Wydawnictwo słowo/ obraz terytoria ma poważne problemy, ale nie zniknie z rynku. Układa się właśnie z wierzycielami, przygotowuje się do restrukturyzacji, ale planuje kontynuowanie działalności wydawniczej - powiedział PAP prezes oficyny Stanisław Rosiek.
"Jedno z najlepszych wydawnictw słowo/ obraz terytoria zniknie z rynku ...smutno" - ogłoszono w poniedziałek na Wrzuta.pl., także na Facebooku zaczęło się publiczne opłakiwanie zasłużonej oficyny. "To jest jakieś nieporozumienie. Będziemy nadal istnieć i wydawać książki" - skomentował te doniesienia w rozmowie z PAP prezes wydawnictwa Stanisław Rosiek.
"Okazuje się, że mało kto potrafi rozróżnić upadłość układową od upadłości likwidacyjnej. Upadłość układowa, z jaką mamy do czynienia w przypadku wydawnictwa słowo/obraz terytoria, zmierza do tego, aby przedsiębiorstwo, które przeżywa kłopoty, zawarło układ ze swymi wierzycielami i dalej funkcjonowało w oparciu o ten układ. My jesteśmy właśnie w takiej sytuacji. Nie zmierzamy w żadnym wypadku do likwidacji, funkcjonujemy względnie stabilnie i normalnie, tak jak było przez ostatnie kilkanaście lat. Będziemy nadal prowadzić działalność wydawniczą" - powiedział Rosiek.
"Jedno z najlepszych wydawnictw słowo/ obraz terytoria zniknie z rynku ...smutno" - ogłoszono w poniedziałek na Wrzuta.pl., także na Facebooku zaczęło się publiczne opłakiwanie zasłużonej oficyny. "To jest jakieś nieporozumienie. Będziemy nadal istnieć i wydawać książki" - skomentował te doniesienia w rozmowie z PAP prezes wydawnictwa Stanisław Rosiek.
Prezes wydawnictwa przypomniał, że wniosek o upadłość układową wydawnictwo słowo/obraz terytoria złożyło do sądu już w czerwcu zeszłego roku. "Zrobiliśmy to wiedząc, po pierwszym półroczu 2012, jak drastycznie spadła sprzedaż naszych książek - i w ogóle książek. Widzieliśmy też, że rozprzęga się system dotacji, w oparciu o które działaliśmy całe lata. Uznaliśmy, że nie ma innego wyjścia i złożyliśmy taki wniosek. Sąd Gospodarczy w Gdańsku przyglądał się sprawie bardzo uważnie, odbyły się dwie rozprawy i 27 listopada wydał wyrok, ogłaszając upadłość wydawnictwa z możliwością zawarcia układu. Od tego czasu toczy się procedura zmierzająca do tego, aby dać szansę firmie na dostosowanie się do nowej sytuacji rynkowej" - wyjaśniał Rosiek.
"Właśnie przygotowujemy dla sądu naszą propozycję układu. Nasi wierzyciele mają jeszcze parę tygodni na to, aby składać informacje o swoich roszczeniach do sądu, my ze swojej strony przedstawimy sądowi wykaz wierzytelności, tak jak my to widzimy. Książki wychodzą, choć nie wydamy ich w tym roku tak wiele jak zamierzaliśmy. Zredukujemy liczbę do 40-45 tytułów, podczas gdy w poprzednich latach publikowaliśmy od 60 do 90 tytułów rocznie. Chcemy na nowo zdefiniować sposób istnienia wydawnictwa, tak żeby ono mogło funkcjonować w nowych czasach. Moim zdaniem to, co nam się przytrafiło, jest symptomem czasów. Myślę, że będziemy świadkami gruntownej i gwałtownej reorganizacji rynku książki w Polsce" - powiedział Rosiek.
W działalność wydawnictwa słowo/obraz terytoria zaangażował się 12 lat temu Janusz Palikot. "Działalność Janusza Palikota jako mecenasa kultury jest nie do przecenienia. Jednak odkąd związał się z polityką, jego zainteresowania ewoluowały, stały się bardziej adekwatne do tego, co obecnie robi. 12 lat temu Janusz Palikot włączył się w nasze działania jako współwłaściciel, przekształciliśmy spółkę cywilną w spółkę z oo., której był udziałowcem. Jednak obecnie finalizujemy przekazanie jego udziałów na rzecz Fundacji Terytoria Książki" - dodał Rosiek.
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria działa od 1995 roku. Publikuje książki z dziedziny literatury pięknej, historii literatury, eseistyki, krytyki literackiej, filozofii, sztuki, nauk społecznych. Wśród autorów, których wydano w są m.in.: Maria Janion, Jan Kott, Sławomir Mrożek, Mariusz Wilk, Gaston Bachelard, Jacques Derrida, Michel Foucault czy Michaił Bachtin. (PAP)
aszw/ abe/