W Polsce jest wielu "wirtualnych Żydów" - przekonywała amerykańska pisarka, dziennikarką, fotografik i naukowiec żydowskiego pochodzenia Ruth Ellen Gruber podczas wtorkowego spotkania w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku.
Gruber, która mieszka obecnie w Europie, z sympatią mówiła o przemianach zachodzących w Polsce po upadku komunizmu. Jak zaznaczyła, nad Wisłą nastąpił renesans życia i kultury żydowskiej. Jest to tym bardziej znamienne, że po tragedii Holokaustu nie mieszka tam już wielu Żydów. Pisarka ukuła w związku z tym termin "wirtualny Żyd". Jak tłumaczyła, jest to ktoś, kto nie ma żydowskiego pochodzenia, ale angażuje się aktywnie w sprawy kultury i dziedzictwa żydowskiego.
Podczas spotkania, w którym uczestniczyli głównie amerykańscy Żydzi, Gruber opowiadała o festiwalach kultury żydowskiej, w tym słynnym już, organizowanym na krakowskim Kazimierzu. Mówiła o szkołach, instytucjach o charakterze edukacyjnym, gdzie nie tylko polscy Żydzi mogą poznawać swoją historię i tradycje, ale które przyciągają także Polaków. Zwracała uwagę na wytworzenie pewnej mody. Zaowocowała ona m.in. rozkwitem niezliczonych sklepów, kafejek i restauracji z żydowskim jedzeniem.
Amerykańska pisarka, która była w latach 80. reporterką UPI w Polsce i została przez komunistyczne władze wydalona, wróciła nad Wisłę po zwycięstwie Solidarności i zawarła tam wiele przyjaźni. Koncentrowała się wówczas na obserwacji i badaniach życia środowiska żydowskiego.
"Jeśli chodzi o relacje polsko-żydowskie w Polsce, to trzeba pamiętać, że Żydzi w Polsce są Polakami. Polacy mogą być katolikami, żydami i wyznawcami innych religii. Żydzi w Polsce nie różnią się od innych Polaków oprócz tego, że mają inną religię, a wielu z nich nie jest religijnych. Jak można mówić o tym, że się różnią?" - pytała retorycznie w rozmowie z PAP Gruber. Nie ukrywała też, że nie lubi, kiedy w nawiązaniu do Polski odróżnia się Żydów od Polaków. "Uważam, że żydowscy obywatele Polski czują się Polakami" - podkreśla amerykańska pisarka.
Gruber ilustrowała swą opowieść archiwalnymi zdjęcia, np. zdewastowanych cmentarzy i monumentów żydowskich, zestawiając je z ostatnio odrestaurowanymi i zadbanymi.
Pisarka wskazywała na rolę Jana Pawła II w poprawie relacji między katolikami, a żydami oraz proizraelską politykę władz RP.
Gruber nie taiła, że pamięć o przeszłości nie u wszystkich się zabliźniła. Jednocześnie jednak mówiła o młodym pokoleniu Polaków i Żydów, którym łatwiej znaleźć wspólny język. Wzywała zarazem, aby ci, którzy dawno nie odwiedzili Polski, pojechali do kraju i sami zobaczyli jak wygląda obecna polska rzeczywistość.
z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ abe/