Religijne prawo żydowskie - halacha - zabrania jedzenia mięsa zwierząt, cierpiących przed śmiercią. Dlatego ubój rytualny regulują zasady, które - zdaniem Żydów - gwarantują zwierzętom szybką, najmniej bolesną śmierć. Na zachodzie obrzęd ten uznaje się jednak za okrutny.
Obrzęd uboju rytualnego jest jedną z zasad określonych zarówno przez religijne prawo żydowskie - halacha jak i islamski szariat. Żydzi obrzęd ten określają mianem szechity, w świecie muzułmańskim to halal lub bardziej precyzyjnie zabihah. Do tej pierwszej kategorii zaliczane jest bowiem wszystko co Islam uznaje za dopuszczalne np. odpowiedni ubiór.
Halacha dopuszcza m.in. spożywanie mięsa zwierząt posiadających "rozszczepione kopyto" i przeżuwających, stworzeń wodnych posiadających łatwo usuwalne płetwy i łuski, niektórych gatunków ptaków. Produkty mięsne nie mogą być jednak spożywane razem z produktami mlecznymi.
Wyznawcy Judaizmu nie mogą spożywać mięsa pochodzącego ze zwierząt rannych czy chorych. Za takie właśnie uznaje się zwierzęta, które przed śmiercią ogłuszono. Choć obrzęd uboju rytualnego w społeczeństwach zachodnich postrzegany jest jako wyjątkowo okrutny, religijne prawo żydowskie zabrania też spożywania zwierząt, które cierpiały przed śmiercią.
Zasady szariatu zakazują z kolei spożywania np. mięsa wieprzowego, zwierząt padłych. Muzułmanie nie jedzą też homarów i krabów, niektórzy nie piją również alkoholu.
Obie religie nakazują spożywanie mięsa pochodzącego z uboju rytualnego. Zgodnie z nim z ciała zwierzęcia należy usunąć krew, a przed poderżnięciem gardła zwierzę nie może być ogłuszone. W przypadku wyznawców Judaizmu, krew której nie uda się wyeliminować podczas uboju rytualnego, można usunąć poprzez namaczanie i solenie mięsa.
„Takie są zasady religijne i nakazy boskie. Jednak genezy tych przekonań możemy doszukać się też w starożytnych hipotezach” – powiedziała PAP dr Katarzyna Górak-Sosnowska z Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Najpopularniejsza z nich mówi, że w zakazanej przez obie religie krwi znajduje się dusza, dlatego krwi nie można spożywać. Według innej dawniej kontakt z krwią zarezerwowany był dla wyższych kast np. duchowieństwa, więc niedostępny dla zwykłego człowieka.
Wyznawcy Judaizmu nie mogą spożywać mięsa pochodzącego ze zwierząt rannych czy chorych. Za takie właśnie uznaje się zwierzęta, które przed śmiercią ogłuszono. Choć obrzęd uboju rytualnego w społeczeństwach zachodnich postrzegany jest jako wyjątkowo okrutny, religijne prawo żydowskie zabrania też spożywania zwierząt, które cierpiały przed śmiercią.
Dlatego nóż, którym posługuje się dokonujący uboju szochet, musi być maksymalnie ostry, a jego długość musi być co najmniej dwukrotnie większa od grubości szyi zwierzęcia. Sam rzeźnik musi być mężczyzną pobożnym i wykształconym w swojej dziedzinie. Funkcji tej nie mogą sprawować osoby głuchonieme czy chore psychicznie. Zasady te mają „zapewnić” zwierzęciu najszybszą, najmniej bolesną śmierć i spowodować, że utraci ono świadomość w możliwie najkrótszym czasie.
Zbyt powolne posługiwanie się nożem, cięcie połączone ze zbyt dużym naciskiem, nadmierne wbijanie noża nim rozpocznie się cięcie, ześlizgnięcie się noża z właściwego miejsca i rozdarcie tkanki, zamiast jej przecięcia powodują niekoszerność mięsa pochodzącego z uboju rytualnego.
W przypadku Muzułmanów zakaz ogłuszania zwierzęcia przed poderżnięciem gardła wynika z zakazu spożywania mięsa pochodzącego ze zwierząt padłych. „Przyjmuje się, że zwierzę ogłuszone jest już nieżywe, a nieżywe jest już padliną i nie można go spożywać” – powiedziała dr Górak-Sosnowska. „Każda szkoła prawa muzułmańskiego zasady uboju rytualnego ma jednak uregulowane nieco inaczej” – dodała.
Wszyscy Muzułmanie, podobnie jak Żydzi, pozostają wierni nakazowi, by ubój przeprowadzała osoba specjalnie do tego uprawniona będąca wyznawcą Islamu. W przypadku halal uśmiercane zwierzę musi być skierowane głową w stronę Mekki. Należy przy tym wypowiedzieć konkretną formułę religijną.
Dr Górak-Sosnowska zaznaczyła, że poszczególne grupy muzułmanów różnią się co do jej treści. „Jednak zazwyczaj jest to formuła mówiąca, że zwierzę jest zabijane zgodnie z zasadami religii” – wyjaśniła.
„Pojawiały się też różnego rodzaju dywagacje czy tę modlitwę można puścić z kasety magnetofonowej. Uznano jednak, że nie można i powinna ja wypowiedzieć żywa osoba” - dodała.
Dr Górak-Sosnowska podkreśliła, że w krajach zachodnich problematyczne może być udowodnienie, że zwierzę zostało zabite z zasadami uboju rytualnego. „Patrząc na mięso nie można przecież rozpoznać w jaki sposób zostało ono przygotowane. Rzeźnicy otrzymują więc specjalne certyfikaty, a nawet nalepki na szyby informujące, że zakład czy kebab sprzedaje mięso halal” - powiedziała.
Jednak np. mieszkający w Polsce Tatarzy z mięsa pochodzącego z uboju rytualnego korzystają od święta. „Zazwyczaj jedzą mięso zwyczajne” – dodała dr Górak-Sosnowska.
Ewelina Krajczyńska (PAP)
ekr/ ula/