Robert Brylewski, Maciej Maleńczuk, Shakin' Dudi i T.Love - to niektórzy artyści, którzy wystąpili w sobotę w katowickim Spodku w koncercie "Droga do wolności", zorganizowanym w ramach obchodów 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
Artyści nie tylko śpiewali, ale i opowiadali o tamtym czasie i swoich przeżyciach. Do Spodka przyszło około 7 tys. widzów.
Jak podkreśla Przemysław Miśkiewicz z organizującego imprezę Stowarzyszenia Pokolenie, koncert, choć nawiązuje do trudnego okresu w historii Polski, miał z założenia radosny charakter. "Cieszymy się z wolności i niepodległości. Oddajemy hołd wszystkim bezimiennym bohaterom tamtego czasu - drukarzom, kolporterom, uczestnikom manifestacji" - podkreślił.
Koncert poprowadził Paweł Kukiz, który na scenie przeprowadzał krótkie rozmowy z artystami. Pytał o okoliczności powstania piosenek i przeżycia sprzed lat. Zespół Habakuk wykonał piosenki Jacka Kaczmarskiego, których w latach 80. słuchała cała Polska. Lombard śpiewał o ówczesnej telewizji ("Droga pani z tv", "Szklana pogoda"), a Shakin' Dudi - o absurdach PRL-u ("Za 10 minut trzynasta", "Au sza la la la").
Organizatorzy chcieli za wszelką cenę odejść od sztampy, towarzyszącej zwykle rocznicom ważnych rocznic. "To odejście od zadęcia patriotycznego, zupełnie inna forma - a że przy okazji dobór utworów i kapel jest nieprzypadkowy - pokazuje ludzi zaangażowanych w tamte wydarzenia lub młodych, którzy teraz o tym śpiewają - to chyba jest naturalne" - zaznaczył Miśkiewicz.
Koncert poprowadził Paweł Kukiz, który na scenie przeprowadzał krótkie rozmowy z artystami. Pytał o okoliczności powstania piosenek i przeżycia sprzed lat. Zespół Habakuk wykonał piosenki Jacka Kaczmarskiego, których w latach 80. słuchała cała Polska. Lombard śpiewał o ówczesnej telewizji ("Droga pani z tv", "Szklana pogoda"), a Shakin' Dudi - o absurdach PRL-u ("Za 10 minut trzynasta", "Au sza la la la").
Podczas koncertu wystąpił też założony w 1982 r. zespół Muńka Staszczyka - T.Love i Maciej Maleńczuk, który w PRL trafił do więzienia za odmowę służby wojskowej. W Spodku zagrał też zespół Luxtorpeda. Grający w nim Robert "Litza" Friedrich jest synem wojskowego, który na początku stanu wojennego został wezwany do stawienia się w jednostce, sam Litza uczestniczył w antykomunistycznych demonstracjach - mówi Miśkiewicz.
Jak dodał, artyści bardzo chętnie godzili się na przyjazd do Katowic. Wbrew obawom organizatorów, bilety na koncert rozeszły się bardzo szybko. Były dystrybuowane przez komisje zakładowe Solidarności, Katowicki Holding Węglowy i kopalnię Wujek.
Zgodnie z decyzją władz NSZZ "Solidarność", centralne uroczystości rocznicy wprowadzenia stanu wojennego odbywają się w województwie śląskim. Rozpoczęły się 12 grudnia koncertem w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach. W kolejnych dniach wspominano m.in. 30. rocznicę rozpoczęcia protestu w kopalni Piast w Bieruniu i pacyfikacji kopalni Manifest Lipcowy.
Najważniejsze uroczystości, z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego odbywały się w piątek - w 30. rocznicę krwawej pacyfikacji kopalni Wujek. Zakończyły się widowiskiem multimedialnym na placu przy kopalni. Uroczystości zakończą się 22 grudnia obchodami 30. rocznicy wydarzeń grudniowych w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej.(PAP)
kon/ mag/