Warszawskie uroczystości upamiętniające 100. rocznicę urodzin Ryszarda Kaczorowskiego, które zostały objęte patronatem narodowym prezydenta Andrzeja Dudy, odbyły się w niedzielę. Zainaugurowała je msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Następnie przedstawiciele władz złożyli wieńce przy krypcie prezydenta w Panteonie Wielkich Polaków Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie.
Wieczorem w Zamku Królewskim spotkała się rodzina Ryszarda Kaczorowskiego, przedstawiciele władz państwowych, kombatanci, duchowni, przedstawiciele organizacji harcerskich, wojskowi, działacze opozycji antykomunistycznej.
List do zgromadzonych od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. "Jestem przekonany, że Ryszard Kaczorowski, niezłomny patriota i zasłużony działacz ruchu harcerskiego, jeden z najszlachetniejszych synów niepodległej Polski, pozostanie w pamięci potomnych, jako wzorzec męża stanu, który na pierwszym miejscu stawiał dobro wspólne i pożytek Rzeczpospolitej" - podkreślił w liście prezydent.
Prezydent zaznaczył, że "utrzymanie legalnej sukcesji i ciągłości władz RP na obczyźnie było kluczowe dla kontynuacji niepodległościowego wysiłku zbrojnego i działań dyplomatycznych podczas II wojny światowej". Duda wskazał, że przed 1989 rokiem prezydent Kaczorowski utrzymywał kontakty i wspierał opozycję demokratyczną. "Był tym, który doskonale rozumie rodaków w kraju" - napisał. Dodał, że "dzięki jego otwartości i gotowości do poświęcenia własnych ambicji dla kraju, udało się porozumieć z nowymi władzami wyzwalającej się spod sowieckich wpływów Rzeczpospolitej".
"Akt przekazania przedwojennych insygniów władzy nowo wybranemu w powszechnych wyborach Lechowi Wałęsie dokonany w tym miejscu w grudniu 1990 r. był zwieńczeniem i wypełnieniem zadania władz na uchodźstwie. Nie zakończył on jednak służby publicznej Ryszarda Kaczorowskiego. Kontynuował ją do samego końca" - napisał prezydent.
Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że "świętujemy dziś 100-lecie urodzin człowieka wyjątkowego w najnowszych dziejach Polski". "Człowieka, który przeniósł dziedzictwo i ciągłość władzy wolnej II RP przez czas komunizmu aż do odzyskania suwerenności w 1989 r" - napisał premier w liście, który odczytał szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Premier podkreślił, że "Ryszard Kaczorowski był jednym z wybitnych przywódców polskiej emigracji niepodległościowej i niezłomnym orędownikiem sprawy polskiej na arenie międzynarodowej". "Jego talenty i zaangażowanie były cenione nie tylko w naszej ojczyźnie" - dodał.
"Śmierć prezydenta Kaczorowskiego w katastrofie smoleńskiej jest dla nas niepowetowaną stratą. Ostatni prezydent RP na uchodźstwie pozostanie dla nas wzorem miłości ojczyzny i umacniania więzi z krajem przodków. Całym swoim życiem, energią i umiejętnościami służył Polsce. Zawsze też wspierał młodych Polaków za granicą, pomagał środowiskom polonijnym działającym na Wschodzie i na Zachodzie" - napisał Mateusz Morawiecki.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w liście odczytanym przez wicemarszałek Małgorzatę Gosiewską zaznaczyła, że "w powszechnej pamięci Polaków Ryszard Kaczorowski pozostanie symbolem ciągłości polskiej państwowości oraz łączności między II RP i III RP. "Wielu z nas zapamiętało go jako człowieka szlachetnego, o wielkiej wrażliwości i niezwykłej życiowej mądrości. Mądrości, którą ukształtowało patriotyczne wychowanie, a przede wszystkim wojenne doświadczenia. Po wojnie nie zapomniał o ojczyźnie, nie wyparł się polskości. Wspierał wszelkie niepodległościowe dążenia" - napisała marszałek.
Minister obrony Mariusz Błaszczak w swoim liście podkreślił, że "wspominając Ryszarda Kaczorowskiego mamy przed sobą patriotę, który służył ojczyźnie w najtrudniejszych czasach II wojny światowej i reżimu komunistycznego. Był depozytariuszem dziedzictwa wolnej Polski 20-lecia międzywojennego". "Propagowaniem dziedzictwa postaci tak ważnych dla Polski, jak Ryszard Kaczorowski jest naszym obowiązkiem, dzięki nim możemy cieszyć się wolnością, a ich postawa, bohaterstwo oraz zaangażowanie dla Polski zasługują na najwyższe uznanie" - zaznaczył minister obrony w liście odczytanym przez dyrektor Centrum Operacyjnego MON Agnieszkę Glapiak.
"Sto lat temu przyszedł na świat człowiek, którego losy tak nierozerwalnie splotły się z losami RP. Jego życiorys jest zapisem tragicznej, a jednocześnie pięknej historii (...) W jego postawie i życiowych wyborach są wartości wspólne dla wielu pokoleń Polaków: umiłowanie ojczyzny i kategoryczna niezgoda na jej podległość" - to słowa z listu ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, który odczytał jego doradca Mateusz Powązka.
"Oddając panu hołd w setną rocznicę urodzin ośmielam się w imieniu wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej ojczyzny powiedzieć dziękuję. Przyszło panu służyć Polsce w trudnych i tragicznych dla niej czasach. Służył jej pan tak, że my dziś możemy tylko z wdzięcznością chylić przed panem czoła. Na zawsze pozostanie pan symbolem pragnienia wolności. Pana bohaterstwo napełni patriotyzmem serca wielu przyszłych pokoleń" - napisał minister kultury.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał pewne wydarzenie z życiorysu Kaczorowskiego. W latach 30. XX wieku nastoletni wówczas Ryszard Kaczorowski przypadkowo spotkał na peronie marszałka Józefa Piłsudskiego. Zasalutował mu, a ten miał mu powiedzieć: rośnij duży, będziesz Polsce potrzebny. "Mówił nam, że te słowa uznał za przesłanie kierowane do każdej Polki i Polaka. Te słowa stały się dewizą życia Ryszarda Kaczorowskiego. Podobnie jak inne słowa Piłsudskiego: być zwyciężonym i nie ulec, to zwycięstwo" - powiedział Kasprzyk.
Szef UdSKiOR odczytał też list skierowany do zgromadzonych przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. "Prawdziwy patriota, prawdziwy harcerz służy ojczyźnie do końca swoich dni, bądź dotąd, dokąd mu starcza sił - tak też postępował prezydent Ryszard Kaczorowski, skończywszy pieczołowicie przechowywać ideał Polski niepodległej, zaczął go przekazywać kolejny rocznikom dziewcząt i chłopców, tę swoją służbę pełnił do końca" - podkreślił w liście Kaczyński.
"Dziś, gdy modlimy się za prezydenta Kaczorowskiego, dziękujmy Bogu za ten dar, jakim była dla kilku pokoleń Polek i Polaków jego osoba" - dodał. "Oddając cześć panu Prezydentowi dziękujemy za wszystko, co na swojej niełatwej drodze uczynił dla Polski" - zaznaczył prezes PiS. "Honorując zasłużone dla Polski postaci, stajemy na straży naszej narodowej pamięci i tożsamości, spełniając tym samym nasze obowiązki wobec ojczyzny" - napisał.
W spotkaniu wzięła udział córka prezydenta Kaczorowskiego Jadwiga. "Kilka lat temu odwiedziłam pewną szkołę w Warszawie. Dyrektorka zapytała dzieci, kim jest patriota. Jedna dziewczynka odpowiedziała: patriota to jest człowiek, który zakochał się w Polsce. Pomyślałam wtedy i do dziś myślę, że to jest najlepsze określenie mojego taty" - powiedziała.
Stwierdziła, że często była pytana, jak jej tata przez tak długi czas, w tak trudnych warunkach potrafił walczyć o Polskę. "Odpowiedź jest bardzo prosta: jak inaczej ma się zachowywać człowiek, którego Rzeczpospolita wychowała" - powiedziała.
Jadwiga Kaczorowska przeczytała również list od żony prezydenta, Karoliny Kaczorowskiej. "Mąż mój kochał Polskę i przez całe swoje życie służył jej wiernie gdziekolwiek los go rzucił (...) Obchody 100 rocznicy urodzin mojego męża będą też wyrazem uznania dla emigracji niepodległościowej oraz dla władz RP na uchodźstwie, na czele której stało kolejnych sześciu prezydentów" - napisała Kaczorowska.
Niedzielny koncert na Zamku Królewskim był połączony z prezentacją książki prof. ojca Eustachego Rakoczego "U boku Prezydenta II Rzeczypospolitej" oraz wystawą "Przekazanie do kraju insygniów władzy państwowej II Rzeczypospolitej", który odbędzie się na Zamku Królewskim w Warszawie. Podczas uroczystej gali zaprezentowano również wydawnictwo okolicznościowe Poczty Polskiej S.A., "100. rocznica urodzin Ryszarda Kaczorowskiego – ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie".
Wydarzenie zakończył koncert w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych z Poznania pod dyrekcją mjr. Pawła Joksa.
Ryszard Kaczorowski urodził się 26 listopada 1919 r. w Białymstoku. Po wybuchu II wojny światowej współtworzył konspiracyjne struktury Szarych Szeregów w Białymstoku. Po wojnie zdecydował się pozostać w Wielkiej Brytanii. W marcu 1986 r. został ministrem do spraw krajowych w Rządzie RP na Uchodźstwie. Dwa lata później ówczesny Prezydent RP na Uchodźstwie Kazimierz Sabbat wyznaczył go na swojego następcę. Po nagłej śmierci prezydenta Sabbata, 19 lipca 1989 r., objął urząd Prezydenta RP na Uchodźstwie jako szósty prezydent II Rzeczypospolitej.
Zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, wraz całą delegacją udającą się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.(PAP)
autorzy: Wojciech Przylipiak
wbp/ agz/