opowieść o wybitnym himalaiście Jerzym Kukuczce doceniła też publiczność, przyznając dokumentowi własną nagrodę.
Wyniki ogłoszono podczas wieczornej gali w Kieleckim Centrum Kultury.
Główna Nagrodę, Złoty NURT – Wydarzenie NURT 2015, ufundował prezes Telewizji Polskiej. Jak powiedziała przewodnicząca komisji artystycznej festiwalu, krytyk filmowy Maria Malatyńska, jury uznało film Wysoczańskiego za „pasjonujący portret wielkiego polskiego himalaisty, pożegnanie z idealistyczną wizją zdobywania szczytów”. Ten sam obraz - wyróżnieniem ufundowanym przez prezydenta Kielc - nagrodziła także publiczność festiwalu.
Nagrody w imieniu reżysera, który przebywa w USA, odebrała montażystka zdjęć do obrazu, pochodząca z Kielc Adriana Słoniec. „Myślę, że Paweł mi teraz zazdrości, że tutaj jestem, bo chyba teraz Kielce są ważniejsze od Chicago. Praca nad filmem trwała bardzo długo i kosztowała nas bardzo dużo pracy” – podkreśliła.
Słoniec dziękowała bohaterom filmu, m.in. rodzinie himalaisty. „Chciałabym, żebyśmy pamiętali o tych wielkich ludziach, którzy mieli niesamowitą pasję i już z nami ich nie ma – Jerzy Kukuczka, Artur Hajzer, Janusz Kurczab” – mówiła, wspominając nieżyjących już alpinistów.
Podczas tegorocznej edycji NURT-u przyznano 11 nagród.
Srebrny NURT – nagrodę dofinansowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – otrzymał dokument poświęcony Elżbiecie Czyżewskiej, „Aktorka”, w reż. Kingi Dębskiej i Marii Konwickiej. W uzasadnieniu werdyktu napisano, że „wszystko jest aktorstwem w przejmującej, wielowarstwowej opowieści o polskiej gwieździe (…) w jej karierze, emigracji, przyjaźniach, miłościach i cierpieniu”.
Dokument „Biała gorączka” Andrzeja Gajewskiego – portret lekarki, która realizuje misję ocalenia mieszkańców Syberii z pijaństwa - nagrodzono Brązowym NURT-em, ufundowanym przez dyrektora Kieleckiego Centrum Kultury. Film doceniano jako „desperacką próbę przywrócenia duchowości małym, rdzennym narodom północy, zdegenerowanym przez sowiecką praktykę społeczną i plagę alkoholizmu”.
Jury konkursu przyznało także dwa wyróżnienia dla dokumentów: „Pieśń pamięci” Nathalii Rossetti i Turi Finochciaro oraz „Fabio’s videos” Kamila Krukowskiego.
Dyrektor artystyczny festiwalu Krzysztof Miklaszewski uhonorował nagrodą specjalną film „…bo jestem stąd” Grzegorza Linkowskiego - obraz o zbrodniach dokonywanych przez Sowietów na mieszkankach Warmii. Film wyróżniono za „odwagę w podjęciu nieobecnego w polskim dokumencie tematu oraz za wywołanie prawdziwej reakcji najmłodszego pokolenia widzów”.
Jak podkreślał Miklaszewski, półtoragodzinna dyskusja z publicznością po pokazie tego obrazu była najdłuższą ze wszystkich podczas festiwalu – 200 osób nie chciało opuścić sali, wypytując reżysera o szczegóły powstawania filmu.
Reżyserka filmu „O matko, gdzie to jest” Anahita Rezaei została uznana za najbardziej obiecującą debiutantkę przeglądu. Z kolei studenci z koła naukowego Przyjaciół Teatru i Filmu działającego przy Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Jana Kochanowskiego nagrodzili dokument „85625” Macieja Jarczyńskiego. Nagrodę za „artyzm dźwięku w formie dokumentalnej” przyznano filmowi „Prawykonanie x 3” Mai Baczyńskiej. Kino Moskwa wyróżniło film „Mało nas” Izabelli Żuławnik.
Do udziału w tegorocznym festiwalowym konkursie zgłoszono 120 filmów, komisja selekcyjna do konkursu zakwalifikowała 37. Dokumenty – pogrupowane w dziewięciu pokazach - prezentowano w Kielcach od wtorku. Projekcjom towarzyszyły m.in. dyskusje z twórcami i bohaterami filmów oraz pokazy specjalne.
Część festiwalowych wydarzeń poświęcono postaci jednego z najważniejszych polskich twórców teatralnych, reżysera, malarza i scenografa Tadeusza Kantora - z okazji 100. rocznicy jego urodzin. (PAP)
ban/ gma/