Ponad 65 tys. osób odwiedziło otwartą rok temu Galerię Zdzisława Beksińskiego w Sanoku. Wśród turystów dominują Polacy - poinformował w środę dyrektor Muzeum Historycznego w tym mieście Wiesław Banach. Beksiński zapisał w testamencie swoje dzieła sanockiemu muzeum, gdzie mieści się galeria. "Okazuje się, że Beksiński jest dobrze znana wśród turystów krajowych. Większość z nich pobyt w Sanoku zaczyna od wizyty u nas" - powiedział Banach.
Z kolei turystów zagranicznych, głównie z krajów Europy Zachodniej, do sanockiego muzeum przyciąga wystawa sztuki cerkiewnej. "Dopiero po jej obejrzeniu odkrywają, że nasza placówka posiada kolekcję twórczości Beksińskiego. Wielu z nich wcześniej o nim nie słyszało" - zaznaczył dyrektor muzeum. Podkreślił, że po otwarciu Galerii Beksińskiego muzeum odwiedza o 30 proc. osób więcej niż wcześniej.
W galerii prezentowana jest licząca ok. 600 prac stała wystawa dzieł Beksińskiego. "Jej głównym motywem jest zasadnicze przesłanie jego twórczości, czyli jak poradzić sobie z przemijaniem, ze śmiercią" - wyjaśnił Banach.
Galeria powstała w odbudowywanym skrzydle sanockiego zamku. Ten fragment gmachu przed I wojną światowa rozebrali Austriacy. Koszt jego odbudowy wyniósł prawie 5 mln zł, z czego 3 mln zł pochodziło ze środków unijnych.
Muzeum Historyczne w Sanoku posiada największą kolekcję dzieł Beksińskiego. Liczy ona kilka tysięcy obrazów, reliefów, rzeźb, rysunków, grafik i fotografii.
Beksiński urodził się w Sanoku 24 lutego 1929 roku. Po skończeniu architektury na Politechnice Krakowskiej wrócił do rodzinnego miasta. Od 1959 roku do początku lat 70. pracował jako plastyk w Sanockiej Fabryce Autobusów Autosan, założonej przez Mateusza Beksińskiego, pradziada artysty.
W 1977 roku opuścił Sanok. Nastąpiło to po decyzji władz miasta o rozbiórce rodzinnego domu Beksińskich. Artysta zamieszkał w Warszawie. W latach 70. i 80. stał się znany zarówno w kraju, jak i za granicą. Jego obrazy pokazywane były w prestiżowych galeriach na całym świecie.
Został zamordowany 21 lutego 2005 roku w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Zgodnie z jego wolą pochowano go w Sanoku.
Z Sanokiem rodzina Beksińskich związana była od kilku pokoleń. Przodek Zdzisława Beksińskiego - Mateusz zamieszkał w tym mieście po upadku powstania listopadowego. Był jednym z założycieli fabryki kotłów, potem wagonów, poprzedniczki dzisiejszego Autosanu.(PAP)
kyc/ hes/